Strona 15 z 17

Re: w górskim porywie... blog Carmen i Kimby

: piątek 02 sty 2015, 22:45
autor: carmen
po domowemu FURIA... pies kupiony w Furii ;)))

a z papierów to Ezi z Kasztanowej Zagrody, ale to nie ZKwP tylko Stowarzyszenie Hodowców Psów Użytkowo-Obronnych

http://kasztanowazagroda.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;

zależało mi przede wszystkim na charakterze psa, jestem super zadowolona. Sylwester spędziliśmy z psiakiem na rękach w plenerze na ognisku, mała się nic nie bała, była maskotką wieczoru ;) z dzieciakami też się fajnie dogaduje. Jak się będzie nadawała to po roku pójdzie na szkolenie na psa obronnego u byłego policjanta, który na emeryturze wciąż takie szkolenia prowadzi:)

http://www.tresura-zagaj.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: w górskim porywie... blog Carmen i Kimby

: piątek 02 sty 2015, 23:52
autor: Eni
carmen pisze:po domowemu FURIA... pies kupiony w Furii ;)))

a z papierów to Ezi z Kasztanowej Zagrody, ale to nie ZKwP tylko Stowarzyszenie Hodowców Psów Użytkowo-Obronnych

http://kasztanowazagroda.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;

zależało mi przede wszystkim na charakterze psa, jestem super zadowolona. Sylwester spędziliśmy z psiakiem na rękach w plenerze na ognisku, mała się nic nie bała, była maskotką wieczoru ;) z dzieciakami też się fajnie dogaduje. Jak się będzie nadawała to po roku pójdzie na szkolenie na psa obronnego u byłego policjanta, który na emeryturze wciąż takie szkolenia prowadzi:)

http://www.tresura-zagaj.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Co do obecnie pokazywanych na ringach ZKwP owczarków mam mieszane uczucia, ale kupowanie psa pochodzącego ze stowarzyszenia wcale nie wzbudza uczuć bardziej pozytywnych. A pan szkoleniowiec tak oględnie pisze o swoich metodach, że nie wiadomo nic, za to teorie o niezbędnej wrodzonej agresji u psa obronnego jakoś nie wzbudzają zaufania (wg mnie agresywnego psa absolutnie nie szkoli się pod kątem obrony). Poza tym, owczarki tego hodowcy nie przypominają tych użytkowych...

Fajna, puchata kulka.

Re: w górskim porywie... blog Carmen i FURII...http://www.ogarko

: sobota 03 sty 2015, 09:38
autor: Ania W
Ja trochę żałuję, że nie ogar (może nie rzuci się do gardła każdej osobie wchodzącej na posesję...ale też niewielu wchodzi "w ciemno" widząc psa wielkości i postury ogara na terenie). No ale owczarkowe sentymenty przeważyły jednak jak widzę. :)
Co do "tresera" to mam podobne odczucia - dość mgliście i mało konkretów, nie znam człowieka ale mojego zaufania nie budzi, zwłaszcza, że dość niewiele jest na stronie o odpowiedzialności jaka wiąże się z rozbudzaniem zachowań obronnych i z tą "wrodzoną agresją". Poważnie bym zastanowiła mając w perspektywie powiększenie rodziny ;)

A stowarzyszenie -no cóż, ustawa zezwala, może to i lepiej, że są chociaż pozory jakiejś systematyczności hodowli. Mnie martwi tylko, że na stronie (zajrzałam z ciekawości) są ogłoszenia o szczeniakach...ale nie ma dokumentacji stowarzyszenia, sprawozdań czy chociażby statutu... Mała ma rodowód?

Re: w górskim porywie... blog Carmen i FURII...http://www.ogarko

: sobota 03 sty 2015, 14:06
autor: hania
Czarownice ;)
Mnie martwi tylko, że na stronie (zajrzałam z ciekawości) są ogłoszenia o szczeniakach...ale nie ma dokumentacji stowarzyszenia, sprawozdań czy chociażby statutu... Mała ma rodowód?
Nie ma też info o zdrowiu rodziców.
A sukcesami tresera jest udział w pokazach :(

Re: w górskim porywie... blog Carmen i FURII...http://www.ogarko

: sobota 03 sty 2015, 18:19
autor: Ania W
hania pisze:Czarownice ;)
Ale że wszystkie trzy ? ;)

No tak już mam, że lubię konkret ;)
Co nie zmienia postaci rzeczy, że pociecha z malucha może być :)

Re: w górskim porywie... blog Carmen i FURII...

: sobota 03 sty 2015, 22:30
autor: carmen
e tam, przewrażliwione jesteście pod kątem biurokracji;)

http://www.krs-online.com.pl/stowarzysz ... 68312.html" onclick="window.open(this.href);return false;

nie kupowałam w ciemno, moi znajomi mają psy od tego hodowcy i są zdrowotnie OK, facet zakochany w swoich psach, nie raz dzwoni, pyta, doradza. Furia to nie jest pies hodowlany i nie ma przed sobą kariery matki polki. Jego owczarki faktycznie są większe, cięższe niż ZKwP ale też nie są aż takie kątowane, bo taki mi się nie podobają... wolę psy w typie wilczura z czasów Hitlera choć mój nowy wilczur to w sumie pies z czasów dobrobytu a nie wojenny - szczupły i zwinny ;)

Sukcesami tresera była wieloletnia praca w policji jako tresera psów a nie tylko pokazy. Nie przesadzajcie z tym polowaniem na czarownice... czarownice jedne ;)

Re: w górskim porywie... blog Carmen i FURII...

: sobota 03 sty 2015, 22:58
autor: Ania W
Ale te "czarownice" to chyba właśnie było do nas ;)

Ja wiem że mają KRS i wiem co potrzeba, żeby go uzyskać jako stowarzyszenie :) Nie o to mi chodziło - chciałam przeczytać jakie są zasady prowadzenia hodowli u nich, zasady wstąpienia, wymagania hodowlane itp...Rozumiem, że kogoś przynależność do ZKwP może nie satysfakcjonować, że może rozmnażać psy poza związkiem i mieć do tego serce, ale jak mam okazję to podczytuję statuty, zasady działania takich stowarzyszeń, bo też różne kwiatki się zdarzają. A propos "matki-polki" to fotka tak "wyciągniętej" suki to dla mnie średnia reklama hodowli.
Myślę, że mając wcześniej psie doświadczenie rozsądnie wybrałaś i pozostaje życzyć dużo pociechy ze szczeniora.

Re: w górskim porywie... blog Carmen i FURII...

: niedziela 04 sty 2015, 11:29
autor: SARABANDA
Nie jestem fanką rasy ale mam sentyment do tych dawnych owczarków normalnie zbudowanych, różnie umaszczonych ( bardzo lubiłam te szaro-bure i z przewagą beżu ) a przede wszystkim z normalną psychiką - zrównoważonych, nie rozhisteryzowanych.
Te które obecnie spotykam to w większości porażka.
Niech się mała dobrze chowa.

Re: w górskim porywie... blog Carmen i FURII...

: niedziela 04 sty 2015, 14:17
autor: miszakai
Witaj po latach :hi_1: No właśnie, niech spełni oczekiwania. Może akurat w przypadku ON lepiej niż ZKwP?...Była u nas Sylwestrowym gościem niemal roczna suka ON. Przyjechały razem z pitbullką :roll: Pittbull ciągle w kagańcu - atakuje nawet młodą; ciągła potrzeba gryzienia, brak odczuwania bólu. Wciąż rozkrwawione dziąsła i połamane pazury od kopania kamieni :strach_2: A młoda ON-ka? Hmmm, totalny jazgot; ciągłe pobudzenie, szczek taki wysoki piskliwy, non stop, przyjazna ale wciąż w ruchu, zad na ziemi. Po kilku dniach u nas i dłuższych spacerach wróciła z kulawiznami do Wawy :? Co się z tymi rasami dzieje? :mysl_1:
Cygę tak wkurzała swoim pobudzeniem, że nie dało rady iść razem na spacer. A obok w domku mieszkała z kolei Nutka - mieszanka wyżła - starutka sunia ale to był po prostu pies :marzyc: I pełen szacunek obu dam, wspólny spacer i zapoznanie nawet u nas na terenie. Inna kultura psia, choć tu i wiek pomógł...Powodzenia! :silacz:

Re: w górskim porywie... blog Carmen i FURII...

: niedziela 04 sty 2015, 14:35
autor: hania
Mam nadzieję, że mała będzie super i będzie z niej dużo radości.

A teraz nie zabijcie mnie za off.
Irytuje mnie utożsamianie "owczarka ZKwP" z jakimś określonym wyglądem psa. Owszem jest sporo owczarków, których psychika jak i wygląd nie zachwycają. Ale bez problemu można znaleźć i takie z innym umaszczeniem i takie lżejsze inaczej zbudowane i z super charakterem.
Na szybko znalazłam fotki psa i suki z różnych hodowli ale są to ON-ki ZKwP. Nie mam niestety zdjęć sylwetek.