A u nas coraz śmielej poczyna sobie kocur. Fotki jego wklejałam już daaawno. On ciągle jest, łazi po okolicy; jest i na działkach obok. Jak byli u nas długo Marcin i Marta w Pączku to był stałym bywalcem. Dziś wparował ze mną do Słonecznego bo szykowałam domek dla gości i zaczął przed kozą czochrać się na grzbiecie. Jest strasznym Grubasem a że nie wiem skąd pochodzi i w ogóle czy ma stały dom to nazwaliśmy go Grubas z Grubasowni

. Ostatnio chciał wleźć do domu a tam nochal Cygi już w drzwiach. Jak zaczął fukać na nią to tylko stanęła, cała się trzęsie ale ogonem macha bo się go boi:) Duży mięsisty taki jest i ciągle się ociera. Chyba niekastrowany.