Strona 14 z 55

Re: Czata Nowogary

: niedziela 13 cze 2010, 21:28
autor: Aszemi
Boski kapturek tylko na wilka uważajcie :o :D

Re: Czata Nowogary

: poniedziałek 14 cze 2010, 22:16
autor: irie
Kapturek bomba :D

Gratulujemy Czacie sukcesow wystawowych, takze ukonczenia mlodziezowego championatu :brawo_1: :zgoda:
Fajnie, ze tak spodobaly Wam sie wystawy. :)

Re: Czata Nowogary

: poniedziałek 12 lip 2010, 22:39
autor: Czata
Nie tylko wystawami pies żyje :marzyc_2: Należało się nam trochę wakacji :cwaniak:
A tak było :silacz:
Na skraju wielkiego lasu
Na skraju wielkiego lasu

Re: Czata Nowogary

: poniedziałek 12 lip 2010, 22:44
autor: ketrin
całkiem fajnie było ;)

pozdrawiamy :hi_1:

Re: Czata Nowogary

: poniedziałek 12 lip 2010, 22:55
autor: Czata
DSCN4441.JPG
DSCN4441.JPG (115.2 KiB) Przejrzano 619 razy

Re: Czata Nowogary

: wtorek 13 lip 2010, 11:56
autor: Aszemi
Jednak co jak co ale Ogar w leśnym klimacie wygląda najlepiej ;)
A czy Czata piła prosto z wodospadziku :mysl_1:

Re: Czata Nowogary

: wtorek 13 lip 2010, 12:30
autor: Czata
Preferuje wodę stojącą lekko zmąconą. :jezyk:

Re: Czata Nowogary

: wtorek 13 lip 2010, 12:53
autor: Chaszczy
"Piękne okoliczności przyrody".

Re: Czata Nowogary

: wtorek 13 lip 2010, 14:41
autor: kasiawro
Chaszczy pisze:"Piękne okoliczności przyrody".
Piękne też tak uważam.

Re: Czata Nowogary

: wtorek 31 sie 2010, 21:08
autor: Czata
Oj, bardzo dawno nas tutaj nie było.
Wakacje, leniuchowanie, sezon ogórkowy, jak zwał tak zwał, ale ani czas, ani warunki (klimatyczne!) z pewnością nie służyły siedzeniu przy komputerze.
Bieganie po polach, kąpiel w rzece, albo leżenie brzuchem do góry (najlepiej na pańciowej kanapie) w chłodnym pokoju - to jest coś :silacz:
Chociaż przyznam, że i na moją Panią wpływała ta letnia gorączka :twisted:
A to wpadła na pomysł, żeby w upale bliskim wrzenia wieźć mnie do Warszawy, czy Strzelc Opolskich. Mówiła, że na wystawę - więc dlaczego ciągała mnie w skwarze i robiła zdjęcia :strach_2:
Innym razem zamiast zostać w suchutkim domku, bo dzień był deszczowy, wiozła mnie do Legnickiego Pola. Lało i grzmiało, a ja miałam w strugach deszczu prezentować swoje wdzięki.
Najważniejsze, że Pani zadowolona i się chwali moimi ciężko wypracowanymi wynikami. O jakimś championacie mówi, a to przecież tylko kawałek zwykłego papieru, z którym mogłabym się szybko rozprawić :D
Dziwni są ci ludzie :wow_3:
Ale ja tu mówię, mówię, a pora na te pańciowe zdjęcia :marzyc_2:
Na kolejowym szlaku
Na kolejowym szlaku