zgadza się. ale szarpać może nie tylko za psem - ale za dziećmi, za ptakami itp. a tego też się psy oducza (i nie bynajmniej na kursach z dziećmi czy z ptakami

). Najlepiej byłoby pouczyć go trochę indywidualnie, trochę w grupie.
Na razie sobie ,,świetnie" radzimy. Nie ciągniemy do psów, chce sam powąchać, pobawić się podchodzimy (lub sam podejdzie, jak nie jest na smyczy), jak nie chce nie ciągniemy go.....czasem wyraźnie widać, że że do niektórych psów nic nie ma, nie interesują go, nie których się boi, bo skuli ogon, niektóre wita merdając ogonem. Z psami nie ma problemu, dajmy radę go przywołać, choć jak się rozbawi jest trudniej... ale najtrudniej nam przywołać go od dzieci....je lubi najbardziej, cieszy się, wariuje..... czaruje nas na różne sposoby by tylko dostać się na plac zabaw

. Uwielbia jescze ptaki, nie atakuje ich....ale jestniby bardzo zaciekawiony.... Spacery zmieniły go bardzo. Uspokoił się, nie jest taki nerwowy w zabawie, jak nie ma zabawy w domu leży sobie na posłaniu i grzyie ucho