Strona 14 z 30
Re: Mira Katowicka
: sobota 29 maja 2010, 23:37
autor: irie
Mozecie sie pozyczac

Re: Mira Katowicka
: niedziela 30 maja 2010, 08:37
autor: trusiak
irie pisze:Mozecie sie pozyczac

Ciekawe co by na to dziadek powiedział

Taki duży Uchaty i rozrabiająca Mira

Re: Mira Katowicka
: niedziela 30 maja 2010, 10:06
autor: BasiaM
trusiak pisze:irie pisze:Mozecie sie pozyczac

Ciekawe co by na to dziadek powiedział

Taki duży Uchaty i rozrabiająca Mira

Dziadek byłby wniebowzięty

Re: Mira Katowicka
: poniedziałek 31 maja 2010, 09:52
autor: trusiak
Mira miała wczoraj dzień peeeełen wrażeń

Około południa pojechaliśmy całą zgrajką (ja, Michał i Mira) do mojej rodzinnej miejscowosci pokazać mojej mamie naszą psinkę. Przy okazji Mira miała możliwość spotkania się z kotem

Podróż minęła prawie bezproblemowo. Niepotrzebnie z samego rana dostała jedzonko, bo w połowie podróży... znowu miała pusty żołądek

biedna psinka. Ale za to spowrotem spała smacznie całą drogę .
Oczywiscie u mnie w domu i na osiedlu zrobiła furrorę

Kot Petroniusz bardzo nieufanie do niej podszedł. Stroszył się, syczal i bałam się, że rzuci się na tego mojego ogara, ale mała miała go w głębokim poważaniu.
Po powrocie przyszli do nas znajomi z terrierkiem Tori... Mira z radochy, albo ze stresu? zsikała się na ich widok i drugi raz zsikała się, jak Tori do niej podeszła

Początkowo bała się i czuła się niepewnie, ale potem wariowały po pokoju jak szalone

Udało mi się tylko jedno zdjęcie zrobić i to nienajlepszej jakości.. Zauważylam, że Mira z Tori starała się bawić tak samo jak z Uchatym, ale jednak terrier a ogar to co innego

Śmiesznie to wyglądało:)
Re: Mira Katowicka
: poniedziałek 31 maja 2010, 09:59
autor: BasiaM
Kot jakie podchody robi
trusiak pisze:...Zauważylam, że Mira z Tori starała się bawić tak samo jak z Uchatym, ale jednak terrier a ogar to co innego

...
Prawda ... ogar z ogarem bawi się zupełnie inaczej niż z innymi psiakami
Co do jazdy autem ... nigdy nie dawajcie jeść przed podróżą
A jeśli chodzi o sikanie to zapewne z radości Mirka popuściła. Małe psiaki tak mają ... chociaż dużym też czasami się to zdarza

Re: Mira Katowicka
: poniedziałek 31 maja 2010, 12:34
autor: Basia
BasiaM pisze:
Co do jazdy autem ... nigdy nie dawajcie jeść przed podróżą
A tu bym się Basiu z Tobą do końca nie zgodziła, bo każdy pies jest inny. Mina wymiotuje także jak ma pusty żołądek. Najlepiej jej się jeździ jeśli przed podróżą dostanie 1/3 śniadania. Dostaje też zawsze aviomarin.
Radzę więc poprostu popróbować czy i ile dać jej jedzenia przed podróżą. Jest tez duża szansa, że z wiekiem choroba lokomocyjna jej minie lub się zmniejszy (w naszy przypadku tak właśnie jest)
Co do sikania, to u nas była tragedia. Jak przychodzliśmy do domu, czy ktoś do nas, czy spotkaliśmy jakiegoś psa

... kałuża pod psem to mało powiedziane. Z wiekiem jej to przeszło. Staraliśmy sie tylko jej tego nie wzmacniać.
A Mira cudna suńka i fajnych ma towarzyszy zabaw

Wymiziajcie ją od nas
Re: Mira Katowicka
: poniedziałek 31 maja 2010, 12:37
autor: BasiaM
Basia pisze:BasiaM pisze:
Co do jazdy autem ... nigdy nie dawajcie jeść przed podróżą
A tu bym się Basiu z Tobą do końca nie zgodziła, bo każdy pies jest inny. Mina wymiotuje także jak ma pusty żołądek. Najlepiej jej się jeździ jeśli przed podróżą dostanie 1/3 śniadania. Dostaje też zawsze aviomarin.
Radzę więc poprostu popróbować czy i ile dać jej jedzenia przed podróżą. Jest tez duża szansa, że z wiekiem choroba lokomocyjna jej minie lub się zmniejszy (w naszy przypadku tak właśnie jest)
U nas niestety aviomarin nie działa

Choroba lokomocyjna nawet na troszkę nie ustąpiła

Re: Mira Katowicka
: poniedziałek 31 maja 2010, 15:08
autor: miszakai
U nas na początku były wymioty właśnie na czczo

A co do posikiwania to powoli przechodzi, chociaż duże psy i czułe powitania z naszej strony jeszcze dają efekt małej kałuży...Doszło do tego, że jak wchodzimy do domu to witamy ją gardłowym basem niczym wilk Czerwonego Kapturka

Re: Mira Katowicka
: poniedziałek 31 maja 2010, 19:37
autor: trusiak
Mam dzisiaj Mirowy kryzys... dzisiaj jestem strasznie zmęczona tym psiakiem. Nasikała na łóżko, ciągnęła na spacerze, nie słuchała, ugryzła mnie mocno w ręke... dzisiaj nie mam siły...
Re: Mira Katowicka
: poniedziałek 31 maja 2010, 19:54
autor: MAsop
trusiak pisze:Mam dzisiaj Mirowy kryzys... dzisiaj jestem strasznie zmęczona tym psiakiem. Nasikała na łóżko, ciągnęła na spacerze, nie słuchała, ugryzła mnie mocno w ręke... dzisiaj nie mam siły...
Głowa do góry

u nas też były ciężkie chwile. Nawet czasami zdażało się płakać z bezsilności. Czasami mnie tak przeciągała na spacerze, że wracałam w błocie po kolana, cała zielona od trawy, bo Szyszka za wszelką cenę chciała pójść do pieska. Zmieniło się to po szkoleniu. Wszystko będzie dobrze. A dzisiejszy dzień generalnie jest paskudny