tak tak....to jest dobra myśl...poprzednio kryłam Piastunem...on zarejestrowany w Rzeszowie, ale mieszka 10 minut drogi od nas...bea100 pisze:Widocznie Węszynosko tak miało być i trudno, co robić
Są suki, których nie powinno się wozić do reproduktora- a trzeba reproduktora zapraszać do siebie na własny suki teren (słyszałam o paru...sama mam taką jedną damę)
E tamPaula pisze:Bea, przepraszam, że Cię uraziłam; ale mam wyjątkowo sporadyczny kontakt z ogarzymi damami i nie znam się na ich "humorach". Postaram się to w przyszłości nadrobić
...
Nie uraziłaś. Przecież piszemy lekko. Jednak potrafię się postawić w sytuacji Węszynoski i wiem jak takie dopytywanie bywa bolesne, jechaliśmy przez pół Polski a nasze plany w niwecz a ludzie dzwonią bo mieli zamówione małe i tam rozpacze bo czasem płaczą dzieci itd itd ...to są Paulo przykre sytuacje. Takie życie hodowcy i zawsze trzeba się z tym liczyć chociażby nie wiem jak człowiek liczył i kombinował. 
Ania W pisze:
Diuna jest młodą suką, szans ma przed sobą wiele i pewnie jeszcze małe ogary pojawią się u węszynosów nie raz
krajobraz Leśniówki bez ogarzych dzieci....jest nie do wyobrażenia ... to nie zmarzną 
weszynoska pisze:ja już zaogarzona na całego
nie wiem co te ogary w sobie mają... wszyscy w nie "wsiąkają"... BasiaM pisze:Właśnie....jak miewa się Diuna?? Jakoś tak czuję się trochę związana z nią... wkońcu miałam "wychowywać" jej malucha .... ale się nie udało
Subtelny i nienachalny przyjaciel dla subtelnego człeka który potrafi to docenić- jesli potrafi to właśnie wsiakłPaula pisze: ...nie wiem co te ogary w sobie mają... wszyscy w nie "wsiąkają"...
