Strona 13 z 417
Re: Uchaty Poszły w Las
: niedziela 19 lip 2009, 23:05
autor: BasiaM
Dziś był kolejny spacer po lesie...w deszczu
Uchatego ciężko do domu zaciągnąć z takich wypraw

Mały uwielbia zrywać liście i kwiaty.Żuje a potem wypluwa
Najcenniejsza zdobycz dzisiejszego dnia

ususzona i zgnita po deszczu mysz
I jak ja mam dać mu buziaka na dobranoc ?

Re: Uchaty Poszły w Las
: poniedziałek 20 lip 2009, 11:09
autor: Bart
Widzę, że uchaty robi za sekator

Re: Uchaty Poszły w Las
: wtorek 21 lip 2009, 09:42
autor: BasiaM
Wczoraj byliśmy w ZK.Dziękujemy za miłe przyjęcie Uchatka

i pozdrawiamy serdecznie
Dziś Uchatek skończył 74dni.Waży 8,5kg

Re: Uchaty Poszły w Las
: wtorek 21 lip 2009, 09:48
autor: BasiaM
Uchatek na chwilę przed zaśnięciem

Re: Uchaty Poszły w Las
: wtorek 21 lip 2009, 09:51
autor: BasiaM
Uchatka minki mnie rozkładają

Re: Uchaty Poszły w Las
: wtorek 21 lip 2009, 18:08
autor: BasiaM
Dzisiaj było kiszenie ogarków

upssss....ogórków
Uchaty oczywiście pomagał

co widać poniżej

Re: Uchaty Poszły w Las
: środa 22 lip 2009, 03:53
autor: bea100
Hihi ależ zdjęcia...ogórek i ogórki

Re: Uchaty Poszły w Las
: środa 22 lip 2009, 15:07
autor: BasiaM
Oto nasz Uchatek po dzisiejszym spacerze
Nie miał już sił dojść do legowiska i padł koło miski z wodą

Re: Uchaty Poszły w Las
: środa 22 lip 2009, 18:42
autor: czardasz
Śliczne zdjęcia

Widać po mince, że chyba czosneczek zapachniał?

Re: Uchaty Poszły w Las
: piątek 24 lip 2009, 21:58
autor: BasiaM
Dziś Uchatek po raz pierwszy w swoim życiu był na Muchowcu czyli na wieeeeeelkiej łące przy sportowym lotnisku
Cóż to była za radość
Biegał, skakał, buszował po krzakach, w trawie nie było go widać tylko czasami ogonek wystawał,
Na łąkę przychodzi baaaaaardzo dużo piesków na spacery

i nasz mały bohater poznał wielu nowych kolegów: beagla Pokera ( którego zaczepiał przez cały spacer ), owczarka, labradora, jamnika, charta, goldena...i wielu innych
Wszyscy zachwycali się ogarkiem a Uchatek to wykorzystywał.Kładł się na plecy i czekał na mizianie brzuszka
Nie mogliśmy go z łąki "ściągnąć"

Do domu wrócił zachwycony.Teraz śpi jak suseł
