Strona 16 z 25

Re: To prawdziwy Fuks!!!

: poniedziałek 11 mar 2013, 15:17
autor: SARABANDA
Wielkie brawa dla Fuksa :brawo_1:

________________

Małgosia&S&C

Re: To prawdziwy Fuks!!!

: poniedziałek 11 mar 2013, 15:26
autor: qzia
Dzielny chłopak. :brawo_1: :brawo_1:

Re: To prawdziwy Fuks!!!

: poniedziałek 11 mar 2013, 15:32
autor: Ewka
Fuks jesteś dzielny i mądry... mam nadzieję, że Pańcia Cię wyściskała?

Re: To prawdziwy Fuks!!!

: poniedziałek 11 mar 2013, 15:48
autor: smoko
Wyściskała i wycałowała fafle, ku wielkiej uciesze piesaObrazek

Re: To prawdziwy Fuks!!!

: poniedziałek 11 mar 2013, 17:11
autor: endo
Fuksio, łapa od brata :hi_1: :silacz:

Re: To prawdziwy Fuks!!!

: środa 13 mar 2013, 20:19
autor: smoko
Po odrobaczaniu dopadła nas straszliwa sraczka. Fuksio wydawał dziwne dźwięki zadnią stroną pieska, aż sam był zaskoczony i patrzył podejrzliwie na swój ogonek, spod którego pryskało sprayem aż miło. Bolał go też wyraźnie brzuszek, popiskiwał sobie cichutko i lizał się po brzuchu. Odstawiłam jedzenie i dzisiaj już jest całkiem dobrze, ale najadłam się strachu. :strach_4:

Re: To prawdziwy Fuks!!!

: środa 13 mar 2013, 20:33
autor: endo
Bidulek malutki :( dobrze, że już przeszło, pomiziaj, pańcia, brzunio :marzyc:

Re: To prawdziwy Fuks!!!

: środa 13 mar 2013, 20:37
autor: smoko
Dzięki Endo. No biedny był bardzo. Ale teraz, kiedy już po wszystkim mogę powiedzieć, że wyjątkowo miał śmieszną minę, kiedy jego osobisty zadek na niego warczał i prychał :gleba:

Re: To prawdziwy Fuks!!!

: środa 13 mar 2013, 21:06
autor: endo
takie "syfony" też parę razy przerabialismy, nic fajnego :zly1:
Biedny, nie wiedział, co się dzieje :) Pozdrawiamy :hi_1:

Re: To prawdziwy Fuks!!!

: środa 13 mar 2013, 21:15
autor: Wigro
Fuksio kolego sraczka nie wyrok,
a i przodem wyleci co nie strawne, tak mamy na szczęście.
My mamy delikatne brzuszki i chemia tak się kończy,
ale spoko,
"najsamprzód" w takim wypadku mnie głodzą troszkę, i to jest bardzo głupie.
potem sypią węglem takim w proszku pastylkowym chlebek i smarują dla niepoznaki masełkiem.
Potem idzie ryż rozgotowany z marchewką i rybą (nie morską)
I to już lubię.
Mój rekord to jak nosiłem w brzuchu 4 dni torebkę plastikową z resztkami grilowymi,
zanim mnie wyjszła przodem.
Pozdrawiam bardzo serdecznie