Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Pewnie miał te łapy bardzo gorące... myślę, że one to odczuwają jako pieczenie. A zachowują się, jakby naprawdę szaleju się najadły... Niedawno, po spacerze, po przetarciu łap taką chusteczką do demakijażu, jeszcze przez pół godziny siedziałam przy Iskrze i drapałam jej łapy od spodu O dziwo, wtedy siedziała spokojnie...

No teraz to jestem pewna ze tak było ; Raz jeszcze wielkie dzięki za podpowiedź

Brawo!!

Wczoraj Rozmaryn zaliczył swoje drugie polowanie Tym razem próbował swoich sił w Beskidach w okolicach Soli. Pogoda była bardzo łaskawa , w porównaniu do ubiegłego tygodnia - bez wiatru , deszczu i nawet troszkę słoneczko przyświeciło.
Ja przerażona do granic możliwości , ponieważ znam te tereny i wiem jakiej zwierzyny można tam spodziewać.
Jeszcze meldunek z soboty otrzymany o godz. 7:00 rano ( gdzie Rozmaryn i Pan już byli na zbiórce) od zaprzyjaźnionego myśliwego , który w sobotę polował w tym rejonie - po drugiej stronie góry . A brzmiał on tak " wczoraj nudy - w pierwszym miocie wilki, w drugim miocie wilki w trzecim miocie niedźwiedź" - i nie był to żart ....Rzeczywiście tak było. Ale jak widać Edek wystraszył wszystko bo ani wilka ani niedźwiedzia duet Pan i pies nie spotkali
Były 3 mioty - Praca Rozmaryna dużo lepsza niż poprzednio - głównie ze względu na posłuszeństwo - juz nie nawiewał tak bez sensu ; tylko raz w ostatnim miocie oddalił się na ok 1,3 km w pogoni za sarną ,ale zrozumiał ze nie da rady i zaczął wracać
A w pierwszym miocie samodzielnie wystawił sarnę i skutecznie za co spotkał się z uznaniem myśliwego i nagrodą
Generalnie udane polowanie -Pan i pies wrócili zmęczeni ale i zadowoleni

Brawo, brawo. Tak trzymać. Cieszymy się że kolejny ogar wie jak w lesie zwierz pachnie

Podziwiamy widoki i odwage - i baaardzo gratulujemy!

Gratulacje

Też dostaliśmy relację o polowaniu z wilkami. One jak słyszą ludzi mając pełne brzuchy to same uciekają, gorzej z misiem .
Piękny teren
Bardzo się cieszę, że chłopakom się podoba !!!