Ania W pisze:Z miejscowości nadmorskich to ja z kolei sentymentem darzę Kąty Rybackie i bardzo Białogórę. Tylko, że i tu i tu wieku nie byłam i aż boję się jechać, zwłaszcza do Białogóry. Wspomnienia z dzieciństwa mogą legnąć w ruinie, tak to się teraz szybko wszystko cywilizuje.
No moje takie bardzo silne uczucia są związane z Dębkami ale tak od 1996r. przez następnych 10 lat. Potem już tylko przeżywałam strasznie te zmiany kurortowe i od paru lat nie odwiedzam. Dębki się bardzo zakostkowały kostką Bauma i nie daję rady

Białogóra, jako, że była totalną wsią, trochę mniej ale też im bliżej drogi na plażę tym gorzej:)
Jeździ tam Iwo z dzieciakami siostry i z moimi rodzicami na wakacje. My tylko przelotem i teraz do Chałupek, gdzie cypel wąski i komercha nie ma gdzie aż tak rozkwitnąć:)
A przekonałam się do Półwyspu jak sama z chorującym małym Iwo siedziałam 3 tygodnie nad morzem. 5 minut w jedną i jestem nad morzem, jak wieje to 5 minut i jestem po zacisznej stronie Zatoki. Łatwiej z wózkiem i klamotami mi było. Teraz jeździmy na małe pole namiotowe. Od wielu lat już. Ci sami ludzie. Ja tam łażę na boso i w piance po całych Chałupkach i nikt się nie dziwi. Cyga na polu namiotowym też już u siebie. Jak przyjeżdża mały, luzem biegający królik to przeżywa jednak co roku od nowa:)
Zdecydowanie słuch selektywny to nie to o co mi chodzi Ewa. To 2 różne rzeczy. To są objawy ze spektrum autyzmu definitywnie

Co będzie dalej?

Może się jakoś wyrehabilitujemy:)