Strona 13 z 75

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

: piątek 04 gru 2009, 11:12
autor: BasiaM
Śliczny jest :marzyc_2:

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

: piątek 04 gru 2009, 11:25
autor: wszoleczek
BasiaM pisze:Śliczny jest :marzyc_2:
Też tak myślę :happy3:

Tak sobie dumam, że jak minie miesiąc od 'przygarnięcia', a Nero już się przyzwyczai do nas, to chyba pojdziemy na szkolenie :mysl_1: .

Dobra, idę się pakować, bo dzisiaj do szkoły jadę. Ja tej rozłąki chyba nie przetrwam :placzek: .
Coś czuję, że będę dzwonić do mamy z tekstem 'Daj mi Nera do telefonu' :jezyk_3:

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

: piątek 04 gru 2009, 11:47
autor: Ania W
wszoleczek pisze:
Tak sobie dumam, że jak minie miesiąc od 'przygarnięcia', a Nero już się przyzwyczai do nas, to chyba pojdziemy na szkolenie :mysl_1: .
I o wystawach też pomyśl bo to fajny pies z ciekawym rodowodem :)
No i po zdjęciach mogę stwierdzić, że Nutka się brata nie wyprze ;)

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

: piątek 04 gru 2009, 12:09
autor: wszoleczek
Ania W pisze:I o wystawach też pomyśl bo to fajny pies z ciekawym rodowodem :)
Myślę o wystawach, ale na razie tak czysto w teorii. Wszystko po kolei.

Najpierw trzeba go ułożyć, potem, żeby inne pieski ignorował. Jak to już będzie cacy to sie pomyśli :fiufiu:

Dobra, lece, bo się do szkoły nie wybiorę :jezyk:

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

: piątek 04 gru 2009, 18:48
autor: ania N
Podtrzymuję to co pisałam na samym początku - bardzo mi się nero podoba i kibicuję Wam gorąco. :hi_1: Żadnych rad nie udzielam bo widzę że fajnie sobie radzicie :jezyk_3:
A co do ignorowania piesków na wystawie, to szkoda że Cię nie było w Kielcach. :mysl_1: Wszystkie pieski grzeczne tylko kochane ogarki koty ze sobą darły. :zly2: I mówię tu o psach bo sunie tym razem jak aniołki. (NAWET NA RINGU DOSZŁO DO MAŁEJ SCYSJI.) ;)

Oj w tym tygodniu to ty się chyba na nauce nie skupisz :D :D :D

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

: piątek 04 gru 2009, 20:33
autor: Ania W
wszoleczek pisze: Myślę o wystawach, ale na razie tak czysto w teorii. Wszystko po kolei.
No ja nie twierdzę że wystawy mają być najpierw...ale to że myślisz nawet w teorii to już dla mnie mały przełom bo na początku deklarowałaś że zdecydowanie nie ;)
ania N pisze: A co do ignorowania piesków na wystawie, to szkoda że Cię nie było w Kielcach. :mysl_1: Wszystkie pieski grzeczne tylko kochane ogarki koty ze sobą darły. :zly2: I mówię tu o psach bo sunie tym razem jak aniołki. (NAWET NA RINGU DOSZŁO DO MAŁEJ SCYSJI.) ;)
A to bardzo niefajnie :zly1: ...bo zawsze przy ringu ogarów był spokój (były wyjątki ale naprawdę zadymy zdarzały się bardzo sporadycznie.) Mam nadzieję, że to były tylko chwilowe wyskoki spowodowane niskim ciśnieniem a nie ogólna tendencja ;)

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

: piątek 04 gru 2009, 21:48
autor: Malgosiaczek_27
Ania W pisze:I o wystawach też pomyśl bo to fajny pies z ciekawym rodowodem :)
No i po zdjęciach mogę stwierdzić, że Nutka się brata nie wyprze ;)
Ależ Aniu, Nucia ani myśli wypierać się tak ślicznego brata :D :happy3:
Nastrój vel Nero piękne psisko i koniecznie wszoleczek pomyśl o wystawach bardziej niż "teoretycznie" ;) Na pewno oboje dacie rade :) Każdy z nas miał podobne obawy przed pierwsza wystawa. Ale wiadomo że najpierw musicie się do siebie nawzajem przyzwyczaić. Wszystko na pewno będzie dobrze. Trzymamy z Nucia kciuki, to znaczy kciuki i łapki ;) :D

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

: niedziela 06 gru 2009, 19:20
autor: wszoleczek
Jak dzisiaj wróciłam do domu ze szkoły to najpierw witałam się z psem zza... bramki :happy3: Tak szalał, że musiałam chwilę poczekać :gleba:

Jutro powoli zaczniemy uczyć się chodzić na smyczy :tia: Tylko najpierw muszę go wymęczyć na spacerze, żebym sobie z nim dała rady :silacz:

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

: niedziela 06 gru 2009, 20:40
autor: musia
Szukałam dla ciebie Natalia kogoś kto ma adoptowanego swetera ( bo na takim forum bywam) =- ale niestety nikogo nie ma z Libiążą bądź Chrzanowa. Najbliższy kontakt to Chorzów. Albo korespondencyjnie (są bardzo chętni do pomocy).

Jeżeli kogoś odpowiedniego na miejscu znajdę - dam znać. Tymczasem pozostaje tylko Karolina i jej ogromny Chrobry.

Re: Nastrój Nadbużańskie Granie zwany NERO

: niedziela 06 gru 2009, 20:53
autor: wszoleczek
musia Dzięki wielkie :!:
Koleżanka ma adoptowanego kundelka (miał koło 1 roku), który był prawdopodobnie bity, więc troszeczkę wiedziałam o co chodzi (tylko troszeczkę, bo oni go nie szkolili w żaden sposób :x )

Czuję, że z Nero nie będzie problemów jeśli chodzi o szkolenie :jezyk_3: . Podejrzewam, że pozostaną problemy 'typowe dla rasy' :)

Mama zauważyła, że Nero to taki chojrak tylko do innych psów :jezyk: . Że zaczyna 'atakować' dopiero jak jest w bezpiecznej odległości :cwaniak: