
To nie niszczuch winien





A z klatką... Oczywiście jestem za, tylko zastanawiam się jak to się robi z tak młodym szczeniakiem... Bo co z siusianiem?


Kubek stał na stole, koszyk na półce, a szczoty do wc nie postawię w wannie, więc stoi za toaletąDanuta pisze:Zaglądam i ze zdziwieniem stwierdzam zmianę tytułu...![]()
To nie niszczuch winientylko ludź!
Kto zostawia psa samego
A poważnie - kto zostawia psa samego z taką ilością wyzwań w jego zasiegu?
Wylał kawę bo była! Zjadł koszyczek, bo nie schowany itd, itp.
Tia, on już nie takie rzeczy znosił. Dzisiaj wzięłam głębszy oddech i pomyślałam, że nawet gdyby padło to trudno no, co zrobisz? Ma się szczeniaka, ma się imprezęweszynoska pisze:Dla szczeniaka wszystko jest zabawką![]()
laptop przeżył???
przez pierwszych kilka dni nie będę go zamykać, dopóki nie potraktuje jej jak integralnej części legowiska. On jest bezczelny i odważny typ, myślę, że ją dość szybko polubi.weszynoska pisze: Klatka jest super pomocą, nawet mały szczeniak może w niej "mieszkać" byle nie na stałe
Dawkowanie wejść i wyjść trzeba dostosować do jego temperamentu i charakteru, tak, żeby klatka stała się jego przyjaciółką. na początku zostawiam ją otwartą...i czekam, aż mały się oswoi, potem dostaje tam smakołyki itp....
a mi się jakoś wydawało że AniaW no ale pewnie wszystko pomieszałam jak zwyklekasiawro pisze:Hania wklejała gdzieś program przyzwyczajania psa do klatki, musisz poszukać na forum też polecam.
Nie rozumiem, dlaczego?kasiawro pisze: nawet jak się zabezpieczy to różnie bywa, ale u Was to był jak dla mnie Wasz błąd.
Mam zupełnie inne podejście do wychowania zwierząt. Pies ma być dobrze ułożony tak, żeby nie sprawiał problemu właścicielowi, ani ludziom dookoła. Ma być po prostu cywilizowany.kasiawro pisze: I też uważam, że to moja wina, że dopuściłam aby ten kot spał na dachu.