Lokis pływa! Pływa jak chce, jak jest coś/ktoś atrakcyjny w wodzie, jak jest gorąco, jak wrzucę coś fajnego i trzeba wyłowić a nie ma innego psa, co to przyholuje do brzegu... Zresztą gdzieś na blogu były fotki pływającego Lokisa a i filmiki są na youtube.
Darianna pisze:Rude dewastują szmatkę Lokisa
Co tam szmatka... stara była… fajnie się rozdzierała… a ile było zabawy!!!!!!!
Darianna pisze:tak było jeszcze w sobotę...
Taaak… słonecznie, cieplutko, woda niziutka… można się było taplać. A wczoraj, dzisiaj to jak wyżej na fotce Sebastiana. Heh, kiedy znowu psiaki pobiegają razem za wałami…
Darianna pisze:Lokis rozmyśla... kopać dziurę czy iść do nich?
Wiadomo! Ogar ma to do siebie, że myśli!
Darianna pisze:Lokis - pełna profeska... prawie idealnie wystawowo
PRAWIE – robi wieeelką różnicę
Darianna pisze:Uśmiech półgębkiem
Branduś!!!!!! Jesteś cudowny!!!!!
Rozwiany włos… i nie tylko
. Uwielbiam Cię rudzielcu!
Darianna pisze:No, Lokis, chodź do nas! (Aksel i Brando)
Wyzwanie rzucone… Myślę, że zostało ono przemyślane przeanalizowane i... zignorowane
(nie widziałam akcji). Chociaż kto wie… Lokis przybiegał mokry gdy z Akselem wbiegał w krzaki nad wodę…
Za to, jak znam Lokisa, powrót z wody z pewnością panowie mieli utrudniony
Darianna pisze:Boni, Karmel i Lokis
Przytulanki, kotłowanki czyli kto się czubi ten się lubi
Darianna pisze:Chłopaki mnie wysłali,żebym Ci powiedział, że ten kamyk jest nasz i masz go nam oddać
Buahahaha!
To była akcja! Shira zabrała kamyk Brandolcowi i warcząc pilnowała go jak niepodległości. A wszystkie psy otoczyły suńkę z pożądaniem w oczach kombinując jak jej go odebrać. Młody najbardziej ufny, szedł na pierwszy ogień.
W końcu Brando znalazł sobie inny większy kamyczek (niewyraźnie widać pychol Brando z kamulcem). Przy okazji przedstawiam kolejną nieco umorusaną koleżankę Goldenkę AMBER.
Daria dzięki jeszcze raz za foty.
Masz u mnie duże piwko!
Jakie lubisz? Niech no tylko się pogoda wyklaruje wezmę na spacerek. Polecam blog Lokisa Twojej pamięci, bo przy moim ślimaczym zaangażowaniu często spada na 3 stronę blogów.
A tak miło się ogląda fotki naszych wszystkich psiaków
,może iLokis dał by się namówić 
,sugerowałamsię podpisami pod fotkami typu "Lokis chodź do nas popływać ",
. Nasze najbliższe tereny spacerowe były pod wodą, jeszcze teraz strach tam psy prowadzić. Niezależnie od pogody jeździmy połazić do lasu. Ale tam już niestety trudno spotkać kumpli. Kilka fot z samotnego, mokrego spacerku poniżej.
Rano z radością patrzyłam na słoneczko, które pojawiło się na niebie – niestety! Koło 15 też i u nas przeleciała burza i koniec ładnej pogody. Pada co chwilę. W związku z tym miałam więcej czasu na fotki więc i tutaj wrzucę nieco wspomnień z Krosna 
