Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

no ech... mnie też tak naszło- szczęściara ta Karolina...

Cudownie...
To może policzymy te konie u Karoliny, i zrobimy ogarkowy nalot ...

Śliczności.
Kasia

dziękujemy

Gratuluję pięknego ślązaka, przy reszcie wygląda ogromnie

- faktycznie przy reszcie wygląda na większą, ale na szczęście na żywo nie jest aż tak duża, w porównaniu do tego jak ślązaki mogą wyrosnąć to jest po środku miarki

Cudna Różyczka!
I taka...pluszowa

- haha no urocze określenie na konia -taki pluszowy

Też tak bym chciała...kiedyś ....

- no to trzeba jak najszybciej podjąć jakieś kroki...

To może policzymy te konie u Karoliny, i zrobimy ogarkowy nalot ...

o! i to jest myśl! tam jest tyle pól i lasów, ze ogary na pewno miały by co robić



a tak swoją drogą jeździ ktoś konno z ogarami? jak ogary jako rasa się spisują na dłuższe wyprawy pod względem kondycji i tempa jazdy?

a u mnie na stronie w skrócie, tegoroczne wydarzenia wystawowe, hubertusowe i spacerowe...
http://chartypolskie.hpu.pl/viewpage.php?page_id=25" onclick="window.open(this.href);return false;

Śliczna konisia

Ania W pisze:I taka...pluszowa

Tak właśnie pomyślałam, jak oglądałam fotki - aksamitna

Pozazdrościć zwierzyńca...

Karolina pisze:a tak swoją drogą jeździ ktoś konno z ogarami? jak ogary jako rasa się spisują na dłuższe wyprawy pod względem kondycji i tempa jazdy?

Agag ma mało czasu żeby zagladać na forum ale przy koniach na pewno biegały Skald i Sówka i dawały radę.

Ja kiedys bardzo duzo jezdzilam konno z ogarami, bo prowadzilam rajdy konne. Sokol Goniwiatr potrafil w ciagu dnia przebiec przy koniach nawet do 70 - 80 kilometrow dziennie a wieczorem po powrocie jeszcze mnie zaczepial do zabawy. Z regoly robilismy jakies 20 - 50 kilometrow na dzien.
Jak trenowalam arabke do rajdow dlugodystansowych to Sokol robil z nami tygodniowo jakies 150 - 180 kilometrow ale za to w dobrym tempie.
Z reszta Cytra ze Stadniny Cisowiec, Matka Sokola tez byla niezla.

Pozdrawiam

Hej,hej
super foty i świetna przygoda:)
pozdrawiamy

Ja kiedys bardzo duzo jezdzilam konno z ogarami, bo prowadzilam rajdy konne. Sokol Goniwiatr potrafil w ciagu dnia przebiec przy koniach nawet do 70 - 80 kilometrow dziennie a wieczorem po powrocie jeszcze mnie zaczepial do zabawy. Z regoly robilismy jakies 20 - 50 kilometrow na dzien.
Jak trenowalam arabke do rajdow dlugodystansowych to Sokol robil z nami tygodniowo jakies 150 - 180 kilometrow ale za to w dobrym tempie.
Z reszta Cytra ze Stadniny Cisowiec, Matka Sokola tez byla niezla.

- no to na prawde imponujące wyniki wiedziałam, że ogary są raczej długodystansowcami, ale, że aż tak to nie przypuszczałam . A przy takim regularnym treningu, psy nie miały kulawizn, jakichś problemów ze stawami? ogary sa raczej cięzszymi psami...

Karolina pisze: - no to na prawde imponujące wyniki wiedziałam, że ogary są raczej długodystansowcami, ale, że aż tak to nie przypuszczałam . A przy takim regularnym treningu, psy nie miały kulawizn, jakichś problemów ze stawami? ogary sa raczej cięzszymi psami...

Sokol nie robil tych dystansow z dnia na dzien. Zaczynalismy malymi krokami. Mial czas na aklimatyzacje .Problemow nie miewal. Ale juz Swit, ktory jest wiekszy i ciezszy, wprawdzie tez biegal przy koniach ale az takich dystansow nie robil i w porownaniu z Sokolem byl tez nieco wolniejszy (chociaz na cieplych tropach potrafil dac gazu )