Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Ładnie się prezentuje...

Wczoraj Burza dotarła w końcu do ZKWP we Wrocławiu.
Okazało się, że w rodowodzie wyszedł z Burzy miks ogara z gończym (matka - gończy, ale też na literę "Ż", tak jak prawdziwa). Więc rodowód do korekty
A teraz fajne rzeczy:
Bardzo Miła Pani w Związku, obejrzała łepek, łapki i uszki. Próbowała obejrzeć zęby, ale... okazało się, że nad tym musimy jeszcze popracować. Ostatecznie, zębiska zostały policzone po omacku.
Potem Bardzo Miły Pan (BMP) wziął nas na dwór i przeszliśmy krótki kurs przed wystawą w Opolu. I tu bardzo pomocna okazała się Czata Nowogary, która akurat również wpadła do Oddziału. Mimo, że młodsza, cierpliwie zniosła ustawianie, przytrzymywanie, prostowanie łap, służąc za model dla Burzy, która z całej siły starała się udowodnić, że z niej nie zrobi się psa wystawowego
A potem już spokojnie. Człowieki - rozmowa, ogary - obwąchiwanie i oszczekiwanie.

Burza zupełnie inna niż przed rokiem na klubówce Piękna panna Ciekawa jestem mierzy w kłębie

wladekbud pisze: Czata Nowogary, która akurat również wpadła do Oddziału. Mimo, że młodsza, cierpliwie zniosła ustawianie, przytrzymywanie, prostowanie łap, służąc za model dla Burzy, która z całej siły starała się udowodnić, że z niej nie zrobi się psa wystawowego
A potem już spokojnie. Człowieki - rozmowa, ogary - obwąchiwanie i oszczekiwanie.

To było miłe spotkanie, ale przyznam,że Czata po spacerze przez miasto i próbach prezentacji padła w domu, jak nieżywa i spała do rana.

Ola i Dunaj pisze:Ciekawa jestem mierzy w kłębie

Jak się obudzi, to ją zmierzę.
Teraz śpi po sobotnich gonitwach na polu.

Fajnie wygladaja razem.
Sympatyczny ten Orlando. A z Burzy piekna dama.

Odpoczynek na balkonie po świątecznym obiedzie i spacerze

na wielkanocnym spacerze

Sto lat sto lat niech żyje żyje nam!
Wszystkiego dobrego

100 lat