Na fotkach jest trzmiel właśnie

. U nas trzmieli jest troszkę, ale Zagaj strasznie się ich boi więc staramy się nie zwracać na nie uwagi, aby mu nie wzmacniać tego strachu (raz gonił go trzmiel

). Ja znowu pszczół się boję, bo raz fafla miałam jak dog the bordeaux i już więcej nie chcę. Pszczół i ptaków jest bardzo mało, nie wiem czy to tylko nasze obserwacje....? Fachowiec od pszczół w tym tygodniu przyjedzie do nas, może poznamy powód, dlaczego jest ich tak niewiele.
Ketrin to 313 niebieskie to 4 kolory lobelii piękny jednoroczny kwiatek, będąc w stolicy zaraziłam się nim i tak już zostało

.
Pochwale się, że nawet u nas w ogródku jest mało stworzeń w stosunku do lat minionych.
Tylko 2 ropuszki, jeden padalec i był kret, ale wczoraj trafił do krainy wiecznych tuneli. Zapolowałam na niego skutecznie, Tomek pochwalił, pańci było przykro, a Zagaj miał nerwa, że to nie on.
Tak się nerwował, że dziś na śniadanie przyniósł pisklaka szpaka

, a tyle razy mówiłam i tłumaczyłam ptaki są fajne, tylko nornice, krety i myszki nie

, podszkolić muszę tego ciołeczka.
Ketrin i mam coś dla Ciebie jeszcze, goździki takie podobne do Twoich: