Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Ja jeszcze do tych dwóch zdjęć, które zamieściła Orsa powyżej - tych psow już nie ma, przeminęły i tylko ŻAL chwyta za serce, ściska gardło i wydobywa łzy.

Dziękuję Wszystkim za słowa wsparcia, słowa otuchy i jakże ciepłe i miłe słowa o Aresie, którego juz nie ma między nami. Jest wyrwa ale trzymamy sie.

20 listopada na wiecznie zielone łąki zawitał Rektor z Rodu Udry . Ojciec dwóch miotów na Niemczańskich Wzgórzach. Wielki smutek, to był świetny pies, szczególnie jak chłodził dupkę siedząc w morzu ....

bardzo przykra wiadomość...

Oj, jak przykro, jeden z pierwszych ogarów, jakie na żywo spotkałam na wystawie w Sopocie.

Współczujemy, piekny był

Współczujemy....

Wspaniały pies odszedł. Bardzo współczuję właścicielom.

współczujemy właścicielom

Żal. Współczujemy.