Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Polne spacery - Fiord rozgląda się za jakiś zwierzem do pogonienia. Ciągnę pana za zającem - szybciej człowieku. Idealny but tropowy..... A tu już zdjęcia z pierwszego polowania w okolicy Puław - oczekiwanie na postrzałka. Miejsce spotkań myśliwych - Stanica Koła Łowieckiego Azotrop. Dalej czekamy na postrzałka... Przywieźli pierwszą zdobycz.... wzbudziła duże zainteresowanie Fiorda.

Fiord z kolegą posokiem. Byli tacy co chcieli mieć zwierza dla siebie ale nie daliśmy. Wszyscy już poszli a Fiord systematycznie obwąchiwał każde upolowane zwierze. Cały pokot. Dalszy ciąg tylko w relacji ustnej. Doczekaliśmy się postrzałka. Fiord pięknie podjął trop przez bardzo trudny teren, szedł dzielnie mimo utrudniającego wszystko pana który jakoś nie chciał pływać w podmokłym olsie. ,Była też rozbawiona suczka działająca jako rozpraszacz. Ale nasz ogarek był bardzo dzielny i nie dał się zmylić. Po kilkuset metrach akcja została odwołana ponieważ łania okazała się słabo trafiona. Myśliwi zobaczyli ją jak wyszła z lasu i pomknęła dalej. Może to i dobrze sądząc po wyglądzie pana jak wrócił do domu

Z polowania przywieźliśmy też podbite przez jakiegoś wyżła oko, który nie zrozumiał że ogary tak mają i czasem przypadkiem wpadają na inne psy. Po tym delikatnym "upomnieniu " ( a propos delikatności w stosunku do siebie psów) musieliśmy przemywać limo i powstrzymać krwawienie. Opuchlizna schodzi ale ślady zębów mogą zostać.
Ogólnie było ekstra. Teraz w planach Hubertus w listopadzie.

Super zabawa dla Fiorda, zdjęcia też super

Wieczorne czytanie w ramach akcji "Cała Polska czyta dzieciom" Tym razem panowie postanowili wziąć udział w nagance. Było to polowanie na cześć św. Huberta. Fiord na razie nie jest jeszcze puszczany ze smyczy. A szkoda bo coś mi się wydaje że wynik polowania byłby lepszy. Przynajmniej sarny nie uciekałyby cwaniary w kierunku naganiaczy. Nie wiedzieliśmy że zwierzęta leśne są takie cwane - no ale pewnie one znają tych myśliwych już nawet z imienia. W każdym razie wynik pojedynku myśliwi kontra zwierzyna raczej mizerny dla myśliwych. Reszta zwierząt - ta mądrzejsza ewakuowała się do pobliskiego rezerwatu i robi tak Fiord oczywiście dokładnie obwąchiwał każde zwierzę. Po powrocie pies i pan padli z wyczerpania. W końcu parę godzin przedzierać się przez krzaki i gęsty las to nie byle co. Przy okazji okazało się że nasz pies chętnie jeździ w przyczepie za traktorem. Pewnie po jeździe wąskotorówką w wakacje nic już nie jest dla niego straszne (no chyba że jest to odkurzacz .

Brawo dla Fiorda
Fotki superowe

My Uchatkowi też czytamy...a że pojętny chłopak z niego ... nauczył się czytać sam.
Książkę pt " Pies i człowiek" oraz miesięcznik "Twój Styl"

My przerabiamy "Białego Kła" a w planach jest "Szara Wilczyca".

Kilka fotek z niedzielnego spaceru po wąwozach i nie tylko. Fiord trochę zawiedziony brakiem zwierza zajął się patykami. No co tak powoli, czekam i czekam.

Ogar i moooorze liści

Spaceru ciąg dalszy... jakoś tak tu szczeniacko wygląda Tutaj na tropie dzików.

Ania W pisze:Ogar i moooorze liści

Powiedziałaby raczej że "góraaaaaa".