Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Mamy nową partię koszulek więc gdyby ktoś był zainteresowany to zapraszamy do zaglądania na wątek - wkrótce zdjęcia.
Przy okazji pragnę zwrócić uwagę, że to bardzo szczęśliwe koszulki gdyż:
a) przynoszą szczęście na wystawach - patrz: Saba
b) sprawiają, że człowiek jest uśmiechnięty - patrz: Paulina Rożkowa na fotkach z Kazimierza


BARDZO SERDECZNIE CHCIAŁAM TEŻ PODZIĘKOWAĆ ZBYSZKOWI ZA PAMIĘĆ I PRZEKAZANIE NAM KARMY DLA "BOORKÓW". KARMA JEST SUPER I BARDZO SIĘ PRZYDA!

Nasz "prawie jamnik" czyli FILIP z Konopii w akcji

Trochę się przypomnę...
Właśnie zakończyłyśmy sezon festynowy...przynajmniej przed wakacjami.
Na festynach oczywiście nie mogło zabraknąć ogarków (fotki wrzucę później, chociaż część można było zobaczyć już u nas na wątku). Jedynie słuszną rase godnie reprezentowali :
Tropka - na festynie w nadleśnictwie Drewnica i była w tym świetna!
Zuza - nadleśnictwo Drewnica i Remertów.
Rysiek - festyn w Ursusie.
Łoza - obskoczyła prawie wszytskie imprezy (racji braku umiejętności bycia w dwóch miejscach nie udało się nam być tylko na SGGW).

Na festyn w Ursusie gościnnie zawitała też Mina A trzy ogary robiły już wrażenie

Z aktualności.
Bardzo pilnie poszukujemy domu dla Filipka.
Domu pilnie poszukują też psy z Wawra, które po śmierci właściciela dzięki heroicznemu wysiłkowi Uli od Zuli (gp) trafiły do hoteliku. Potem Ania od Zorki systematyczną pracą wydobyła z nich świetny psi charakter. Do adopcji na już są Prezes i Fuks (trochę onkowate, mogę mieszkać na zewnątrz, zgadzają się z psami, chodzą na smyczy) i mały Rysio.

Szukamy także kogoś pilnie kogos do sprawdzenia domu w Trzebiezy za Szczecinem (to właściwie grzecznościowo dla znajomej, która ratuje wiele psów i jest naprawdę skuteczna w tym).

Ania W pisze: Szukamy także kogoś pilnie kogos do sprawdzenia domu w Trzebiezy za Szczecinem (to właściwie grzecznościowo dla znajomej, która ratuje wiele psów i jest naprawdę skuteczna w tym).

Podałam swój numer, ale nikt się ze mną nie skontaktował

Ale gdzie podałaś?

Ania W pisze:Ale gdzie podałaś?

Mnie na PW. A ja przekazałam dalej.

ok. Wszystko już jasne

To ja tak przypominająco, bo właśnie mija rok od akcji 3 psy mieszkające w polu kilka km od mojego domu.
tak dla przypomnienia link:
viewtopic.php?f=26&t=926&st=0&sk=t&sd=a" onclick="window.open(this.href);return false;
a teraz nasza Mimi,która mieszka z 3-ką innych przygarniętych "maluszków".
Właścicielka, która cierpliwie je dokarmiała w tym polu, nie miała serca Mimi szukać domu, mała została jako 4 pies w tym druga sunia u niej.
Szkoda, że Ida na ten czas wciąż jest u Hani i wciąż ta jej otwartość do człowieka nie jest idealna.

Ale fajne psiaczki - widać, ze im się dobrze wiedzie

Przesyłam pozdrowienia od jednego pana- pamiętacie kto to taki?
Co on im robi, że one go tak kochają
Brysiu poszczekał trochę na lisy i lisy dały sobie na ponad pół roku spokój. Teraz niestety Brysiu doszedł do wniosku skoro kanapy są takie wygodne, to po co lisy przeganiać nocami. Śpi nie tylko w dzień na kanapach, ale nie da się wygonić do ganku nawet latem na noc.
Babcia ma 3 kocięta, może z nimi pójdzie pilnować domostwa wieczorową porą.