Strona 18 z 127
Re: MoCZART
: wtorek 21 wrz 2010, 21:51
autor: Rudolf
Taki mały pies, a takie wielkie łapki
Przepiękny pies, a ostatnie zdjęcie genialne (choć wcześniejsze też są super)

Re: MoCZART
: środa 22 wrz 2010, 10:29
autor: Jotka
Rzeczywiście, piękne to zdjęcie!...
Na łapy zwraca uwagę prawie każdy, muszą naprawdę zabawnie wyglądać - ja już się przyzwyczaiłam. Co do łażenia ze smyczą - wokół domu (bezpieczne, zielone alejki i brak samochodów) - chodzimy bez, trenując przywołania (skądinąd bardzo udatnie nam wychodzą), potem smycz i przejście przez ulicę do parku - krótki trening smyczowy, znowu luz, smycz, bo kolejna ulica, luz - i tak dalej... Pies rzeczywiście coraz lepiej chodzi na smyczy, denerwujące jest tylko to kręcenie się w kółko i przekładanie smyczy - lewa, prawa, lewa...

Re: MoCZART
: czwartek 23 wrz 2010, 13:18
autor: zybalowie
Eksperyment klatkowy - postanowiliśmy nagrać zachowanie psa w czasie naszej pierwszej dłuższej nieobecności w domu. Wyszliśmy na 40 minut:

Re: MoCZART
: czwartek 23 wrz 2010, 14:04
autor: trusiak
Baaaardzo grzeczny psiak:) Zastanawialiśmy się nad klatką dla Miry, ale nie mamy jej gdzie wstawić :/
Re: MoCZART
: czwartek 23 wrz 2010, 14:51
autor: Jotka
No i proszę. Widać, że dobrze się czuje w tej klatce! Piskotał raczej pro forma

.
Re: MoCZART
: czwartek 23 wrz 2010, 15:21
autor: miszakai
No własnie byłam ciekawa co z tymi zdjęciami jest nie tak

jeśli chodzi o kolory

Ja wolę nie przerabiane, ta poświata oszukuje i dla mnie jakiś taki srebrzysty Mozart się robi

Kwestia gustu

; psiak śliczny

Re: MoCZART
: piątek 24 wrz 2010, 01:48
autor: zybalowie
trusiak pisze:Baaaardzo grzeczny psiak:) Zastanawialiśmy się nad klatką dla Miry, ale nie mamy jej gdzie wstawić :/
U nas klatka zajmuje taaaaki kawał pokoju. Kiedy zobaczyłam ją na żywo stwierdziłam, że pomysł wydelegowania psu własnego osobnego pokoju w moim mieszkaniu miał jednak sens
Pies mi jakby poważnieje - naprawdę, robi się coraz grzeczniejszy. Nauczył się nawet kulturalnie zapraszać do zabawy, czyli przynosząc zabawkę, a nie buta
I mam wrażenie, że baaardzo dużo rozumie - np. podczas zbyt ostrej zabawy z dzieckiem mówię mu nieraz, odruchowo "Mozart, ty się miarkuj" i pies się uspokaja
Jakby doskonale wyczuwał intencje.
Ale dzisiaj zdarzyło mu się pierwsze poważne nieposłuszeństwo na spacerze - po prostu olał wołanie i pobiegł w swoją stronę. Kiedy po niego poszłam zwyczajnie siedział na rewersie i patrzył na mnie, nadal nieczuły na wszelkie zawołania. Byłam tak zdziwiona, że bez słowa wzięłam go po prostu na smycz i nie wiedziałam, jak zareagować - poszliśmy dalej i tyle.
Re: MoCZART
: sobota 25 wrz 2010, 15:46
autor: zybalowie
Z cyklu "Król fotela":
_________________________________________________________________________
Oraz seria "Fajniejsze od zabawek":
Skórzany but Pańci

(Obecnie brany na warsztat li i wyłącznie w celu zakomunikowania "nudzi mi się", w ogóle nawet nieobgryzany)
Płyty CD
Szczota do kibla

(już mi przeszło

)
Puszka na smakołyki

Re: MoCZART
: sobota 25 wrz 2010, 22:21
autor: Jotka
Zwłaszcza "puszka na smakołyki" budzi moje najgłębsze wzruszenie. Aczkolwiek Korek pozostaje żywym miłośnikiem nabiału - nie ma, jak kubeczek po jogurcie - maśle - śmietanie! Prawdziwy cymes

.
Re: MoCZART
: sobota 25 wrz 2010, 23:50
autor: zybalowie
Jotka pisze: Korek pozostaje żywym miłośnikiem nabiału - nie ma, jak kubeczek po jogurcie - maśle - śmietanie!

U nas szałem są opakowania po "fantazji"
