Strona 113 z 127

Re: Mozart

: czwartek 13 wrz 2012, 18:22
autor: hania
zybalowie pisze:Tak się zastanawiam, jeszcze a propos Pścińskich Hodowców Dżdżownic i Psów Wielorasowych - w ustawie stoi jak byk, że handlować mogą tylko hodowcy zrzeszeni w organizacjach ogólnokrajowych, zajmujących się hodowlą psów rasowych.

Jak na moje oko, to stowarzyszenie pana od brytanów nie spełnia żadnego z tych warunków - ani nie jest ogólnokrajowe (dolnośląskie, z samej nazwy), ani nie zajmuje się hodowlą psów rasowych, bo taka rasa nie istnieje.
A jakie warunki spełniało np ogłoszenie o gończych białoruskich? Albo np ostatnio zgłaszaliśmy naruszenie zasad przy ogłoszeniu gdzie było "oddam" a pies był na sprzedaż. Nikt się tym nie przejął. Ważne, że pozory są zachowane.

Re: Mozart

: czwartek 13 wrz 2012, 18:36
autor: hania
Chaszczy pisze: 2. Możliwość posługiwania się nazwą rasy jedynie dla psów z rodowodem. Czyli nie np. "owczarek niemiecki bez rodowodu", a "pies w typie owczarka niemieckiego" itp.
I tu się rodzi pytanie - jaki rodowód? Rodowód ZKwP? Monopol chyba jest zabroniony? Rodowód jakiejkolwiek organizacji - to już właśnie mamy przy nowej ustawie.
A z drugiej strony co z psami, które mają rodowody zagranicznej organizacji tylko na jakimś etapie dygnitarze z FCI nie dogadali się z dygnitarzami np ASCA. Czy np border collie z wielopokoleniowym rodowodem ISDS, czy aussie z rodowodem ASCA staje się kundlem tylko dlatego, że większość krajów FCI go nie uzna? Co jest absurdalne to część krajów jednak uzna. A do tego np aussie ASCA są pewnie bardziej rasowe niż aussie FCI bo co prawda ASCA do hodowlanki nie żąda wystaw ale za to każdy pies ASCA ma badania DNA i nie ma możliwości "podstawiania" rodziców. W większości krajów można należeć i do FCI i do ASCA czy ISDA - w Polsce zgodnie z przepisami nie można.
Przypominam też, że ZKwP twierdzi, że o rasowości psa nie świadczy tylko jego rodowód ale też opłacone składki w ZKwP - więc w rozumieniu związku np Mozart (mam nadzieję, że się nie obrazi) nie jest psem rasowym.

Re: Mozart

: czwartek 13 wrz 2012, 19:06
autor: Chaszczy
No cóż, jakąś specjalną estymą do władz ZwKP nie pałam, jak to do monopolisty. Ale ródowód jakiegolwiek związku z Koziej Wólki - to nie rodowód. I tu jest, za przeproszeniem, pies pogrzebany.

PS
Ale strasznie śmiecimy Mozartowi w blogu jednakowoż... Trzeba chyba tę dyskusję w tym miejscu skończyć. Nie nadużywajmy gościnności. ;)

Re: Mozart

: czwartek 13 wrz 2012, 19:09
autor: hania
Mozartowa się nie obrazi ;)
Ja się zasadniczo z Tobą zgadzam. Tylko mam problem jak określić czy jest to rodowód związku z Koziej Wólki.

Re: Mozart

: czwartek 13 wrz 2012, 19:14
autor: Chaszczy
No właśnie, to jest problem... :niewka:

Re: Mozart

: czwartek 13 wrz 2012, 19:26
autor: qzia
Chyba po nazwie związku najlepiej. Wystarczy wejść np na Tablicę i tam szukając psa znajdziesz dużo różnych związków i stowarzyszeń. Np SWKiPR , Zhpr, Kennel Club itd

Re: Mozart

: czwartek 13 wrz 2012, 19:31
autor: ZbyszekC
A gdzie jest powiedziane, że przy odpowiedniej determinacji tamtych związkowców nie nastąpi połączenia z ZkwP i uznanie tej rasy jako np Duży Łaciaty Polski Pilnujący.
Przeca to jest trochę członków i pare zł składek

Re: Mozart

: czwartek 13 wrz 2012, 19:31
autor: hania
Kasiu chodzi o to jak rozpoznac które sa bardziej a które mniej "poważne"

Re: Mozart

: czwartek 13 wrz 2012, 20:09
autor: zybalowie
Ale strasznie śmiecimy Mozartowi w blogu
W żadnym razie. Sama zaczęłam dyskusję i to jest dla mnie ciekawa rozmowa.
w rozumieniu związku np Mozart (mam nadzieję, że się nie obrazi) nie jest psem rasowym.
Spojrzałam na niego... trochę jakby żalu w oczach miał... Ale jak mu wytłumaczyłam, że za te 70 zł może mieć kilka kości ekstra, to chyba mu przeszło :gleba:

Rasowość - tu jest pies pogrzebany. Owczarki staroniemieckie - nieuznane, a jednak z prowadzonymi skrupulatnie księgami rodowodowymi. Zdrowsze i na moje oko też ładniejsze, niż te uznawane. Rasowe, czy nie? :mysl_1: Jak dla mnie rasowe, bo z udokumentowanym pochodzeniem i stałym zestawem cech.
I tu się rodzi pytanie - jaki rodowód? Rodowód ZKwP? Monopol chyba jest zabroniony?
Mamy jednak ten nasz kochany PZPN, więc chyba nie tylko nie zabroniony, a i całkiem legalny ;-)
Może należałoby ugryźć to od drugiej strony i wymagać od takiego "poważnego" związku prowadzenia ksiąg rodowodowych, czyli stałego dokumentowania pochodzenia psa - plus jakaś minimalna liczba członków i regulamin hodowli, określający m.in. minimalny i maksymalny wiek, warunki utrzymania i częstość miotów dla jednej suki.
A gdzie jest powiedziane, że przy odpowiedniej determinacji tamtych związkowców nie nastąpi połączenia z ZkwP i uznanie tej rasy jako np Duży Łaciaty Polski Pilnujący.
Przeca to jest trochę członków i pare zł składek
Z mojej perspektywy chodzi o to, żeby pies miał udokumentowane pochodzenie i nie był z "promocji do wyczerpania suki".

Więc może spojrzeć na temat inaczej:

Mamy np. dość skrupulatne przepisy regulujące ubój zwierząt. Więc dlaczego nie uregulować na poziomie ustawy warunków hodowli zwierząt domowych i olać kwestię przynależności do stowarzyszeń? Hoduj sobie i nawet brytany staroazjatyckie, czy pudlo-jamniki. Byle w dobrych warunkach, byle nie w klatkach, byle miot raz do roku, byle nie za młode i nie za stare psy.

Bo mam wrażenie, że pomysł ze zmuszaniem do przynależności okazał się nietrafiony. Praktyka pokazuje, że to nam nic nie mówi (albo prawie nic). I jak widać niczego nie zmienia, nie definiuje, rodzi tylko więcej pytań.

Re: Mozart

: piątek 14 wrz 2012, 08:50
autor: Aszemi
zybalowie pisze: I jak widać niczego nie zmienia,
Zmienia jedynie cenę kundelka z 300 na 3000 :roll: