Między borem a miastem - ARES, BONA, ERIA
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta
A to nasz spacer w dwóch częściach
http://www.youtube.com/watch?v=NlsD7bbQj1U" onclick="window.open(this.href);return false; (film)
http://www.youtube.com/watch?v=SYe3XNK6Uz8" onclick="window.open(this.href);return false; (film)
http://www.youtube.com/watch?v=NlsD7bbQj1U" onclick="window.open(this.href);return false; (film)
http://www.youtube.com/watch?v=SYe3XNK6Uz8" onclick="window.open(this.href);return false; (film)
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta
Zimowy spacer z Piegusem (seter angielski)
http://www.youtube.com/watch?v=9ynD2XjC4Uw" onclick="window.open(this.href);return false;(zdjęcia)
http://www.youtube.com/watch?v=9ynD2XjC4Uw" onclick="window.open(this.href);return false;(zdjęcia)
- kasianiolek
- Posty: 831
- Rejestracja: środa 16 wrz 2009, 21:50
Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta
Ares w kolorze wyschniętych traw, a Piegus jak nie pierwszej świeżości śnieg
fajnie się komponują
Ewo, przydałby się podkład muzyczny, lepiej by się oglądało.


Ewo, przydałby się podkład muzyczny, lepiej by się oglądało.
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta
Zimowa aura
U nas dziś już chlapa, ale jeszcze kilka dni temu nasz spacer w parku Wschodnim wyglądał tak:
Jeszcze ktoś prócz nas wybrał się do parku

Podbiegliśmy trochę, ale ta pani zaczęła się oddalać

Ruszyliśmy więc naszą trasą

To jest odpowiednie miejsce, aby trochę rozprostować kości


Gabi pogoniła trochę kaczki

jak zwykle szukała zwady z łabędziem

Oszczekała płynącą krę.

Weszła na lód, lód się pod nią załamał i wpadła do wody. Ale dała radę wyjść na brzeg. Niezbyt się jednak tym przejęła (w przeciwieństwie do nas) i następnego dnia znów jej się to przytrafiło.

Spotkaliśmy amstafa z którym się trochę pobawiliśmy



Na koniec zostaliśmy nagrodzeni

U nas dziś już chlapa, ale jeszcze kilka dni temu nasz spacer w parku Wschodnim wyglądał tak:
Jeszcze ktoś prócz nas wybrał się do parku

Podbiegliśmy trochę, ale ta pani zaczęła się oddalać

Ruszyliśmy więc naszą trasą

To jest odpowiednie miejsce, aby trochę rozprostować kości


Gabi pogoniła trochę kaczki

jak zwykle szukała zwady z łabędziem

Oszczekała płynącą krę.

Weszła na lód, lód się pod nią załamał i wpadła do wody. Ale dała radę wyjść na brzeg. Niezbyt się jednak tym przejęła (w przeciwieństwie do nas) i następnego dnia znów jej się to przytrafiło.

Spotkaliśmy amstafa z którym się trochę pobawiliśmy



Na koniec zostaliśmy nagrodzeni

Ostatnio zmieniony wtorek 29 maja 2012, 14:29 przez 1e2w3a, łącznie zmieniany 2 razy.
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta
Śniegowe igraszki
http://www.youtube.com/watch?v=oemz5bRHOww" onclick="window.open(this.href);return false;(film)
http://www.youtube.com/watch?v=oemz5bRHOww" onclick="window.open(this.href);return false;(film)
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta
Stare i nowe znajomości
http://www.youtube.com/watch?v=9eNWdrTsYdk" onclick="window.open(this.href);return false;(zdjęcia, film)
http://www.youtube.com/watch?v=9eNWdrTsYdk" onclick="window.open(this.href);return false;(zdjęcia, film)
- makaveli
- Posty: 136
- Rejestracja: piątek 16 kwie 2010, 08:14
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: ożarów mazowiecki
Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta
Zdjęcie z łabędziem jest świetne 

Sokół z Rodu Udry i jego rodzinka
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta
http://www.youtube.com/watch?v=CIsbX5Zsi3c" onclick="window.open(this.href);return false;(zdjęcia)kasianiolek pisze:Ewo, przydałby się podkład muzyczny, lepiej by się oglądało.
Tu już jest podkład muzyczny (dlaczego wcześniej nie przyszło mi to do głowy?)
Dodałam też muzykę do dwóch wcześniejszych odnośników (w tym o Piegusie).
- 1e2w3a
- Posty: 2358
- Rejestracja: wtorek 28 wrz 2010, 21:07
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: MIĘDZYBÓRZ / WROCŁAW, Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta
Piegus w swoim świecie
W ostatnią sobotę , gdy już mieliśmy wychodzić z parku Ares coś wyczuł , usiadł i za żadne skarby nie można było go ruszyć. Po pewnym czasie pokazał się Piegus. No i cóż było robić. Przeszliśmy park i poszliśmy na pola (mimo strasznego błota), by Piegus mógł „zażyć” trochę przestrzeni.
To właśnie to psisko tak zamurowało Aresa


Ledwo do nas podszedł, a już „przykleił” swój nos do ziemi

To co stary, idziemy się powłóczyć?

….ale jeszcze nie teraz, bo musiał coś sprawdzić.

on niuchał, a mi się trafiła świetna okazja na małe mizianko zwłaszcza, że dziewczyna była chętna

O...., dołączyła się jeszcze inna

Jak ja to lubię.

Jeszcze trochę pieszczotek i miłych słów od Piegusowej Pańci.

W końcu Piegus, by przerwać tę sielankę, zaszczekał kilka razy oznajmiając w ten sposób, że czas w drogę

Znaleźli wspólne zainteresowanie

Włóczykij Piegus wparował do jakiegoś opuszczonego i zapuszczonego ogródka na przeszpiegi

Dołączył się też i Ares

W końcu „odczytał” ogródkowe zapachy i poszliśmy dalej w stronę pól. Ale nie dotarliśmy tam, bo nagle psisko nam zniknęło z oczu. To u niego norma i ja też się do tego przyzwyczaiłam, ale tym razem to dość długo go nie było. Pańcia Piegusa trochę się zaniepokoiła, więc poszłam z Aresem go szukać. Chciałam zaangażować moje psisko do poszukiwań, wydałam więc komendę szukaj Piegusa i Ares nos do ziemi i poszedł przodem. Ale zamiast znaleźć Piegusa to znalazł dwie kupy i jakąś kość i zdążył to wszystko wsunąć. Pewnie dlatego, że w domu komenda szukaj najczęściej dotyczy poszukiwania ukrytych ciasteczek. Oznaczało to dość szukania i na smycz.
Jak wróciliśmy zobaczyliśmy skruszonego i strasznie ubłoconego Pieguska już na smyczy. Pańcia znalazła go jak siedział przy wejściu na ogródki działkowe i czekał i ani razu nie zaszczekał. Dobrze, że Pańci Piegusa przyszło do głowy cofnąć się trochę. Trzeba było jeszcze poszukać jakiegoś działkowicza, aby otworzył bramę.
Na kolejnym spacerze zrobi znów to samo i żadne reprymendy nie pomogą. Na pewno przyciągają go ogródkowe bażanty.
skruszony Piegus

Wzięłyśmy psy na smycz i trochę okrężną drogą poszłyśmy w stronę naszych domów. Po drodze jeszcze zahaczyłyśmy o park Południowy.
W parku był staw z kaczkami i Piegus znów zaczął się wyrywać.

Ares nie rwał się (nie znosi wody), wolał się przyglądać.

Oprócz kaczek staw okupowały też mewy. Robiły strasznie dużo hałasu.

W ostatnią sobotę , gdy już mieliśmy wychodzić z parku Ares coś wyczuł , usiadł i za żadne skarby nie można było go ruszyć. Po pewnym czasie pokazał się Piegus. No i cóż było robić. Przeszliśmy park i poszliśmy na pola (mimo strasznego błota), by Piegus mógł „zażyć” trochę przestrzeni.
To właśnie to psisko tak zamurowało Aresa


Ledwo do nas podszedł, a już „przykleił” swój nos do ziemi

To co stary, idziemy się powłóczyć?

….ale jeszcze nie teraz, bo musiał coś sprawdzić.

on niuchał, a mi się trafiła świetna okazja na małe mizianko zwłaszcza, że dziewczyna była chętna

O...., dołączyła się jeszcze inna

Jak ja to lubię.

Jeszcze trochę pieszczotek i miłych słów od Piegusowej Pańci.

W końcu Piegus, by przerwać tę sielankę, zaszczekał kilka razy oznajmiając w ten sposób, że czas w drogę

Znaleźli wspólne zainteresowanie

Włóczykij Piegus wparował do jakiegoś opuszczonego i zapuszczonego ogródka na przeszpiegi

Dołączył się też i Ares

W końcu „odczytał” ogródkowe zapachy i poszliśmy dalej w stronę pól. Ale nie dotarliśmy tam, bo nagle psisko nam zniknęło z oczu. To u niego norma i ja też się do tego przyzwyczaiłam, ale tym razem to dość długo go nie było. Pańcia Piegusa trochę się zaniepokoiła, więc poszłam z Aresem go szukać. Chciałam zaangażować moje psisko do poszukiwań, wydałam więc komendę szukaj Piegusa i Ares nos do ziemi i poszedł przodem. Ale zamiast znaleźć Piegusa to znalazł dwie kupy i jakąś kość i zdążył to wszystko wsunąć. Pewnie dlatego, że w domu komenda szukaj najczęściej dotyczy poszukiwania ukrytych ciasteczek. Oznaczało to dość szukania i na smycz.
Jak wróciliśmy zobaczyliśmy skruszonego i strasznie ubłoconego Pieguska już na smyczy. Pańcia znalazła go jak siedział przy wejściu na ogródki działkowe i czekał i ani razu nie zaszczekał. Dobrze, że Pańci Piegusa przyszło do głowy cofnąć się trochę. Trzeba było jeszcze poszukać jakiegoś działkowicza, aby otworzył bramę.
Na kolejnym spacerze zrobi znów to samo i żadne reprymendy nie pomogą. Na pewno przyciągają go ogródkowe bażanty.
skruszony Piegus

Wzięłyśmy psy na smycz i trochę okrężną drogą poszłyśmy w stronę naszych domów. Po drodze jeszcze zahaczyłyśmy o park Południowy.
W parku był staw z kaczkami i Piegus znów zaczął się wyrywać.

Ares nie rwał się (nie znosi wody), wolał się przyglądać.

Oprócz kaczek staw okupowały też mewy. Robiły strasznie dużo hałasu.

Ostatnio zmieniony wtorek 29 maja 2012, 19:08 przez 1e2w3a, łącznie zmieniany 1 raz.
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta
Ares spacerował z piegusem a Zagaj w sobotę z piegowymi panienkami 
Chłopaki widocznie zapragnęli odmiany w codziennych spacerach.

Chłopaki widocznie zapragnęli odmiany w codziennych spacerach.