odrobaczanie
- miszakai
- Posty: 4790
- Rejestracja: piątek 17 paź 2008, 18:13
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Bory Tucholskie
- Kontakt:
Re: odrobaczanie
Do dyni czuję się przekonana:)
- Załączniki
-
- krem.png (75.76 KiB) Przejrzano 2768 razy
- ogończyk
- Posty: 1132
- Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 22:34
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Łopuchowa/Kosztowa
- Kontakt:
Re: odrobaczanie
Weź mnie poznaj ze swoim Tatusiem! Umiem nie przeklinać i umiem być czarujący. :DDDDDD PZdr.
"...Czasem, psy dojadają po nas. Czasami my po psach...."
Re: odrobaczanie
No nie przypuszczałam, że wątek o robalach stanie się wątkiem na poprawę humoru 

Re: odrobaczanie
No cóż to tylko potwierdza powiedzenie że cały świat toczy się wokół d..y 

"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
- ogończyk
- Posty: 1132
- Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 22:34
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Łopuchowa/Kosztowa
- Kontakt:
Re: odrobaczanie
Na moje oko To ma Sens!SARABANDA pisze:No cóż to tylko potwierdza powiedzenie że cały świat toczy się wokół d..y

"...Czasem, psy dojadają po nas. Czasami my po psach...."
- ogończyk
- Posty: 1132
- Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 22:34
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Łopuchowa/Kosztowa
- Kontakt:
Re: odrobaczanie
Dobra. Pośmialiśmy trochę i myślę, że wszystko co nie na temat można spokojnie wywalić. Pzdr.
"...Czasem, psy dojadają po nas. Czasami my po psach...."
Re: odrobaczanie
no co Ty, będziemy kontynuować...
"...wcale nie wyprzedziliśmy zwierząt i roślin na drodze ewolucji. Po prostu one poszły w jedną stronę, a my w drugą."
- ogończyk
- Posty: 1132
- Rejestracja: sobota 18 paź 2008, 22:34
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Łopuchowa/Kosztowa
- Kontakt:
Re: odrobaczanie
Ok. Każdy środek robakobójczy jest trucizną i nie pozostaje bez wpływu na organizm. (Choćby, wspomnianym przez Kasięwro - wrotyczem, można się z całą pewnością odrobaczyć tak, że następne robaki, które się pojawią będą toczyć już nieczułe ścierwo.) Nie mam nic, zapewniam, przeciwko nowoczesnej medycynie, ani przeciwko antybiotykom, a jednak irytuje mnie nadużywanie Prawdy o Zdrowiu w celu uzyskania lepszych wyników sprzedaży. Pzdr.
Sensowniej jednak chyba zapobiegać, niż leczyć?
Sensowniej jednak chyba zapobiegać, niż leczyć?

"...Czasem, psy dojadają po nas. Czasami my po psach...."
- Marta A
- Posty: 1007
- Rejestracja: czwartek 16 maja 2013, 22:54
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Suwalszczyzna
Re: odrobaczanie
Okazało się, że mam lamblie (badanie krwi), więc podejrzenie dość silne zachodzi, że cała nasza "rodzinka" je ma, czyli pies też. Będę leczyć się i męża, ale muszę się podzielić wątpliwościami i czekam na wasze uwagi.
Być może zaraził się najpierw Major, podobno lamblie występuja powszechnie w różnych wodach (do których pies włazi, pije z kałuż, a i zeżre czasem jakieś kupsko znalezione...
- nie sposób upilnować, kiedy puszcza się psa luzem). Qzia pisała wcześniej w tym wątku, ze słyszała od weta, że ludzie nie zarażają się raczej od psów, z kolei powszechna jest informacja w necie, że najcześciej od psów to ludzie łapią...
Zakładam, że zrobię badanie kupy psiej pod kątem lamblii, zakładam, że dostanie leki, ale jaki to ma sens, skoro najprawdopodobniej za kilka tygodni/ miesięcy znów to złapie?
A my tym samym też, pies nam mordy liże regularnie, ja te całusy nawet lubię
, ale to pewnie i bez całowania przechodzi przy codziennym kontakcie.
Ponoć większość ludzi ma lamblie i nawet o tym nie wie, no ale jak ja już wiem, to ta świadomość nie jest fajna :/ i wolałabym coś z tym zrobić.
Takie mam rozterki, napiszcie coś może "doradczo" albo z doświadczenia?
Być może zaraził się najpierw Major, podobno lamblie występuja powszechnie w różnych wodach (do których pies włazi, pije z kałuż, a i zeżre czasem jakieś kupsko znalezione...


Zakładam, że zrobię badanie kupy psiej pod kątem lamblii, zakładam, że dostanie leki, ale jaki to ma sens, skoro najprawdopodobniej za kilka tygodni/ miesięcy znów to złapie?
A my tym samym też, pies nam mordy liże regularnie, ja te całusy nawet lubię

Ponoć większość ludzi ma lamblie i nawet o tym nie wie, no ale jak ja już wiem, to ta świadomość nie jest fajna :/ i wolałabym coś z tym zrobić.
Takie mam rozterki, napiszcie coś może "doradczo" albo z doświadczenia?