Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

na Dunaja (Meszka) też czekają luksusowe rzeczy....i będzie miał miejsce w salonie ale najpierw na płytkach w przedpokoju musimy go nauczyć czystości. -ale i tak jesteśmy w szoku. Kupki na papier, sikanie też czasem da obok albo nie zdąży. No ale nawet go nie nagradzaliśmy za to więc uważam, że jest super

REDAIK pisze:A Majorek w nowym domu daje czadu. Zapowiadał się na takiego od początku, tak twierdziła prababcia AniaW, dlatego dostał robocze imię Motorek. Ze zdjęć wygląda na szczęśliwego. Łózko jak w hotelu, porcelanowe miski, biały kocyk - istna rozpustna, dobrze facet trafił.

A co może nie miałam podstaw ? Zasuwał od mojej pierwszej wizyty jak mała motorówka po kojcu

Hmmm TYLKO 7...ciekawe

NIe powiem, że zrobiło się pusto, ale już po niedzieli tak. W niedzielę pojadą kolejne dwa: Mina zostaje w Warszawie, ale Mag jedzie do Nowego Sącza. Będzie tylko 5, czyli 50% składu.
Mam zdjęcia Majora/Magnata ale wysłane mms i nie wiem co z tym zrobić. W każdym razie ma dobrze. Jego pani nie spała całą noc, podejrzewam że z jego powodu, ale poza tym jest super i nie płakał. Sami fajni ludzie do nas przyjeżdżają.

To jest pocieszające że szczeniorki trafiają w dobre ręce

Iza zdjęcia, zdjęcia rób im bo za chwilkę już nie będziesz miała komu
Kiedy jedzie ten "nasz" maluch w nasze strony (widzisz, już traktuję go jak swojaka ;)a może 2 maluchy jadą na południe?

Mag wyjeżdża w niedzielę, a pan z Opola się rozmyślił.

Malwa jedzie do Wrocławia za tydzień.

Trochę świeżych zdjęć
Śpiąca Malwa

Wspinająca się po drzewie Mina

Co oni tam robią w śniegu?

Odważna Mewa

I z dzisiejszego dnia
Miłość kwitnie: Reda i Leśny

Maciek i Malina padli i śpią.
Ale może po kolei.... Podróż pomimo że była długa Malina świetnie zniosła. Poza przerwami na sikanko na trawce spała w pudełeczku jak aniołek. Pierwszą rzeczą jaką zrobiła w domu było siku na matę i tak jej zostało. Czasami nie trafi. Sama wybrała sobie miejsce na spanie (pachnący kocyk to był b.dobry pomysł). Zjadła kolację i przespała do 6.30. Nasz pies myśliwski omija szerokim łukiem pokój ze świnką morską, ale za to uwielbia przeglądać się w lustrach i bawi się ze swoim odbiciem. Dzisiaj była na spacerze na plaży i w lesie. Malina biegała i tropiła szyszki i patyki, a po przyjeździe do domu po prostu padła. Załączamy kilka zdjęć i pozdrawiamy