Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment
Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment
Ja powiem tak - też podchodzę emocjonalnie - reprezentacja Polski na Mistrzostwa Świata Obedience nawet dresy sama sobie załatwia i sama płaci...
Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment
Sławku, gdybym bardziej się interesowała, to pewnie bym wiedziała...
Niemniej:
1. Zajrzałam na stronę Oddziału i może jestem nieudolna, ale żadnej informacji o zebraniu sprawozdawczo-wyborzym nie ma - a to przecież ważne dla Oddziału wydarzenie. Powinno być na wierzchu. Pewnie było przed zebraniem, teraz nawet śladu nie ma, że zebranie się odbyło.
2. Jakie pokazy ogarów? Nawet na naszym ogarkowie nic o tym nie było. Kto wiedział o organizowaniu, strojów, noclegów, itp.
3. Jakie wyjazdy zagraniczne organizowano?
Jak docierać do takich informacji, bo jak dotąd to mam wrażenie, że są to informacje dla wybranych. I nawet, gdybym się bardzo interesowała, to nie miałabym szansy się dowiedzieć. Jak dla mnie ZKwP jest za mało otwarty, przystępny i przyjazny dla zwykłego członka. Kiedy tam jestem, to czuję się jak petent, co to w spoconych łapkach mnie nerwowo czapeczkę.
Wiadomości o bardzo fajnych i pouczajacych spotkaniach organizowanych w Oddziale, w których brałam udział, docierały do mnie pocztą pantoflową.
Niemniej:
1. Zajrzałam na stronę Oddziału i może jestem nieudolna, ale żadnej informacji o zebraniu sprawozdawczo-wyborzym nie ma - a to przecież ważne dla Oddziału wydarzenie. Powinno być na wierzchu. Pewnie było przed zebraniem, teraz nawet śladu nie ma, że zebranie się odbyło.
2. Jakie pokazy ogarów? Nawet na naszym ogarkowie nic o tym nie było. Kto wiedział o organizowaniu, strojów, noclegów, itp.
3. Jakie wyjazdy zagraniczne organizowano?
Jak docierać do takich informacji, bo jak dotąd to mam wrażenie, że są to informacje dla wybranych. I nawet, gdybym się bardzo interesowała, to nie miałabym szansy się dowiedzieć. Jak dla mnie ZKwP jest za mało otwarty, przystępny i przyjazny dla zwykłego członka. Kiedy tam jestem, to czuję się jak petent, co to w spoconych łapkach mnie nerwowo czapeczkę.
Wiadomości o bardzo fajnych i pouczajacych spotkaniach organizowanych w Oddziale, w których brałam udział, docierały do mnie pocztą pantoflową.
Byleby w sercu ciągle maj!
- Iza i Sławek
- Posty: 1621
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 09:47
- Gadu-Gadu: 0
- Kontakt:
Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment
Haniu, nie wiem jak jest w twoim oddziale, ale jeżeli na Walne w o.Warszawskiego przychodzi 1-2 osoby związane z ogarami, to jaką my mamy siłę oddziaływania? Na każdym zebraniu są wnioski do ZG i ich głosowanie. Wszystko zależy od siły głosów. Co do dresów na MŚ. to
Wigro - Często jestem do samego końca na wystawie. Prosiło cię już wiele osób, abyś pisał otwartym tekstem i nie zmuszał do domysłów "co poeta ma na myśli"
I co do dyskusji wnosi wpis o Interze twojego psa? Bo to już tak wyrwane z kontekstu...

Wigro - Często jestem do samego końca na wystawie. Prosiło cię już wiele osób, abyś pisał otwartym tekstem i nie zmuszał do domysłów "co poeta ma na myśli"
I co do dyskusji wnosi wpis o Interze twojego psa? Bo to już tak wyrwane z kontekstu...
Wesna z Gończaków
- Iza i Sławek
- Posty: 1621
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 09:47
- Gadu-Gadu: 0
- Kontakt:
Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment
Ewo, informacja o zebraniu była.
Pozostałe działania, to już niestety przehistoria z przed ponad 15 lat. (Przepraszam, powinienem napisać, ze chodzi o "Poznańskie" Europejską i Światową) Wyjazdy zagraniczne to też bardzo dawne czasy - Była promocja ras Polskich na wystawach E i Ś podajże 1996, 1997
Pozostałe działania, to już niestety przehistoria z przed ponad 15 lat. (Przepraszam, powinienem napisać, ze chodzi o "Poznańskie" Europejską i Światową) Wyjazdy zagraniczne to też bardzo dawne czasy - Była promocja ras Polskich na wystawach E i Ś podajże 1996, 1997
Wesna z Gończaków
Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment
Nie byłam na żadnym - jak jeszcze miałam zapał to zebrania (przynajmniej te, o których mnie informowano) organizowane były w dni robocze (np. w Domu Chłopa co pamiętam do dzisiajIza i Sławek pisze:Zadam pytanko; Kto z nas był na ostatnim (w sobotę) Walnym zebraniu sprawozdawczo-wyborczym ( o. Warszawa)? Uderzę personalnie -Aniu, na ilu takich zebraniach byłaś ?

A teraz ...soboty mam na wybieganie psa

Rozumiem, że związek jako organizacja musi działać w jakiś sformalizowany sposób, ale po kilku przypadkach kiedy to hodowcy/właściciele próbowali uzyskać odpowiedzi na dręczące ich pytania i odbili się od ściany myślę, że poszło to za daleko ....Mnie się już nie chce uczestniczyć w tych imprezach.
Nie twierdzę też, że to o czym piszesz nie jest bez znaczenia. Wprawdzie informacje o organizowanych wyjazdach zagranicznych trochę mnie chyba omijały, ale mam nadzieję, że ktoś skorzystałIza i Sławek pisze:Twierdzisz że Związek nie pomaga w promocji rasy - Zapomniałaś o organizowanych wyjazdach zagranicznych ? O pokazach Ogarów przy okazji wystaw w Warszawie? Przy okazji wystaw Europejskiej i Światowej? Przecież stroje, stoiska, noclegi organizował związek. Rękami zwykłych szarych członków, którzy przychodzili na sekcję i zarażali pomysłami władze.


Ja nie napisałam o promocji rasy. Napisałam o działaniach na rzecz rasy, a to nie tylko promocja czy też oprawa. To także gromadzenie i dzielenie się danymi, szkolenia, podnoszenie wiedzy, a nawet powiedziałabym kwalifikacji właścicieli i hodowców tej rasy - czyli działania wewnątrz grupy jaką stanowią właściciele tej rasy. Myślę, że nic tak nie będzie promowało rasy jak świadomi właściciele i hodowcy.
Tutaj muszę przyznać, że jeżeli chodzi o szkolenia użytkowe to faktycznie warszawska sekcja gończego i ogara ostatnio dość systematycznie inicjuje takie spotkania. A jak to wygląda w innych oddziałach ?
Warto było? Jeżeli tak to ok - masz poczucie dobrze spełnionej roli i satysfakcjęIza i Sławek pisze:Może zbyt emocjonalnie do tego podchodzę, ale pamiętam swoje zawalone noce przy organizowaniu wystaw,pokazów, godziny przy telefonie, rajdy po teatrach w poszukiwaniu kontuszy....

Ja też pamiętam czas poświęcony na wklepywanie najpierw do mojego osobistego spisu ogarów w niezbyt profesjonalnym wordzie miotów ( faktycznie większość wtedy miałam z wydanej przez klub przed Europejską w 2000 roku Księgą Miotów i to uważam, było super działanie na rzecz rasy, potem sama już kombinowałam z różnych źródeł), potem przenoszenie tego do bazy, zbieranie, skanowanie, obrabianie setek zdjęć...nie chcę stawiać kolejnych przecinków i wymieniać, bo wiem, że oprócz mnie jeszcze sporo osób poświęcało tej sprawie równie dużo czasu i zarywało noce.
Ja czuję ogromną satysfakcję jak widzę, że to się ludziom do czegoś przydaje.
I cały czas mam nadzieję, że jeszcze więcej będzie się angażowało

Być może mamy po prostu inne wizje działania tej organizacji

Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment
Wiara Sławka w ZKwP mnie również "powaliła" ( tak na fali popularności tego stwierdzenia )
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment
Były czasy kiedy bywałam na walnych. Nawet zostałam wybrana do sądu koleżeńskiego. Potem stwierdziłam, ze to nie ma sensu.Iza i Sławek pisze:Haniu, nie wiem jak jest w twoim oddziale, ale jeżeli na Walne w o.Warszawskiego przychodzi 1-2 osoby związane z ogarami, to jaką my mamy siłę oddziaływania? Na każdym zebraniu są wnioski do ZG i ich głosowanie. Wszystko zależy od siły głosów. Co do dresów na MŚ. to![]()
Mnie info o wyjazdach zagranicznych też omijało - więc może było tylko dla wtajemniczonych?
- Iza i Sławek
- Posty: 1621
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 09:47
- Gadu-Gadu: 0
- Kontakt:
Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment
To nie jest wiara w ZKwP
Co do wyjazdów - tak jak napisałem, prehistoria. Nie byłem, nawet Ogara wtedy nie miałem
Chodzi mi tylko o zwiększenie naszej aktywności. W przypadku "Europejskiej" w 2000 wyglądało to mniej wiecej tak -My dajemy wam psy na pokazy, wy nam dajcie fundusze na stroje i noclegi. I wtedy do wypaliło. To dlaczego teraz by nie miało? Czy naprawdę trudno zrozumieć prostą zależność - jeżeli na zebraniach zjawi się mocna grupa, to wtedy się z nią wszyscy liczą.
A zebraniach w W-wie, pojawia sie około 120 osób, na wyborczych ok. 150. Zebranie np. 20 osób z naszego grona nie powinno być problemem. A to już jest wystarczająca liczba "głosów".
P.S. Haniu, mnie członkostwo w komisji rewizyjnej też dało popalić

Co do wyjazdów - tak jak napisałem, prehistoria. Nie byłem, nawet Ogara wtedy nie miałem

Chodzi mi tylko o zwiększenie naszej aktywności. W przypadku "Europejskiej" w 2000 wyglądało to mniej wiecej tak -My dajemy wam psy na pokazy, wy nam dajcie fundusze na stroje i noclegi. I wtedy do wypaliło. To dlaczego teraz by nie miało? Czy naprawdę trudno zrozumieć prostą zależność - jeżeli na zebraniach zjawi się mocna grupa, to wtedy się z nią wszyscy liczą.
A zebraniach w W-wie, pojawia sie około 120 osób, na wyborczych ok. 150. Zebranie np. 20 osób z naszego grona nie powinno być problemem. A to już jest wystarczająca liczba "głosów".
P.S. Haniu, mnie członkostwo w komisji rewizyjnej też dało popalić

Wesna z Gończaków
- Iza i Sławek
- Posty: 1621
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 09:47
- Gadu-Gadu: 0
- Kontakt:
Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment
Na koniec (bo muszę dziewczyny wyprowadzić) dodam jeszcze, że troche mnie śmieszy stawianie się w kontrze do związku, którego jest się członkiem i ma się naprawdę duży wpływ na jego dzialanie.
A propos eksperymentu: Psy sobie biegają tam same, a my tu gadamy nie na temat

A propos eksperymentu: Psy sobie biegają tam same, a my tu gadamy nie na temat


Ostatnio zmieniony środa 12 mar 2014, 22:23 przez Iza i Sławek, łącznie zmieniany 1 raz.
Wesna z Gończaków
Re: Zachowania agresywne wobec innych psów-wirtualny eksperyment
Stara prawda jest taka że zaufanie do konkretnych struktur buduje się od dołu. Dopóki poziom wystaw i sędziujących się nie poprawi nikt nie uwierzy że we władzach i ich podejściu do nas maluczkich coś się zmieniło. Nie wspominając że inicjatywa ZKwP ogranicza się głównie do wystaw a to trochę za mało.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."