Pierwsza noc za nami
Wczoraj wieczorem mała urządzała sobie wycieczki po domu ... kiedy pisnęła od razu przy niej "wyrósł" Uchaty
Polizał, zgarnął łapą i zaprowadził na swoje posłanko
Potem Coda postanowiła przyjść do nas do łóżka ... a że świeciło się jeszcze światło w sypialni ( Uchaty przychodzi dopiero jak jest ciemno ) Uchaty przychodził po nią i zabierał do siebie.
Kiedy zgasiłam lampkę obydwoje przytuptali do nas spać
Uchatek cały czas przytulał się do Cody, lizał i pilnował.
Młoda dama trzy razy w nocy pisnęła, zestawiłam ją na podłogę, pobiegła na siku i szybko wróciła do łóżka
Rano w domu ... szaleństwo

Uchaty cudownie bawi się z Codą
Jest delikatny, uczy ją wszystkiego, dzieli się gryzakami, kością, michą z wodą ...
A kiedy pacnie ją mocniej łapą to Mała mu oddaje
Ogareczka jest bardzo mądrą, sprytną i odważną małą damą
Niech nam się chowają jak najlepiej
Śpiochy ... właśnie padły po szaleństwach
Nie ważne, że się nie mieszczę ... ważne, żeby Mała miała wygodnie
PS. Oczywiście wszyscy niech czują się zaproszeni
Terminy ustalimy telefonicznie i po kolei
