Sarbanda dobrze wiesz, że doświadczenie wskazuje, że zdecydowana większość osób chcących rozmnożyć swoje psy świetnie sobie tę decyzje uzasadni. Niektórzy rozmnożą, bo chcą sobie zostawić, bo ich sunia najwspanialsza, inni wypuszczą 5-6 miotów od jednej suki i też zawsze powód się znajdzie, jeszcze inni nie odmówią żadnego krycia, bo uważają, że ich pies jest super i zawsze znajdzie się coś fajnego co przekazuje. Celowo pomijam kwestie finansowe.
Często brakuje w tym choć odrobiny krytycyzmu, jest za to dużo superlatyw wobec użytych do skojarzenia psów. Ja nawet rozumiem, że trudno pisać w ogłoszeniu o sprzedaży szczeniąt, że rodzice nie są pozbawieni wad i że dane skojarzenie ma poprawić pewne cechy...
Ale nie chciałabym w realu np. na wystawie usłyszeć, że ogar z ogonem pod brodą, nie chce dać się dotknąć, bo jest "wzorcowo nieufny". Pomijam już fakt, że widzę jak to działa w przypadku gończych.
Ja prawdę mówiąc jestem mocno rozgoryczona wprowadzeniem takiego zapisu. Miałam nadzieję, że to nie wypłynie

, bo zapis jest już od kilku lat ...ale znaleźli się dociekliwi

. Odkąd pamiętam ogar nigdy nie miał być odbierany jako pies nieufny. Wręcz przeciwnie - oczekiwania zawsze były, żeby był to pies bez problemów odnajdujący się w dużych skupiskach ludzi i innych psów. I to naprawdę nie chodzi o to żeby, na każdego obcego rzucał się z merdaniem ogona, ale żeby czuł się komfortowo w takich sytuacjach...a nie sądzę, żeby pies nie mający zaufania do otoczenia będzie tak się czuł.
Nieufność wobec obcych zarezerwowana była raczej dla psów stróżujących. Po co ogarowi jako psów myśliwskiemu ta "nieufność"? Bo jeżeli dla naszej wygody to myślę, że lepiej sobie w takim razie wybrać rasę, gdzie wynika ona z jej pierwotnego zastosowania.
I żeby nie było - są też hodowcy bardzo rzeczowo podchodzący do tematu, rozważający każde skojarzenie pod wieloma aspektami. Są tacy,którzy potrafią zrezygnować z użycia w hodowli (albo przynajmniej ograniczyć liczbę miotów) psa/suki jeżeli widzą, że nie jest to to czego tak naprawdę powinno się oczekiwać od rasy, zwłaszcza w kwestii psychiki (a przecież to nie oznacza, że dany pies jest kochanym domownikiem). W nich nadzieja i oby nie byli w mniejszości
