Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

http://olx.pl/oferta/pies-suka-oddam-CI ... d7fd9ad635" onclick="window.open(this.href);return false;

Kurcze, ładna sunia.

Bardzo ładna. Ktoś coś kojarzy?

Ktoś dzwonił w sprawie tej suni?

qzia pisze:Bardzo ładna. Ktoś coś kojarzy?

kasiawro pisze:Ktoś dzwonił w sprawie tej suni?

Ja napisałam ... zapytałam grzecznie czy suka jest z rodowodem i z jakiej hodowli, bo może hodowca by coś pomógł, może fundacja itd ...
W odpowiedzi dostałam taką odp. że mi w pięty poszło Pan bezczelnie mi odpisał, że suka rodowodu nie ma a mnie zależy na kasie i handlowaniu psami a fundacja ( miałam na myśli psa z kotem i nasz fundusz ogarom w potrzebie ) zajmuje się tylko ratowaniem psów rasowych a on szuka dobrego domu dla niej ... ciekawe podejście .... o reszcie uwag już nie piszę bo mi się odechciało szukać domów i ratowania psów w potrzebie.

Wiem, że ktoś z fb też się kontaktował i pan odpowiedział, że suka z jest rodowodem i ma lęk separacyjny. Nic więcej nie wiem.

Cóż ... chciałam pomóc, mam bardzo blisko do Tychów ale niech radzą sobie sami.

To może być moja BIRŻA. Wiek się zgadza i miejsce zamieszkania. Nikt się ze mną w tej sprawie nie kontaktował - sama napisałam do Państwa i czekam na odpowiedź.

I co Aga to Birża?

http://olx.pl/oferta/ogar-polski-15-mie ... 082e812ddc" onclick="window.open(this.href);return false;

i kolejny ogar.....

no tak - podzwoniłam w obydwa miejsca (bo los ogara zawsze mnie rusza) aby pozyskać więcej informacji dla potencjalnych przyszłych właścicieli (niestety ja sobie na kolejnego nie moge pozwolić)
Więc
Suńka (ciągle bezimienna) bo tej informacji nie udało sie uzyskać - właściciel uważa nie jest to istotne na tym etapie rozmowy - ma prawdopodobnie zamieszkać na Mazurach z dwoma innymi pieskami na hektarowej działce (zainteresowanie jest więc pan właściciel przebiera....). Oddawana jest bo sama nie może zostawać - strasznie niszczy dom i ogród....chyba sie dośc mocno nudzi...i chyba często. Jest łagodna, przyjazna dla ludzi i zwierząt ale niszczy....właściciel nie ujawnia jej danych (prawdziwy, rasowy ogar bez rodowodu) bo boi sie handlarzy psów (?) ale czemu .... przecież jako wysterylizowana suczka wartości hodowlanej nie ma .... wywnioskowałam z tej dziwnej rozmowy, ze zalezy mu na dobrym, bezinteresownym (bo o zbicie jakiegos interesu na niej sie boi) domu dla niej...
Piesek 15 miesięczny ze Stadniny Cisowiec z miotu na Z (Zawrat czy jakoś tak miał z hodowli) był prezentem komunijnym dla córci... ale "niestety urósł" i jest nie do ogarnięcia... dziewczynka chce małego pieska (co nie urośnie) a rodzice nie maja czasu na ogara... Piesek - jak to młody, nie szkolony ogar.... niezależny, rozbrykany, niszczący drewniane ogrodzenie i samemu wyprowadzający sie na spacer... zdrowy (z oczami nic sie nie dzieje, nie kastrowany, zaszczepiony) Właściciel bardzo komunikatywny, popołudniu poda mi dane z metryki abym mogła je tu wrzucić - chce dla niego dobrego domu - ewidentnie biorąc ogara - nic nie wiedział o tej rasie i teraz zdecydowanie nie ma na niego czasu ani chęci...ale jest szczery i otwarty...

nooo ręce opadają na tego gościa z Tychów
Cholera, nie kojarzę tam nikogo z ogarem .... gdybym wiedziała to bym podjechała nawet a tak ... pan jest mądrzejszy i chyba coś mu się grunt pod nogami pali ...