Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Też sobie myślę, że ta wiosna to może jeszcze nie , ale....
No i nie wiadomo czy to będzie zwierzyna - Bard szedł w Polskę za suką i rekord to 3 h

Swoją drogą jak u teściów tyle zwierzaków to ja bym wiosenne spacery mocno kontrolowała. Nie wożę Łozy tam gdzie wiem, że są sarny, zające i bażanty w dużych ilościach w okresie kiedy mają młode Wybieramy wtedy bardziej cywilizowane tereny na spacery luzem.

Ania W pisze:
Swoją drogą jak u teściów tyle zwierzaków to ja bym wiosenne spacery mocno kontrolowała. Nie wożę Łozy tam gdzie wiem, że są sarny, zające i bażanty w dużych ilościach w okresie kiedy mają młode Wybieramy wtedy bardziej cywilizowane tereny na spacery luzem.

Sarny, zające, dziki, ogromna ilość bocianów, bobry ( 500 m ) to codzienność, 6 domów i same łąki z lasami. Jak tu nie śmigać na spacery z ogarem serce się kraje, problem w tym że jest tam kilku kłusowników i wnyki to codzienność. Kiedyś już ratowałem uwięzioną psinkę

No to mu pokazuj grzyby a nie tropy w lesie.
A tak na poważnie - ostatnio tez wzięliśmy psy na grzyby, i w sumie okazało się że grzybiarze od rana do zmroku to skuteczny sposób na odstraszenie wszelakiej zwierzyny. Nawet jednego tropu nie podjęli.

Co do wnyków - to jest problem, dlatego nasze biegają z nadajnikami żeby w razie czego odnaleźć psa. Fiord unieruchomiony raczej by szczekał ale Jura nie. Zobaczysz jak Grot się będzie zachowywał, może nie ma co się martwic na zapas.

To poproszę o link na jakiś dobry nadajnik.

Grot pisze: Sarny, zające, dziki, ogromna ilość bocianów, bobry ( 500 m ) to codzienność, 6 domów i same łąki z lasami. Jak tu nie śmigać na spacery z ogarem serce się kraje,

No mnie się kraje jak sobie pomyślę co przeżywa taka mała sarenka czy zając jak ma "przyjemność" z psem. Warchlaki to locha obroni ( to się najwyżej źle dla psa skończy) ale zająca czy bażanta to już nie ma kto obronić ( a one jak na dłoni są podane). Ja po prostu uważam, że należy poczekać w miarę możliwości aż młode same będą mogły uciec/odlecieć...
Ale prawda, że nie wyobrażam sobie całego roku z ogarem na smyczy -już te 3-4 tygodnie cieczki są wystarczająco uciążliwe
Po prostu wybieram bardziej neutralne miejsca ,chociaż ostatnio też w takim miejscu sarna wyskoczyła w którym odkąd chodzę sarny nie widziałam

Ania W pisze: Juruś jakby się trochę "zaokrąglił"

Też na to zwróciłam uwagę, gratulacje Aniu!!! Pewnie poszło trochę oliwy do karmy
My Zagaja też tuczymy i też wreszcie są efekty.

Nie oliwa tylko jajka.
A co do zaokrąglenia to jest to bardzo ulotna rzecz. Po wczorajszym bieganiu od razu w domu żeberka się pokazały. On spala energię jak smok . No nic byle do lata - jak jest ciepło to wtedy mniej traci przez skórę.

Dzisiaj Juruś od rana płakał. Fiord na polowaniu a on ze względu na temp. w domciu siedzi. A ja się tradycyjnie stresuję.l

Ania sorki za prywatne pytanko, ale kupek spacerowych na takim długim spacerku robi Jurek?
Zagaj5, spalanie ma widzę zbliżone do Jurka, bo jak teraz mniej ganiał to nie widać kości jak wczoraj poganiał to już widać. Jaja też idą u nas, ale Zagaj nie je surowego.

No pytanko z tych bardzo prywatnych.

Wczoraj to nie wiem w większości psy były w odległości kilometra. Może w ogóle nie zdążył bo w amoku byli.

A tak ogólnie to na jednym spacerze dobrze mieć dla niego nawet ze trzy woreczki na kupy. Robi na raty. A potem czasem jeszcze z raz. Nie wiem czy to kwestia karmy, generalnie sucha mu nie służy, teraz jedzą surowe mielone mięsa (takie dla psów) z ryżem, chlebem, warzywami, jajkami itp. tak pół na pół no i do tego rano coś do przegryzienia - najczęściej kurze łapy, ew. jakieś resztki ze śniadania (uwielbiają płatki śniadaniowe dzieci ) Ze dwa razy w tyg. korpusy surowe lub grzbiety indycze. I tak to mniej więcej wygląda.

Jurek jest bardzo energiczny i w dodatku ta krecikowa sierść - więc ekonomia u niego daleko w tyle. A je tyle samo co Fiord.
Ale Zagaj to sierść ma porządną.

ania N pisze: Ale Zagaj to sierść ma porządną.

Pod jakim względem porządną bo czarną ?
On ma gruby włos, ale rzadką sierść, nie ma nigdzie podszerstka, długość włosa jak u gończych. Jak wezmę pod włos jego to piękną różową skórkę widać jak u szczeniaczka na brzusiu.