Tercet chyba częściejAnia W pisze: Tak bywa....W Niemczańskich Wzgórzach też się z cichacza czasem Tango ujawnia w mordkach

Danusia nie lubi Zagaja

Tercet chyba częściejAnia W pisze: Tak bywa....W Niemczańskich Wzgórzach też się z cichacza czasem Tango ujawnia w mordkach
No doszły mnie słuchy że się też wybiegaliście i to w powiększonym gronieEwka pisze:Aniu, piękny spacerek: i okoliczności przyrody i żywe na zdjęciach... Aura wprost wymarzona (nasze psiaki, Asiun i moje, też wczoraj ganiały, ale bez dokumentacji niestety).
Łoza dysponuje najbardziej wymownym psim spojrzeniem... Może robić za psiego mima (z Kefirem na zmianę).
Pozdrawiamy....
No Tercet, Tercet...nawet nie wiem czy on świadomy , że się ujawniakasiawro pisze:Tercet chyba częściejAnia W pisze: Tak bywa....W Niemczańskich Wzgórzach też się z cichacza czasem Tango ujawnia w mordkach
Łoza też westchnęła jak ich zobaczyłaqzia pisze:Ach ta Koza. Figluje z Figusiem a chłopaki wzdychają przy komputerze.
Przesyłamy całuski dla Łozuchy.
Marnotrawny ogar jak jest zziajany przy -10 to wracaEwka pisze:A ile trzeba czekać na powrót ogara marnotrawnego? Pytam oczywiście o Łozuniowy przypadek... (żeby porównać z moim marnotrawcą, który ostatnio słabo słyszy na oba ucha)
A skok przez druty kolczaste ( a właściwie w druty) to gdzie nam się przyda ?Ola i Dunaj pisze:Ania, zdecydowanie brak Ci wiary w możliwości ŁozyTaki rowek ?! Dla niej to już nie tylko Służewiec ale i Wielka Pardubicka
Na polach widać je dobrze ale one też lepiej widzą i szybciej się ruszająDanuta pisze: A sarenki... ech...![]()
Ja je widuję w gąszczu lasu i jakoś nie dane mi jest uchwycić je między drzewami