Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Dzisiaj jest ok. siedemnastego dnia i widzę po symptomach, że jeszcze tydzień, to będzie z naddatkiem... no i wreszcie Iskrula się wybiega... bo już bardzo jej doskwiera to sznurkowe spacerowanie i brak towarzystwa psiego

Kilka zdjęć z dzisiejszego spaceru... Wreszcie zaświeciło słońce... Wreszcie można było pospacerować bez sznurka... Szkoda tylko, że bez towarzystwa psiego, ale może już za tydzień...
Zauważyłam, że po cieczce Iskierka jakoś tak grzeczniejsza się zrobiła. Trzyma się dość blisko, odbiega nie na długo i ładnie wraca na zawołanie, zawsze do ręki z przysmakiem... Przestała robić zwody (zwykle biegła na zawołanie i na kilka metrów przede mną skręcała w bok ). Nie wiem, czy ten stan jest na stałe, ale gdyby tak zostało, byłabym bardzo zadowolona .

To uważać trzeba, żeby ta jej grzeczność i łakomstwo nie wynikało z urojenia że zostanie mamą
Ładnie wygląda w tych trawach

Dupka suńki jak lusterko świeci się pięknie!!!
Nie wierzyłabym w cuda, że tak je przywołanie zostanie

Nie przejmuj się , nadal masz ogara. Przejdzie jej. Sara po pierwszej cieczce była "grzeczna " przez całe dwa tygodnie co w jej przypadku objawiało się spokojniejszym chodzeniem na smyczy , przez dwa tygodnie nie bolały mnie ręce. Chodzenie luzem, no cóż ....

_______________

Małgosia&S&C

Ot, Pocieszycielki...
Zniesiem i zmianę... na gorsze...

Grzeczna, czy nie , najważniejsze że coraz ładniejsza .

A na dworze leje deszcz... i jest niskie ciśnienie

tia, a ja mam sraczkę, poróbstwo & pedofilia (sorki nie wiem co to znaczy- ale jest modne)
pozdrawiam bardzo serdecznie