Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Trzymam kciuki za powodzenie operacji "z psem i wózkiem damy radę". Ale czy damy radę? i na jak długo? tydzień, miesiąc, do świąt??? Na pewno nie znam wszystkich powodów, którymi kierowali się właściciele próbując znaleźć nowy dom swojemu psu, nie rozmawiałem z nimi, ale po przeczytaniu ogłoszenia na pewno nie nabrałem ochoty na taką rozmowę. Bezmyślno-radosny i lekki ton anonsu pasował by raczej do ogłoszenia pt. "oddam lalkę, bo córcia wyrosła". Sorki Aniu, ale nie wierzę w tą nagłą zmianę decyzji dot. pozostawienia psa w domu. Obym się mylił...

uncja
Z ust mi wyjąłeś

no cóż jestem zdecydowanie z innej bajki.... wierzę w ludzi, w to że się zmieniają na plus, ze dojrzewają... i zawsze daję drugiej osobie druga szanse... zawsze... .... i nigdy nie żałowałam tego...

ostatecznie - w tym momencie FUKS wyszedł na tym najlepiej ( ), każda inna opcja byłaby dla niego bardziej inwazyjna ( ) .... a jego rodzinka przejrzała, zweryfikowała...myśle że teraz prawdziwiej dojrzała do ogara.... bardzo dobre zakończenie - radosne i edukacyjne...
i z pewnością będę z nimi w stałym kontakcie...

Poniatowski Dwór pisze:...myśle że teraz prawdziwiej dojrzała do ogara....

jeśli można w dwa dni dojrzeć do ogara to super, życzę powodzenia i oby pies na tym nie ucierpiał ..

https://www.olx.pl/oferta/do-oddania-sz ... c;promoted" onclick="window.open(this.href);return false;
do oddania..."ogar polski czyli goniec"... wiedzieliście?
fajnie, ze Pani wzięła sunieczkę dla córci.... tylko czemu jej nie pilnowała ...

Mam nadzieje że Ania ma rację i będzie dobrze ale mój wrodzony pesymizm podpowiada że może być też tak że właściciele przestraszyli się komentarzy na fb i pozbędą się psa po cichu.
Teraz młoda będzie miała cieczkę ale potem chętnie umówię się z nimi na spacer. Może znają kogoś kto biega i będzie zabierać młodego jak już będzie mu wolno.

Gosiu - mogę im przekazać telefon do Ciebie (juz przekazałm do Rozmarynów - tez blisko mieszkają)?
A ja cały czas jestem z nimi w kontakcie - i wcale sie nie zdziwie jak szybko wpadna do nas w odwiedziny - bardzo im ten pomysł sie spodobał. I my tez chetnie poznamy synia Felixowego. Tak że - mam podstawy być dobrej mysli.
ps. oni nie są za bardzo fb - więc pewnie nie śledzili komentarzy tym bardziej że dyskusja toczyła sie w zamknietej grupie...

My jak najbardziej chętni na spacer i bardzo blisko mamy zresztą Gosia tez

Aniu , ja będę dostępna spacerowo za około miesiąc, jak nic się nie podzieje to za miesiąc możemy się wymienić numerami.