Strona 16 z 22

Re: KW - pytanie do Klubu.

: czwartek 12 cze 2014, 22:43
autor: kasiawro
hania pisze: Ja tego nie wiedziałam. Zakładałam, że jeśli pan Bocianowski wszem i wobec mówił, że jest przeciwny KW to w momencie kiedy miał na to wpływ to ten wpływ wykorzystał.
KW zostało zamknięte dokładnie wraz z przedstawieniem długo wyczekiwanej decyzji co z coogarami.
Wszedł plan coogarów bardzo restrykcyjny, prawie nie realny, więc aby nie było "ściemy" zamknęli KW i wszystko na ten temat.

Re: KW - pytanie do Klubu.

: czwartek 12 cze 2014, 22:45
autor: ogończyk
genetyk pisze:"Autorytatywne stwierdzenia genetyku muszą być poparte badaniami. Zgadzam się z ogończykiem, że były jednak inne przyczyny zamknięcia KW"
To nie są "autorytarne stwierdzenia". Jednym z elementów analizy w badaniach rodowodowych jest wywiad, którym się posługuję, gdy parametry analizy nie są w stanie dostarczyć wyjaśnienia w określonych kwestiach. Kiedy zaczynałam badania nad ogarami, objeździłam kilka hodowli i pogadałam sobie z hodowcami, aby się dowiedzieć, co się dzieje w hodowli. Podobnie przy drugim projekcie, gdy zbierałam próby sierści do badan, również rozmowy z właścicielami ogarów stały się źródłem dodatkowej wiedzy w temacie. Gdy zamknięto KW, specjalnie zadzwoniłam do szefowej KH, aby się dowiedzieć, dlaczego.
Być może gdyby Pani Doktor zaczęła swój wywiad nie w Warszawie, tylko na południu Polski mogłoby się okazać, że Białoruskie Gończaki nie są wiele więcej warte genotypicznie niż np moja GAMA. Znacznie więcej psów pojechało z Polski na Białoruś niż odwrotnie.

Pzdr.

Re: KW - pytanie do Klubu.

: czwartek 12 cze 2014, 22:46
autor: kasiawro
ogończyk pisze: Znacznie więcej psów pojechało z Polski na Białoruś niż odwrotnie.
Z tym się zgadzam w 100%.

Re: KW - pytanie do Klubu.

: czwartek 12 cze 2014, 22:54
autor: hania
kasiawro pisze:
ogończyk pisze: Znacznie więcej psów pojechało z Polski na Białoruś niż odwrotnie.
Z tym się zgadzam w 100%.
Ja też. Choć pewnie nie o wszystkich przywiezionych z Białorusi wiemy (ale wiem np o jednej suni nie wpisanej do KW bo już po kupnie okazało się, że jej korzenie to suka sprowadzona z Polski).

Re: KW - pytanie do Klubu.

: czwartek 12 cze 2014, 23:09
autor: Ania W
genetyk pisze: Co do określenia "duża kariera", duża kariera to byłaby wtedy, gdyby nieproporcjonalnie dużo psów z KW zostało użytych w hodowli. A tymczasem nieproporcjonalnie mało psów KW, w stosunku do liczby urodzonych, trafiło do hodowli i ich wpływ na pulę genową tez był nieproporcjonalnie mały.
Zrobiły karierę....chyba większą niż nam się wydaje. :mysl_1:
W każdym razie mam wrażenie, że wystarczającą jak na liczbę tych psów wpisanych do KW ;)
Myślę, że kariera hodowlana KW jest duża, gdyż właśnie proporcjonalnie dużo tych psów i suk zostało w hodowli użytych.
Tak na szybko policzyłam sobie na podstawie zestawienia reproduktorów.
Zgodnie z nim psy KW kryły 38 razy a psy PKR 120 razy. Czyli krycia KW to prawie 30%. Wcale nie uważam, że to mało. Jak jeszcze doda się liczę 38, czyli liczbę suk KW krytych przez PKR, to razem wchodzi nam 72 krycia z KW co przy ogólnej liczbie kryć 158 wcale nie jest znikomą liczbą i zbliża się do 50%.
Oczywiście z racji na porę i brak czasu mogły się wkraść jakieś błędy.
genetyk pisze: ze współczesnych chyba właśnie Gawra, jak przypuszczam dzięki aktywności hodowcy, który dba o zachowanie tej krwi w populacji.
irie pisze:Kariera w hodowli (jakkolwiek by ją mierzyć) wcale nie musi oznaczać, że pies jest wspaniały. O popularności reproduktorów decydują czasem względy mało związane z wartością psa.O używaniu danych suk w hodowli - nieraz czysty przypadek.
Dokładnie tak…i naprawdę wkład hodowcy w częstotliwość użycia jego psa w hodowli zazwyczaj ma małe znaczenie a już na pewno przy kilku miotach i pokoleniach.
Oprócz Gawry obecnie hodowla Ogarusy jest oparta na Łownej a hodowla Goniwiatr na Korsie.
Do tego dochodzą samce NN wykorzystane w hodowli.
irie pisze:I jak się ma w tym wszystkim wartość psów KW? Nijak. Póki wyznacznikiem wartości hodowlanej są tylko opinie sędziów od eksterieru, a nie badania zdrowotności, sprawności motorycznej, wreszcie cech użytkowych (to rasa myśliwska, nie ozdobna czy do towarzystwa), póty KW w hodowli ma prawo być niewiele. Nie ma tu wielkiego przełożenia ich ewentualna wartość dla rasy, bo niełatwo ją sprawdzić / wykazać.
:zgoda:
Też mam wrażenie, że ocena jakości KW przez osoby reprezentujące Związek opiera się wyłącznie na eksterierze. Oczywiście rozumiem, że komuś może się coś podobać lub nie w danym psie, ale o faktycznej jakości danych genów niewiele mówi. Podobnie jak pełny rodowód nie gwarantuje sukcesu hodowlanego.
Poza tym cały czas słyszę o tych niepożądanych cechach i oczywiście wierzę, że mogą się takowe objawić…ale czy takie cechy nie mogą się objawiać także przy planowej hodowli PKR, zwłaszcza mocno spokrewnionej?

Jak dla mnie to w tych uzasadnieniach „jakościowych” zamknięcia KW za dużo ogólników i zdecydowanie za mało konkretów.
A p. Ściesiński w ogóle mało pochlebnie wypowiadał się na temat ogarów w swojej książce ;)

Re: KW - pytanie do Klubu.

: czwartek 12 cze 2014, 23:44
autor: genetyk
"Być może gdyby Pani Doktor zaczęła swój wywiad nie w Warszawie, tylko na południu Polski mogłoby się okazać..."
Niestety nie pamiętam, gdzie zaczęłam. Ale chyba na ulicy Floriańskiej w Krakowie.;)
Co do znaczenia, ważnosci i kariery, jest taki swoisty paradoks w hodowli psów czy koni. Jedne zwierzaki się pamięta, bo zdobyły zaszczyty i medale, a inne "zrobiły swoje", czyli się rozmnożyły. To mnie szczególnie uderzyło przy koniach arabskich, u których najbardziej znaczące ogiery dla hodowli były nie te najsławniejsze, lecz te najczęściej użyte do krycia. U psów podobnie, co widzę we własnej rasie, czyli hovawartach.
Co do reszty, inaczej wygląda hodowla i sukces KW z perspektywy ostatnich np. pieciu lat, a inaczej na przestrzeni lat 50-ciu. Moje artykuły to lata do 2004 (I-y) i do 2008 (II-i). Czyli to, o czym pisałam w artykułach, dotyczyło sytuacji nie późniejszej niż sprzed 10-ciu i 6-ciu lat. A dziesięć lat w hodowli to już cała epoka...

Re: KW - pytanie do Klubu.

: czwartek 12 cze 2014, 23:49
autor: hania
Ale KW zostało zamknięte niedawno czyli w tych rozważaniach musimy brać pod uwagę czas ostatni.

Re: KW - pytanie do Klubu.

: piątek 13 cze 2014, 00:18
autor: ogończyk
genetyk pisze:"Być może gdyby Pani Doktor zaczęła swój wywiad nie w Warszawie, tylko na południu Polski mogłoby się okazać..."
Niestety nie pamiętam, gdzie zaczęłam. Ale chyba na ulicy Floriańskiej w Krakowie.;)
Sorka! :szacun_1: :D
genetyk pisze:Co do znaczenia, ważności i kariery, jest taki swoisty paradoks w hodowli psów czy koni. Jedne zwierzaki się pamięta, bo zdobyły zaszczyty i medale, a inne "zrobiły swoje", czyli się rozmnożyły. To mnie szczególnie uderzyło przy koniach arabskich, u których najbardziej znaczące ogiery dla hodowli były nie te najsławniejsze, lecz te najczęściej użyte do krycia.
A'propos koni arabskich, (Choć mnie interesują inne konie. Raczej Achał-tekińskie i małopolskie)) Ot, pierwszy z brzegu przykład, który każdy kojarzy - siwy BANDOS sprzedany za milion dolarów do USA, kiedy w Polsce uznano, że się już nie nadaje do krycia. W Stanach chyba w kilku liniach położył "kamienie węgielne". :D

Pzdr.

Re: KW - pytanie do Klubu.

: piątek 13 cze 2014, 07:06
autor: hania
genetyk pisze: Co do znaczenia, ważnosci i kariery, jest taki swoisty paradoks w hodowli psów czy koni. Jedne zwierzaki się pamięta, bo zdobyły zaszczyty i medale, a inne "zrobiły swoje", czyli się rozmnożyły. To mnie szczególnie uderzyło przy koniach arabskich, u których najbardziej znaczące ogiery dla hodowli były nie te najsławniejsze, lecz te najczęściej użyte do krycia. U psów podobnie, co widzę we własnej rasie, czyli hovawartach.
I dlatego zadałam pytanie na jakiej zasadzie wartość psów KW została oceniona że oceniono że są takie kiepskie i zamknięto KW?

Re: KW - pytanie do Klubu.

: piątek 13 cze 2014, 08:29
autor: Ania W
genetyk pisze: Co do znaczenia, ważnosci i kariery, jest taki swoisty paradoks w hodowli psów czy koni. Jedne zwierzaki się pamięta, bo zdobyły zaszczyty i medale, a inne "zrobiły swoje", czyli się rozmnożyły. To mnie szczególnie uderzyło przy koniach arabskich, u których najbardziej znaczące ogiery dla hodowli były nie te najsławniejsze, lecz te najczęściej użyte do krycia. U psów podobnie, co widzę we własnej rasie, czyli hovawartach.
W przypadku ogarów to się jednak mocno pokrywa.
Wśród najczęściej używanych reproduktorów w ostatnich latach przeważały psy z dużymi osiągnięciami wystawowymi, a i myślę, że jeżeli nawet były mniej utytułowane to powiedzmy, były/są sławne ze swej użytkowości.