ketrin pisze:
PS.nie wiem dlaczego ale myślałam ze on z maja
Ketrin ja Zagaj z Niemczańskich Wzgórz z maja...???? Kochliwy jestem fakt ale majowy nie
qzia pisze:Zazdroszczę bo te uszyska są super. Sto lat i stu kości.
Dzięki, my to jeszcze się z spotkamy bo Ajsza fajna jest
Jacek74 pisze:A będą jakieś zdjęcia wujka Zagaja z przeglądu
Jedno czy dwa już widzieliśmy, ale gdyby można było więcej i jakaś mała relacja, jak się mu tam podobało...

Kurcze na przegląd pojechali "faceci w czerni" ja i Tomek. Aparatu nie braliśmy, bo jeśli jeździmy gdzieś tylko w duecie to fotki wychodzą bardzo mizerne (opinia naszych dam domu) więc szkoda było wieźć te ciężary aż do Rzeszowa, zawsze to spalanie mniejsze

.
Kilka osób fociło mnie i inne podobne "zakapiory" więc może coś wkleją tutaj nam na blogu lub w innym dziale?
Podobało mi się na tyle, że panienki i to nie tylko siostrzyczki mam fajne ojjj Jacku Ruczajowi też wpadłyby w oko

Jak będziesz jechał na wschód na wakacje zadzwoń dam ci ich telefony

.
Takich pomieszczeń nie to, że nie lubię, ale są dziwne jak dla psów. Chciałem zostawić pamiątkę na kolumnie betonowej a tu kicha wszystko spływa..cwaniaki wiedzieli że tak będzie i oblepili folią, ale maszyny do coca-coli już nie oblepili

więc i tak pamiątkę zostawiłem, że tam byłem

. Tomek mnie bardzo pilnował abym tak brzydko się nie zachowywał, ale ja prawie na wsi wychowany inaczej podchodzę do wielu rzeczy niż te miastowe samczyki.
Przegląd przeszedłem, nawet ślina moja im się spodobała i jedna pani na pamiątkę sobie ją brała, hm... wiem że mam fajne te gluty ale aby sobie tak pakować do woreczka...
Potem mnie jeszcze mierzyli, wzdłuż i wszerz patrzyli na pysk, oczy, uszy, pomacali w kroku ale tak bardzo krótko

, i pogłaskali bo sierść im się chyba spodobała

Jedna Pani to nawet mi na ucho powiedziała abym jechał prędko do domu i z Pasją zrobił co w tym okresie jej się należy

, ale mój pańcio taki chętny na takie swawole nie jest oj nie
Z Rzeszowa pojechałem na ferie do Lipowej, teraz mam czas w świetlicy więc piszę do Was, ale jak mi bateria w kompie siądzie bo Edward mi nie naładował to wybaczcie. Około 18 robię sobie obchód z Edwardem i jego psiurami po okolicy, saren mają mniej niż u mnie, ale za to te ich byki robią wrażenie. Nie gonię, bo spojrzenia i głosu Edka nie znacie ale uwierzcie nie warto poznawać

.
Ja jak już zapewne wiecie przerzuciłem się na dziki i sarny kompletnie mnie nie interesują

.
Aaa i wiecie albo nie wiecie tam jest taki cwaniak jeden jak ja, co to burczy do mnie, a ja do niego nazywa się Major, już kiedyś mieliśmy poważna rozmowę na temat tych suczek z okolicy.
Edward mówi do niego Majorek nie jest mi przykro bo mnie woła Zagajek

chyba lubi nas tak samo.
To chyba tyle z relacji przeglądowo-feryjnych
Z pozdrowieniami z Beskidzkiego Matecznika
Zagaj
ps. wczoraj dzwoniłem do domu i wcale za mną nie tęsknią
