Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Całuski będą w niedzielę.

Takie mam pytanko. Czipowałam Jurka w zimie w okolicach grzbietu. Dziś wymacałam coś w rodzaju czipa pod szyją jak się zaczyna klatka piersiowa. Możliwe że się tak przesunął? (myślałam że to kleszcz! )

Możliwe, Zagaj ma też prawie po przeciwległej stronie, choć dawno nie sprawdzałam gdzie jest.

W medycynie jak w kinie. Wszystko możliwe, ale ja nie mam pojęcia jaki duży jest chip. Myślę, że przesunąć się może.

Jutro obmacam go dokładnie. A jeśli to drugi czip?

Wiosna wiosna - a my ciągle w domu. Na szczęście z małym wyjątkiem.

wreszcie wolni... w gonie ... próby focenia Jureczka no dobra wracam... a gdzie ten smarkacz? woda - największa radość. "ptasie" uszy Jurka i coraz rzadziej spotykany maczek.

Mak cudny i chłopaki spacerowi cudne. Jurek z uszami ptaka idealnie wpasowany.

kasiawro pisze:z uszami ptaka

Uszatki?

Śliczne zdjecia (brak e z ogonkiem wciąż, wybaczcie :/), lubie patrzeć na dziką radość ogara kiedy pedziiiii w dal .

Może ten czip trzeba odczytać u weta, jeśli to inny niż Wasz na pewno bedzie widać. I w ogole sprawdzić czy to czip jeśli macie wątpliwości. (o z kreską też nie mam ).

qzia pisze:W medycynie jak w kinie. Wszystko możliwe, ale ja nie mam pojęcia jaki duży jest chip. Myślę, że przesunąć się może.

czip jest wielkości ziarna ryżu - oczywiście nieugotowanego ziarnka.

Wielkość microchipu: 12mm x 2.1mm. Nowoczesne microchipy są pokryte powłoką antymigracyjną co minimalizuje ryzyko wędrowania pod skórą (ale oczywiście nie daje 100% pewności).
Podobno czipowanie psa między łopatkami zapobiega migrowaniu czipów, czipowanie z boku szyi daje możliwość przesuwania.
Ponoć też czip wędruje do dwóch tygodni po wszczepieniu, potem obrasta w tkankę, włókna czy inne cuda i już się nie przesuwa. Ale to takie moje spostrzeżenia, pewnie wet powie więcej i mądrzej na ten temat
Tara jest zaczipowana z boku szyi, a czip siedzi elegancko w miejscu.