Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

Post autor: Ania W »

Ło matko! :strach_2:
Jakie to teraz czasy niebezpieczne....kiedyś sztacheta wystarczyła, teraz trza iść z kosą ;)
Rewelacja! :silacz:
Tylko tym razem ogara na jakiegoś polskiego nizinnego trzeba by wymienić ;)

Swoją drogą nie wiem czy nie trzeba oddzielnej galerii założyć pod tytułem " Różne wcielenia właścicieli ogarów " :D
Awatar użytkownika
Marta A
Posty: 1007
Rejestracja: czwartek 16 maja 2013, 22:54
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Suwalszczyzna

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

Post autor: Marta A »

Co za dzień pełen wrażeń!

Najpierw wpadłem na łebek do rzeki:) Na szczęście z brzegu, nie z mostu :uff:

Potem długo nic, aż tu nagle cotygodniowa wycieczka do miasta!

Tam najpierw zostałem wymiziany bezlitośnie przez trzyletnią Justysię, co zniosłem w sumie dobrze, bo głównie spałem.

Potem spacer, a tam dużo różnych piesków, ale przede wszystkim ten jeden na sam koniec, z którym dogadaliśmy się w pół sekundy - nam chodzi o dziką zabawę!
Ooooj się działo! I pewnie tak byśmy szaleli do tej pory, gdyby pani nie postanowiła jechać do domu... :placzek:
Załączniki
ich dwoje.jpg
ich dwoje.jpg (97.38 KiB) Przejrzano 534 razy
ich dwoje2.jpg
ich dwoje2.jpg (88.54 KiB) Przejrzano 534 razy
szaleństwa.jpg
szaleństwa.jpg (366.29 KiB) Przejrzano 533 razy
szaleństwa2.jpg
szaleństwa2.jpg (312.97 KiB) Przejrzano 531 razy
po szalonych zabawach.jpg
po szalonych zabawach.jpg (268.05 KiB) Przejrzano 530 razy
Obrazek
Awatar użytkownika
Marta A
Posty: 1007
Rejestracja: czwartek 16 maja 2013, 22:54
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Suwalszczyzna

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

Post autor: Marta A »

Mój przyjaciel Karmel i ja jesteśmy pod stałą obserwacją :nunu:

Nasze wspólne zdjęcia będą się tu pojawiać pewnie nie raz.

Póki co Pani się dziwi, czemu kot ma ciągle mokry kark... :tia:
Załączniki
Ich dwóch.jpg
Ich dwóch.jpg (98.92 KiB) Przejrzano 528 razy
obserwuję sąsiadów.jpg
obserwuję sąsiadów.jpg (313.64 KiB) Przejrzano 529 razy
Obrazek
Awatar użytkownika
Marta A
Posty: 1007
Rejestracja: czwartek 16 maja 2013, 22:54
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Suwalszczyzna

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

Post autor: Marta A »

cd z blogu Krzysztofa :)

Co do warczenia i tego nieszczęsnego punktu zapalnego w kuchni...
On reaguje (już prawie zazwyczaj :mysl_1:_ ) na "NIE" kiedy wskakuje, często daje się też odwieść od zamiaru skoczenia tym "nie", no ale wskakuje jednak czasem, bo nie zdążę w poę zareagować, albo nie widzę itd... Raz to taki był nakręcony (a dodam, że na blacie nie było nic pachnącego, czy do zjedzenia), że próbował wskoczyć czterema łapami! :strach_2: Staram się też go nagradzać/ chwalić, kiedy usiądzie na dupkę albo stanie czterema na podłodze. Już i tak jest lepiej przy stole, do niedawna to stresem było jedzenie posiłków, ale jakoś ostatnio złapałam się przy śniadaniu, że w spokoju mogę jeść i nikt mi do talerza nie zagląda... Ale na przyszłość może też jakaś rada by się przydała...

Jeśli macie jakieś jeszcze pomysły, to proszę, podsuńcie!
Już myślałam, że może jeden dzień poświęcić tylko na to i przy okazji robienia przetworów zająć się oduczeniem, ale nie wiem jaki sposób wybrać.

Jak czytałam ogary wrażliwe są na ton głosu i ja to potwierdzam. Ton stanowczy działa, ale taki zdenerwowany, jakby "nakrzyczenie" na niego to właśnie powoduje, że się negatywnie nakręca. Takie mam przynajmniej wrażenie. Wczoraj i dziś miałam okazję zaobserwować, że Major nie zaczyna pierwszy nigdy szczekać na innego psa (oprócz na podwórzu w domu, kiedy broni terytorium), ale gdy ten drugi zacznie, to Major od razu odwzajemnia się tym samym. Może to też podobna zasada w tej kuchni działa, kiedy ja na niego "nakrzyczę", to on się nakręca też? Ja jestem raczkująca w tych sprawach, więc mi wybaczcie i skorygujcie, jak coś plotę :)

Chciałam go jeszcze pochwalić, że bardzo się sytuacja poprawiła na spacerach. Jeśli już nawet jakieś zbyt brutalne zabawy próbuje inicjować, to szybko daje się opanować. Przestało być to dla mnie źródłem stresu, ze "pogryzie mi ręce, poszarpie rękawy" itd. Chodzę nawet w zwiewnych sukniach po tych polach, hihi :jezyk: Mamy taki spontaniczny plan spacerów codziennych, z samodzielnym bieganiem, aportowaniem i szarpakiem, agility ;) na brzozowych kłodach (jego inicjatywa z moim wsparciem :) ), różne ćwiczenia, czasem rzeka... Przestał się tak mocno koncentrować na mnie chyba, dostaje komendę "Biega" i rusza swoją ścieżką. Uwielbiam te spacery z nim, serce rośnie, jak patrzy się na takiego pędzącego po wzgórzach, szczęśliwego (mam nadzieję) psa!

A z innej beczki - dziś byliśmy nad jeziorkiem z towarzystwem z innym psiakiem (dorosłym). No niby wszystko OK, ale raz się ścięli, a potem kiedy Major spał na kocyku z głową na moich kolanach, tamten (wiecznie gdzieś biegający) podbiegł, powąchał no i nieźle się potarmosili. Major wyszedł z ranką na faflu...
Wiem, że życie, ale tak mi go szkoda... Tak zachęcał tamtego do zabawy, biegał za nim, a tu masz... Tamten w ogóle nie był zainteresowany wspólnym bieganiem i szaleństwem. A miał być taki towarzyski... :obraza_1:
Wróciliśmy do domu to nawet nie tknął żarcia. Teraz odsypia stres, a miało być tak pięknie. :placzek:
Obrazek
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

Post autor: hania »

Marta A pisze:Co do warczenia i tego nieszczęsnego punktu zapalnego w kuchni...
On reaguje (już prawie zazwyczaj :mysl_1:_ ) na "NIE" kiedy wskakuje, często daje się też odwieść od zamiaru skoczenia tym "nie", no ale wskakuje jednak czasem, bo nie zdążę w poę zareagować, albo nie widzę itd... Raz to taki był nakręcony (a dodam, że na blacie nie było nic pachnącego, czy do zjedzenia), że próbował wskoczyć czterema łapami! :strach_2: Staram się też go nagradzać/ chwalić, kiedy usiądzie na dupkę albo stanie czterema na podłodze. Już i tak jest lepiej przy stole, do niedawna to stresem było jedzenie posiłków, ale jakoś ostatnio złapałam się przy śniadaniu, że w spokoju mogę jeść i nikt mi do talerza nie zagląda... Ale na przyszłość może też jakaś rada by się przydała...
Nie wiem jak to wygląda, ale czy on nie wytwarza sobie łańcucha zachowań? Skok na blat, żeby pani zwróciła uwagę a potem grzeczny siad? Ja takich rzeczy, które powodują, że pies jest grzeczny nie nagradzam smakołykami - właśnie żeby nie tworzyły się niepożądane łańcuchy i żeby potem pies nie wymuszał (np - będę żebrał to mi każą wyjść z pokoju i wtedy nagrodzą)
Już myślałam, że może jeden dzień poświęcić tylko na to i przy okazji robienia przetworów zająć się oduczeniem, ale nie wiem jaki sposób wybrać.
Gdyby to był mój pies to albo przejściowo nie miałby wstępu do kuchni albo byłby nauczony, że z kuchni się od razu wychodzi jak padnie odpowiednie hasło. albo w ogóle nie wchodzi bez pozwolenia.
A z innej beczki - dziś byliśmy nad jeziorkiem z towarzystwem z innym psiakiem (dorosłym). No niby wszystko OK, ale raz się ścięli, a potem kiedy Major spał na kocyku z głową na moich kolanach, tamten (wiecznie gdzieś biegający) podbiegł, powąchał no i nieźle się potarmosili. Major wyszedł z ranką na faflu...
A który zaczął to tarmoszenie?
Awatar użytkownika
Marta A
Posty: 1007
Rejestracja: czwartek 16 maja 2013, 22:54
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Suwalszczyzna

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

Post autor: Marta A »

hania pisze:
Nie wiem jak to wygląda, ale czy on nie wytwarza sobie łańcucha zachowań? Skok na blat, żeby pani zwróciła uwagę a potem grzeczny siad? Ja takich rzeczy, które powodują, że pies jest grzeczny nie nagradzam smakołykami - właśnie żeby nie tworzyły się niepożądane łańcuchy i żeby potem pies nie wymuszał (np - będę żebrał to mi każą wyjść z pokoju i wtedy nagrodzą)
No właśnie! Hania, mnie też chodziło coś takiego po głowie, tylko nie wiedziałam jak to ująć. Że może "skaczę na blat - pani daje konga w zamian" w dużym skrócie. Jakby nie byłam pewna, czy on kojarzy, to co jak chce kojarzyć.
Gdyby to był mój pies to albo przejściowo nie miałby wstępu do kuchni albo byłby nauczony, że z kuchni się od razu wychodzi jak padnie odpowiednie hasło. albo w ogóle nie wchodzi bez pozwolenia.
Niestety ma kuchnię otwartą, w przeciwnym razie zamykalibyśmy po prostu drzwi. Chodziła mi po głowie taka bramka jak dla dzieci przy schodach się montuje, bo taki przesmyk wąski jest na wejściu do kuchni, ale nie wiem, czy nie będzie po prostu przeskakiwał i na tym punkcie fixował?
No może z tym wychodzeniem z kuchni na komendę trzeba ćwiczyć?
A który zaczął to tarmoszenie?
Obie byłyśmy zgodne, że to ten drugi, ale teraz już sama nie wiem, to tak strasznie szybko było.
Obrazek
Awatar użytkownika
hania
Posty: 6979
Rejestracja: czwartek 06 lis 2008, 07:23
Gadu-Gadu: 4788548

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

Post autor: hania »

Takich łańcuchów zachowań psy się uczą bardzo szybko :evil: . Co wykorzystuje się też np na zawodach ucząc psa przedkomend - ostatnio na seminarium Fin nam opowiadał, że np dla jego psa konkretne dotknięcie do pyska jest informacją, że będzie następował łańcuch prowadzący do pobiegnięcia do kwadratu. Ale w życiu codziennym nie zawsze jest to fajne :evil: .

Ja mam w kuchni bramkę z Ikei i przeskakują ją tylko dwa owczarki, ale tylko na komendę. A fixowanie będzie zależało od waszej reakcji - jeżeli nie będziecie na nie zwracali uwagi (nawet mówiąc "nie") to szybko mu przejdzie. A jak podrośnie i zmądrzeje to bramkę będzie można zdemontować.
Awatar użytkownika
Marta A
Posty: 1007
Rejestracja: czwartek 16 maja 2013, 22:54
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Suwalszczyzna

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

Post autor: Marta A »

hania pisze:Takich łańcuchów zachowań psy się uczą bardzo szybko :evil: . Co wykorzystuje się też np na zawodach ucząc psa przedkomend - ostatnio na seminarium Fin nam opowiadał, że np dla jego psa konkretne dotknięcie do pyska jest informacją, że będzie następował łańcuch prowadzący do pobiegnięcia do kwadratu.
Niesamowite! :zdziw_5:
hania pisze:Ja mam w kuchni bramkę z Ikei i przeskakują ją tylko dwa owczarki, ale tylko na komendę. A fixowanie będzie zależało od waszej reakcji - jeżeli nie będziecie na nie zwracali uwagi (nawet mówiąc "nie") to szybko mu przejdzie. A jak podrośnie i zmądrzeje to bramkę będzie można zdemontować.
A, no widzisz! To ja na poważnie o tej bramce pomyślę. A póki co własnie testowałam "niewchodzenie" do kuchni no i nie wiem... Dałoby się zrobić, ale pozbawiam go jego kącika, gdzie lubi się właśnie wcisnąć i spać ;) Wiem, przesadzam... ma mnóstwo innych kącików do zagospodarowania. A jeśli by reagować nie na wchodzenie do kuchni tylko faktycznie na wskoki lub próby (bo to widać, kiedy zaczyna kombinować) i wtedy go wypędzać z komendą w stylu "sio"? I nie nagradzać za wyjście. Czy to mogłoby funkcjonować? Na zasadzie, ze może być w kuchni, ale jeśli będzie "grzeczny".
Obrazek
Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13068
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

Post autor: kasiawro »

Gdyby ktoś taką bramkę sprzedawał, bo mu dzieciak wyrósł to ja chętnie kupię - chce zablokować górę przed psami.
Awatar użytkownika
Marta A
Posty: 1007
Rejestracja: czwartek 16 maja 2013, 22:54
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Suwalszczyzna

Re: Majorowe nastroje (Ugryź Na Tropie)

Post autor: Marta A »

Popatrzę wieczorkiem na Allegro. Teraz do roboty, bo ogórki i gruszki czekają!
Obrazek
ODPOWIEDZ