Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

ale lenie

Uchaty nie lubi wystaw ... to już wiemy ale za to jest najkochańszym stworzeniem na świecie
On woli las i swobodę a nie paradowanie po wybiegach

Dla nas i tak jest najpiękniejszy bez medali






... nie ma moooowy, nie pójdę tam






Ale, ale .... gościliśmy u nas suuuuper towarzystwo

Matka i córka czyli Diunka i Codusia


Dominika


Halicz daj buziaka


... no maaaasz ...


... dasz jeszcze jednego ?


... Tobie zawsze


No co się gapicie ? Chłopaka mieć nie można ?



... a Uchaty zakochał się w Diunce po jej wyjeździe bardzo tęskni


... Coda po harcach z Haliczem spała u dziadka Stefana na ręce

hahaha podejrzewam, że Dryf też nie jest typem "wystawowca" ale trudno... jak się nie ma co się lubi to się Kocha co się ma

Macie wspaniale psy i żadne medale tego nie zmienią Pozdrawiamy wiosennie

Dzisiaj pierwszy dzień wiosny
Słonko świeci, ptaszki śpiewają więc Uchaty zaliczył rano spacerek ale bez aparatu niestety
Potem z Codą poszłyśmy do parku i spotkałyśmy naszego kumpla spacerowego Dryfa

Dzisiejsze osiągnięcia Cody :
- zeżarła hamburgera, którego ktoś zostawił na łące
- zeżarła ludzką qpę, którą ktoś zostawił pod krzakiem ( pewnie mu ten hamburger zaszkodził )
- zeżarła psią qpę, którą jakiś psiur zostawił na ścieżce

Teraz młoda puszcza takie bąki, że musimy wietrzyć cały dom

Fotki będą za niedługo

. nie ma moooowy, nie pójdę tam

Śliczna mordka ma swoje "widzimisie"

Osiągnięcia Cody hmmmm mogę tylko powiedzieć ,ze mamy to szczęście ,że ostatnio na naszej trasie mało ludziów i muszą chyba szybko zmykać nie mając czasu na takie qupne ekstrawagancje ale pewnego razu Zojlandia wysiadając z autka na leśny spacerek (prawie w lesie i nie przy drodze) wystartowała z szybkością torpedy w takowąż i skutecznie sie namaściła w okolicy szyjno-barkowo-usznej i powiem jeszcze ,że zamiast przecieru pomidorowego ,którego pod ręką nie miałam skuteczne okazały się rosnące zielska łąkowe (różne)

A tak w ogóle to zdrówka życzymy Codzie !

BasiaM pisze:Dzisiaj pierwszy dzień wiosny [...]
Dzisiejsze osiągnięcia Cody :
- zeżarła hamburgera, którego ktoś zostawił na łące
- zeżarła ludzką qpę, którą ktoś zostawił pod krzakiem (pewnie mu ten hamburger zaszkodził)
- zeżarła psią qpę, którą jakiś psiur zostawił na ścieżce

Teraz młoda puszcza takie bąki, że musimy wietrzyć cały dom

Fotki będą za niedługo

Fotki bąków

EiMI pisze:

BasiaM pisze:Fotki będą za niedługo

Fotki bąków

Oj, nie chciałabyś siwy dym normalnie

Szukamy wiosny


... szukamy ...


... i jest


... i znalazłyśmy też Misia


Wypatrujemy Dryfa ... tu go nie ma ...


... tu też go nie ma ...


... nareszcie idzie




Radość ze spotkania była wielka


Dryfik nie opuszczał Cody na krok




Co on tak się czai ?


Dryf biegnę do Ciebie


ale go zrobiłam w konia ...


Tańce, hulanki ... i śpiew


Coda w jedną stronę a uszy w drugą

Coda w jedną stronę a uszy w drugą

Dobre

A skąd u Was tyle śniegu ,skoro wiosna?

BasiaM pisze:

Dzisiejsze osiągnięcia Cody :
- zeżarła hamburgera, którego ktoś zostawił na łące
- zeżarła ludzką qpę, którą ktoś zostawił pod krzakiem ( pewnie mu ten hamburger zaszkodził )
- zeżarła psią qpę, którą jakiś psiur zostawił na ścieżce

Przesyłamy buziaka dla Codusi... może Pańcia przekaże
A serio to współczujemy