Re: Uchaty i Coda ..... czyli Węszynosy Poszły w Las
: poniedziałek 13 gru 2010, 21:07
No tak... to był dość nerwowy spacer, ale wszystko się ładnie i dobrze skończyło 

http://promotrendy.eu/ogarkowo/
Basia nie ma co dramatyzować ja Bursztynowi zezwalam na takie wycieczki i on doskonale o tym wie jak idzie w las zawsze daje mu około 15-20 minut potem nawołuje i zawsze momentalnie się zjawia pomimo tego że nigdy nie czekam w tym samym miejscuBasiaM pisze:No i stało się![]()
Dziś Uchaty dosłownie POSZEDŁ W LASPierwszy raz w życiu po prostu poszedł w długą
Wszystko było super do pierwszego zakrętu ... potem nikt już Uchatka nie widział i nie słyszał
![]()
Wołamy, gwiżdżemy a tu cisza ....
A u nas nie jest tak do końcaBasia nie ma co dramatyzować ja Bursztynowi zezwalam na takie wycieczki i on doskonale o tym wie jak idzie w las zawsze daje mu około 15-20 minut potem nawołuje i zawsze momentalnie się zjawia pomimo tego że nigdy nie czekam w tym samym miejscu
No to sobie chłopak wymyślił sposóbaganowaczek pisze:Też przyszło mi do głowy, że Uchatek w ten sposób pokazał Ci swoją dorosłość i niezależność (w kontekście mieszkającego z nim szczeniura). Jak dziecko po prostu.