Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

rozmawiałam z panią Mirą - prosiła o kontakt w sprawie sniadania i obiadu (w ciągu tygodnia)... i tak sobie myslę, że zjechanie na obiad z po zakończeniu wystawy wyjdzie późno (chyba zeby wyskakiwac w trakcie...) i nie wiem czy jest sens... ja bardziej zastanawiam sie nad śniadaniami - na spokojnie w ichniejszej restauracji (bo przy 50 osobach korzystających naraz z aneksu kuchennego bedzie niezłe zamieszanie) - jak bedzie nas wiecej to zrobią szwedzki stół...
cena śniadania 15 zł, obiadu 20.
i co myślicie...?

Ja dziś zadzwonię. Na śniadania się piszę bardzo chętnie.

kasiawro pisze: Nie ma, jest pomieszczenie kuchenne na piętrze.

To z moich serków na bazarek chyba nici

hania pisze:To z moich serków na bazarek chyba nici

Nie bój dydy. Zjemy na pniu

hania pisze:

kasiawro pisze: Nie ma, jest pomieszczenie kuchenne na piętrze.

To z moich serków na bazarek chyba nici

Haniu, lodówkę w pomieszczeniu kuchennym zamkniemy na łańcuch .
Myślę, że miejsce będzie, w najgorszym wypadku pogadamy z kuchnią, tak łatwo nie dam się zbyć .
Powidła dziś zaczęłam robić, jak wyjdą zjadliwe to też wezmę.

kasiawro pisze:tak łatwo nie dam się zbyć

miszakai pisze:

hania pisze:To z moich serków na bazarek chyba nici

Nie bój dydy. Zjemy na pniu

Muszę je jakoś przechować do bazarku

Ja tez chętnie zjem na pniu. Nie ma co się w bazarki bawić.

Ja chyba wezmę taką małą przenośną to może serki się zmieszczą

Ja to bym taki serek chętnie zjadła nawet bez pnia Wystarczyłby mały talerzyk