Dzięki. No ja się uśmiałam nielicho z tak dowcipnej relacji
Tyle, że poczytać sobie a przeżyć- co innego .
Nie ma nic lekko, zwłasza tam...ale za to- jakie trofea i jaka frajda...myślę, że za jakiś czas będziecie wszystko wspominać ze śmiechem
Jeszcze raz- gratuluję
Dziękuję za te zdjęcia, Czuprynka była do końca wspaniałą Damą
(Ja też cały czas myślę o swojej Damie, która też odeszła..., może tam gdzieś w ogarzym raju się teraz bawią razem...)