
Szczeniaki! - pytania i wątpliwości
Re: Szczeniaki! - pytania i wątpliwości
moja Saba nie gryzie ani rak, nogawek itp...oduczylam ja bardzo szybko tym ze jak chwytala mnie za reke to naciskalam jej jezyk palcem tak ze bylo to dla niej nieprzyjemne...nie sprawialam jej bolu ale bylo nie przyjemne...dla mnie tez to bylo nie przyjmne ale po tygodniu pies juz nie gryzl nikogo po rekach...tylko Tare(suke gonczy polski) po uszach i lapach 

http://www.ism-soft.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Szczeniaki! - pytania i wątpliwości
Lepiej sie sprawdza nie groźny pisk a taki bardzo piskliwy - na wysokich tonach. Tylko to trzeba wypróbować - bo czasem pisk zachęca psa do dalszego podgryzania - tak jak piszcząca zabawka.Jotka pisze: Jutro zatem zaczynamy groźnie piszczeć.
Re: Szczeniaki! - pytania i wątpliwości
Hm, Zosia dziś rano wypróbowała piski. Piszczy świetnie, bardzo wysoko - poza wszystkim, ma dziewczyna talent i ten pisk do złudzenia przypomina szczenięcy odgłos
. Zadziałało. Ale w moim przypadku bywa różnie. Niemniej - ja mam inne sposoby: stawałam i przez chwilę zupełnie go ignorowałam (znosząc szarpanie za nogawki), po to, żeby parę sekund później zająć go natychmiast inną zabawą.
Mam też wrażenie, że problem może trochę minie za tydzień, kiedy będzie trzecie szczepienie i skończy się kwarantanna: mam wrażenie, że pies nakręca się z nudów, za mało jest wybiegany.
Ponieważ jednak rozrabia, jak pijany zając - zorganizowałam metalową bramkę i zamierzam zainstalować ją przy wejściu na jego terytorium. Będzie miał te dziesięć metrów kwadratowych dla siebie.

Mam też wrażenie, że problem może trochę minie za tydzień, kiedy będzie trzecie szczepienie i skończy się kwarantanna: mam wrażenie, że pies nakręca się z nudów, za mało jest wybiegany.
Ponieważ jednak rozrabia, jak pijany zając - zorganizowałam metalową bramkę i zamierzam zainstalować ją przy wejściu na jego terytorium. Będzie miał te dziesięć metrów kwadratowych dla siebie.
Korek
viewtopic.php?f=5&t=1058" onclick="window.open(this.href);return false;

- wszoleczek
- Posty: 1894
- Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
- Gadu-Gadu: 3431453
- Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
- Kontakt:
Re: Szczeniaki! - pytania i wątpliwości
Witam! Mam pytanie odnośnie szczeniaka, którego Nero w najbliższym czasie pozna.
Otóż koleżanka kupiła drugiego psa, border collie, ma go zaledwie kilka dni. Chodzimy jak na razie osobno na spacery (ja mam czas do 16 na łąkach, bo o 16 ona startuje). On jeszcze nie ma dokończonych tych szczepień, więc ona nie pozwala mu na kontakty z innymi psami. Ale kiedyś będzie musiał poznać wujka Nera...
Więc mam konkretne pytanie- co zrobić z moim, bo myślałam nad kilkoma opcjami:
1) Nero na smyczy przy ogrodzeniu, niech sobie ujada, a szczeniak niech podejdzie do niego kiedy chce
2) Iść na całość i puścić ich na podwórku
(opcjonalnie kaganiec)
I czy przy pierwszym poznaniu Nera z Accordem powinien być drugi pies koleżanki (Luna-berneńczyk).
Natalia (od Luny) chyba boi się tego spotkania z moim Pysiem
Otóż koleżanka kupiła drugiego psa, border collie, ma go zaledwie kilka dni. Chodzimy jak na razie osobno na spacery (ja mam czas do 16 na łąkach, bo o 16 ona startuje). On jeszcze nie ma dokończonych tych szczepień, więc ona nie pozwala mu na kontakty z innymi psami. Ale kiedyś będzie musiał poznać wujka Nera...

Więc mam konkretne pytanie- co zrobić z moim, bo myślałam nad kilkoma opcjami:
1) Nero na smyczy przy ogrodzeniu, niech sobie ujada, a szczeniak niech podejdzie do niego kiedy chce
2) Iść na całość i puścić ich na podwórku

I czy przy pierwszym poznaniu Nera z Accordem powinien być drugi pies koleżanki (Luna-berneńczyk).
Natalia (od Luny) chyba boi się tego spotkania z moim Pysiem

Natalia i Nero
- weszynoska
- Posty: 4959
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
- Gadu-Gadu: 9111199
- Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Szczeniaki! - pytania i wątpliwości
Normalnie pójść na spacer ( ja mam uczulenie na szczekanie wzdłuż płotu
)
masz podejrzenia że Nero zje szczeniaka

masz podejrzenia że Nero zje szczeniaka

Re: Szczeniaki! - pytania i wątpliwości
Pies starszy nie powinien nic zrobić małemu. Gorzej z suką, która może być mniej obliczalna.
Starsza suka (Luna) może bronic małego przed Nerem. Więc raczej pierwsze wspólne spotkanie bez niej.
A co do szczepień, to zakazane są spotkania z psami nieznanymi. Zakładam, że Nero jest normalnie zaszczepiony, więc takie spotkanie socjalizacyjne dobrze maluchowi zrobi. Bardziej niebezpieczne dla małego jest spacerowanie luzem po lakach, gdzie chodzą rożne psy.
Tak wynika z mojego doświadczenia niewielkiego. Ale niech inni też się wypowiedzą.
Starsza suka (Luna) może bronic małego przed Nerem. Więc raczej pierwsze wspólne spotkanie bez niej.
A co do szczepień, to zakazane są spotkania z psami nieznanymi. Zakładam, że Nero jest normalnie zaszczepiony, więc takie spotkanie socjalizacyjne dobrze maluchowi zrobi. Bardziej niebezpieczne dla małego jest spacerowanie luzem po lakach, gdzie chodzą rożne psy.
Tak wynika z mojego doświadczenia niewielkiego. Ale niech inni też się wypowiedzą.
- wszoleczek
- Posty: 1894
- Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
- Gadu-Gadu: 3431453
- Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
- Kontakt:
Re: Szczeniaki! - pytania i wątpliwości
Że zje, to nie, ale jak Nero łapą rąbnie, to szczeniak może kawałek odleciećweszynoska pisze:Normalnie pójść na spacer ( ja mam uczulenie na szczekanie wzdłuż płotu)
masz podejrzenia że Nero zje szczeniaka

Luna jest całkowicie zazdrosna o AccordaREDAIK pisze:Pies starszy nie powinien nic zrobić małemu. Gorzej z suką, która może być mniej obliczalna.
Starsza suka (Luna) może bronic małego przed Nerem. Więc raczej pierwsze wspólne spotkanie bez niej.
A co do szczepień, to zakazane są spotkania z psami nieznanymi. Zakładam, że Nero jest normalnie zaszczepiony, więc takie spotkanie socjalizacyjne dobrze maluchowi zrobi. Bardziej niebezpieczne dla małego jest spacerowanie luzem po lakach, gdzie chodzą rożne psy.
Tak wynika z mojego doświadczenia niewielkiego. Ale niech inni też się wypowiedzą.


Natalia i Nero
Re: Szczeniaki! - pytania i wątpliwości
Jeżeli boicie się bezpośredniej konfrontacji to :
a) odczekajcie jeszcze jak szczeniak podrośnie
b) spróbujcie najpierw ze szczeniakiem na rękach (zobaczycie jak bardzo Nero się nakręca)
c) nie kombinujcie z ogrodzeniami bo to nigdy dobrze nie działa, a na pewno nie jest odzwierciedleniem późniejszych relacji bez muru.
Ja tam rozumiem właścicielkę szczeniaka, bo sama miałam lekką schizę, żeby Łoza jako szczeniak miała dobre skojarzenia z różnymi psami, a i tak w parku zdarzało się, że jeden lub drugi przebiegł się po niej, a i doopkę dostała nie raz :/ Jasne, że żyje ale generalnie nie czuje się pewnie w kontaktach z innymi psami i mam nadzieję, że tak jest bo "ten typ tak ma"(nigdy nie była chojrakiem
), a nie dlatego, że coś zaniedbałam.
Posumowujac : poczekałabym jak mały okrzepnie w nowym miejscu, aż właścicielka też oswoi się z nową sytuacją (lepiej żeby ona nie okazywała strachu
) i spokojnie spróbowała powoli oswajać chłopaków.
Dorosły pies nie powinien zrobić nic złego szczeniakowi ale fakt może być nieco nieobyty i niedelikatny
a) odczekajcie jeszcze jak szczeniak podrośnie
b) spróbujcie najpierw ze szczeniakiem na rękach (zobaczycie jak bardzo Nero się nakręca)
c) nie kombinujcie z ogrodzeniami bo to nigdy dobrze nie działa, a na pewno nie jest odzwierciedleniem późniejszych relacji bez muru.
Ja tam rozumiem właścicielkę szczeniaka, bo sama miałam lekką schizę, żeby Łoza jako szczeniak miała dobre skojarzenia z różnymi psami, a i tak w parku zdarzało się, że jeden lub drugi przebiegł się po niej, a i doopkę dostała nie raz :/ Jasne, że żyje ale generalnie nie czuje się pewnie w kontaktach z innymi psami i mam nadzieję, że tak jest bo "ten typ tak ma"(nigdy nie była chojrakiem

Posumowujac : poczekałabym jak mały okrzepnie w nowym miejscu, aż właścicielka też oswoi się z nową sytuacją (lepiej żeby ona nie okazywała strachu

Dorosły pies nie powinien zrobić nic złego szczeniakowi ale fakt może być nieco nieobyty i niedelikatny

- wszoleczek
- Posty: 1894
- Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
- Gadu-Gadu: 3431453
- Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
- Kontakt:
Re: Szczeniaki! - pytania i wątpliwości
Dzięki za rady
Może faktycznie poczekamy jeszcze, bo szczeniak ma dopiero 9 tyg.
I może faktycznie pierwsze spotkanie bez Luny.

Mój jest bardzo niedelikatny jeśli chodzi o dorosłe psy. Jak łapą rąbnie, albo doopą, to dorosły człowiek leżyAnia W pisze:Dorosły pies nie powinien zrobić nic złego szczeniakowi ale fakt może być nieco nieobyty i niedelikatny

I może faktycznie pierwsze spotkanie bez Luny.

Natalia i Nero
- wszoleczek
- Posty: 1894
- Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
- Gadu-Gadu: 3431453
- Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
- Kontakt:
Re: Szczeniaki! - pytania i wątpliwości
Mam kolejne pytanie dot. szczeniąt- w jakim wieku (ile m-cy) szczeniak może się tak podniecić daną sytuacją, że (przepraszam za określenie- jeśli ktoś zna lepsze, to proszę o info) wychodzi mu 'kredka'.


Natalia i Nero