Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Głośno wrzeszczą Mewa i Malwa. Mina śpi, je i trawi. Magia lubi kopać w ogródku. Malina zaczepia Leśnego, ale nie daj Boże dotknie ją mocniej łapą, to piszczy. Majorek nie da się stłamsić nawet Leśnemu. Mag i Miodun często popadają ze sobą w konflikty. Malwa nadaję się dla swego przyszłego pana myśliwego, gdyż okazywała wyraźne zainteresowanie skórą dzika. A reszta bez cech charakterystycznych jak na razie.

Mnie w sumie nie dziwi to że ich wszystkich nie rozpoznajecie. Faktycznie niektóre się różnią bardziej - inne mniej od siebie...niektóre prawie identyczne
Dla mnie największą spryciarą była Malwa - faktycznie prawie zagryzła dziczą skórę . Malinka jest subtelna bardzo. Z podniesionych przez mnie Mina to zdecydowanie mina przeciwczołgowa - kawał baby z niej. Miodun spokojny i troszkę z boku. Magia też dość samodzielna w eksploracji. Majorek oszczekał i "obwarczał" wujka jak się patrzy - oj nie on sobie dmuchać w kaszę. Mag też raczej spokojny. Mewa faktycznie wie po co ma płuca Mech lubi siedzieć na podwyższeniu bo zdejomowany z tarasy zaraz się na niego pchał. Modra spokojna .
Chyba nikogo nie pominęłam
Fajne są bardzo i faktycznie Iza i Rafał mnóstwo pracy włożyli w nie, zwłaszcza że dodatkową "atrakcją" były zmagania z chorobą Redy (biedna jeszcze chodzi w kołnierzu ).
Teraz tylko by wszystkie dobrze trafiły i sławiły imię hodowli na ringach świata

Fantastyczne stado gratulacje dla Redy i hodowców no i Leśnego za wspaniałe wujkowanie
A zdjęcia miodzio

Aniu W.
Zdjęcia są przepiękne i właśnie już wiosenne :marzyc_2:W końcu hulajnogę i rower wyciągamy na wiosnę

Dziękuję
No lubię focić psy bardzo:) -tylko teraz wiosenne słonko uparło się żeby szybko zajść i niestety przy kiepskim świetle dużo fotek niewyraźnych ...Niestety tego stada w takim składzie już pewnie nie zobaczę

Maluchy zaszczepione, metryczki są i szykują się do lotu. Tak jakoś smutno się robi. Nowi państwo nie mogą się już doczekać, a zwłaszcza na Majora i Malinkę. W czwartek odlatują dwa pierwsze: Major i Meszek, całe szczęście że bliziutko bo do Warszawy. Tu też zostanie jeszcze jedna dziewczynka, oaza spokoju Mina.

No takie są koleje losu...Trochę to smutne
Z tego co słyszałam to oaza spokoju wyląduje w betonowej pustyni w Ursusie, czyli pod moim okiem Fajnie!

My na Meszka się też bardzo nie możemy doczekać. )))
Cały weekend szykowaliśmy mieszkanko, by Meszek się czuł dobrze. Nie chodzi tylko by miał posłanie;-). Małe przemeblowanie..... W ogóle teraz przed przybyciem załatwiamy większość spraw, spotkań itp....by po przyjeździe poświęcić mu jak najwięcej czasu.....

Czy wszystkie psiaki mają już właścicieli?

Jeszcze 4 czekają na swoje rodziny, ale chyba już niedługo.

piękne są. Bardzo mi się podobają tez estetyczne białe znaczenia. Super