Strona 117 z 127

Re: Mozart

: sobota 22 wrz 2012, 10:49
autor: zybalowie
No i obiecany film propagandowy: klik

Re: Mozart

: poniedziałek 24 wrz 2012, 12:09
autor: zybalowie
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
...normalnie jak dzieci.
Obrazek
Obrazek
Hm... chodzenia na smyczy Kumbra uczyła się od "najlepszych"...
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Mozart

: poniedziałek 24 wrz 2012, 17:23
autor: Aszemi
Strasznie mi się 4 fota podoba jak się tak synchronicznie zapatrują ;)

Re: Mozart

: poniedziałek 24 wrz 2012, 19:04
autor: Ania W
Oj chyba nici z terierka ;) Uszka coś stają troszku ;)

Wiedziałam, że dziewczyna ma potencjał :silacz:

Re: Mozart

: poniedziałek 24 wrz 2012, 19:24
autor: zybalowie
Oj tam, wiatr zawiał :jezyk_3:

Re: Mozart

: poniedziałek 24 wrz 2012, 20:02
autor: kasiawro
To cudo to tydzień w ogarzym klimacie i pozy typowo ogarowe, tylko uchole pinczerowe.
Fotogeniczna jest bardzo.

Re: Mozart

: poniedziałek 24 wrz 2012, 20:46
autor: zybalowie
Zaczęła naprawdę naśladować Mozarta - najpierw myslałam, że to przypadek, potem już wątpliwości nie miałam - na przykład kiedy czegoś chce, podchodzi en face i się "kłania" - tak, jak nauczyliśmy Mozarta.
Prośba o wyjście na spacer to "warta honorowa" - czyli posadzenie się tyłkiem na stopach i milczące, pełne godności patrzenie przed siebie.
Jak chcemy żarcia, to siadamy i patrzymy w oczy (znaczy się: żebramy, mówiąc po ludzku), ale po cichu.
Proszę mnie pogłaskać - łapa. Zabawy mi się chce - podbjanie ręki nosem.

Skubana obserwuje starszego kumpla i wyłapuje, co i jak w naszym domu działa, a co nie działa...

Re: Mozart

: poniedziałek 24 wrz 2012, 21:43
autor: BasiaM
Fajny duet :fiufiu: i Moziu chyba ważny, że ma pod opieką taką fajną dziewczynkę :mrgreen:

Re: Mozart

: poniedziałek 24 wrz 2012, 22:08
autor: ania N
Na filmiku najbardziej mi się podobało jak z leżenia siadła. To już jest wyższa szkoła jazdy - spryciula. :silacz:

Re: Mozart

: wtorek 25 wrz 2012, 11:05
autor: zybalowie
Kolejny telefon. Żegnam się i odmawiam.
- Ty byłabyś okropnym hodowcą.
- Dlaczego?
- Nie sprzedałabys żadnego szczeniaka i musiałbym się wyprowadzić...