Suka ogara w katowickim schronie. Kto zgubił?
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Suka ogara w katowickim schronie. Kto zgubił?
Fatalnie, za bardzo nie wiem/nie rozumiem co ta obserwacja weta ma dać?
Dla tej suni dom potrzebny z doświadczeniem i bez dzieciaków, może powinniśmy ją ogłaszać?
Dla tej suni dom potrzebny z doświadczeniem i bez dzieciaków, może powinniśmy ją ogłaszać?
Re: Suka ogara w katowickim schronie. Kto zgubił?
Obserwacja typowo weterynaryjna, czy suka zdrowa pod kątem wścieklizny. Trochę bez sensu bo suka szczepiona a w okolicy nie ma wścieklizny, ale rozumiem opiekuna.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Re: Suka ogara w katowickim schronie. Kto zgubił?
Pechowa dziewczyna. 
Wrzucam info na fb.

Wrzucam info na fb.
Re: Suka ogara w katowickim schronie. Kto zgubił?
Tym razem musi trafić do doświadczonej osoby która będzie wiedziała jak z nią postępować. Myślę że jej ogłaszanie zanim ustalimy tekst jest za wczesne.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Suka ogara w katowickim schronie. Kto zgubił?
Sarabanda ustalenie tekstu to chwila skoro wiemy jak jest.
Pies tak na prawdę nie wiemy dlaczego ugryzł i nigdy się nie dowiemy skoro to tylko relacja dzieci. Nie chcę obwiniać dzieci ani rodziców, ale różnie mogło wyglądać to wyprowadzanie psa na smyczy z pokoju.
Pies tak na prawdę nie wiemy dlaczego ugryzł i nigdy się nie dowiemy skoro to tylko relacja dzieci. Nie chcę obwiniać dzieci ani rodziców, ale różnie mogło wyglądać to wyprowadzanie psa na smyczy z pokoju.
Re: Suka ogara w katowickim schronie. Kto zgubił?
Jeśli będzie tekst i zdjęcia wykupię suńce ogłoszenia.
edit: sorry, zdjęcia są
edit: sorry, zdjęcia są

Byleby w sercu ciągle maj!
Re: Suka ogara w katowickim schronie. Kto zgubił?
Kasiu rzecz w tym że to jest kolejne ugryzienie, trzecie o którym wiemy, pierwsze z relacji właścicieli było bardzo poważne ( w szyję ), teraz też ugryzła a nie złapała zębami, kieł przebił całą skórę.
Przyczyna tkwi w psychice psa, myślę też że pierwsi właściciele popełnili wiele błędów.
Ma niski próg agresji w relacjach z ludźmi, trzeba ją prowadzić bardzo umiejętnie, myśleć za nią , nie doprowadzać do sytuacji konfrontacji, odwracać uwagę smakołykami.
Bywa też agresywna w stosunku do obcych zwłaszcza mężczyzn.
No i atakuje praktycznie każdego psa w swoim zasięgu.
Musi trafić do sprawdzonej osoby, wiem że z tym jest wielki problem ale jeżeli trafi do kogoś bez wiedzy i doświadczenia to znowu pogryzie, może być "wychowywana" za pomocą bicia, porzucona albo ktoś ją w końcu uśpi.
Przyczyna tkwi w psychice psa, myślę też że pierwsi właściciele popełnili wiele błędów.
Ma niski próg agresji w relacjach z ludźmi, trzeba ją prowadzić bardzo umiejętnie, myśleć za nią , nie doprowadzać do sytuacji konfrontacji, odwracać uwagę smakołykami.
Bywa też agresywna w stosunku do obcych zwłaszcza mężczyzn.
No i atakuje praktycznie każdego psa w swoim zasięgu.
Musi trafić do sprawdzonej osoby, wiem że z tym jest wielki problem ale jeżeli trafi do kogoś bez wiedzy i doświadczenia to znowu pogryzie, może być "wychowywana" za pomocą bicia, porzucona albo ktoś ją w końcu uśpi.
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
Re: Suka ogara w katowickim schronie. Kto zgubił?
Trudno. Suka ogłoszona. Nie ma co czekać i debatować. Potencjalni zainteresowani zostaną szczegółowo poinformowani o jej historii i tyle. O ile ktoś się zdecyduje.
- miszakai
- Posty: 4790
- Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
- Kontakt:
Re: Suka ogara w katowickim schronie. Kto zgubił?
Kurcze, nieważne jak wyglądało to wyprowadzenie na smyczy z pokoju. W żadnym wypadku mój pies nie MÓGŁBY ugryźć. Faktycznie, pechowa dziewczyna 

Re: Suka ogara w katowickim schronie. Kto zgubił?
Obserwacja psa który pogryzł człowieka jest z urzędu i nie ma tu znaczenia czy pies był szczepiony czy nie.Przez 15 dni od daty ekspozycji,czyli pogryzienia człowieka musi być pod obserwacją wet.i nie może opuszczać miejsca w którym przebywa
Ania M., Wrzos z Zatrzebia & Elja Sokoli Lot