MALINOWY BLOG
Re: MALINOWY BLOG
cd
- Załączniki
-
- P6267537.jpg (356.66 KiB) Przejrzano 1037 razy
-
- P6267557.jpg (343.44 KiB) Przejrzano 1036 razy
-
- P6267558.jpg (351.4 KiB) Przejrzano 1035 razy
-
- P6267616.jpg (275.86 KiB) Przejrzano 1035 razy
Re: MALINOWY BLOG


Genialne


dołaczamy sie do życzeń Sto Lat Malinko

zdjecia Ogara z Koniem cudne prosze o wiecej

- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: MALINOWY BLOG
Malina wśród koni bajeczna, a torcik to taki jak ja preferuję ani jednej żyłki nie ma
.

Re: MALINOWY BLOG
Torcik został pochłonięty w mgnieniu oka.
Malina lubi chyba wszystko, w stajni na topie są marchewki, suchy chleb , ostrugane końskie kopytka - rarytasik - a jak jest za dużo two zwróci
oczywiście w domu, nie pogardzi też świeżymi końskimi "pączuszkami"
Zaradna z niej psica z głodu nie padnie.
Malina lubi chyba wszystko, w stajni na topie są marchewki, suchy chleb , ostrugane końskie kopytka - rarytasik - a jak jest za dużo two zwróci


Zaradna z niej psica z głodu nie padnie.
Re: MALINOWY BLOG
Malina dziękuje wszystkim za życzenia jeszcze raz, a teraz śpi po spacerku i ganiance z trzema kumplami z babcinego podwórka.



- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: MALINOWY BLOG
Pięknie wygląda na tle koni 

Re: MALINOWY BLOG
Trochę się zaniedbaliśmy, już dawno po wakacjach a relacji wakacyjnych brak. Dlatego czym prędzej nadrabiamy. Byliśmy jak zwykle na Mazurach u znajomego wyżła. Ponieważ wioska do której jeździmy jest położona kilkanaście kilometrów od Olsztyna wybraliśmy się na psią wystawę, ale tylko w roli obserwatorów. Chcieliśmy sprawdzić jak Malina się zachowa. Była przerażona , na początku trzęsła się ze strachu a później to jej było wszystko jedno, czy ją ktoś dotkną czy pies powąchał. Oczywiście jak tylko wróciliśmy do wioski wszystkie strachy przeszły.
Mieliśmy okazję poznać Anetę i Smyka , niedaleko leśniczówki w której byliśmy odbywały się próby tropowe, przypadkiem przejeżdżał tamtędy Krzysiek i zagadał bo zobaczył ogara, później podjechaliśmy z Maliną żeby poznała kumpla z ogarkowa. Tak upłynęły dwa tygodnie i trzeba było wracać do tego miasta pełnego strachów. No cóż Malina nie miała by nic przeciwko temu żeby zostać tam na zawsze, zresztą my też.
Mieliśmy okazję poznać Anetę i Smyka , niedaleko leśniczówki w której byliśmy odbywały się próby tropowe, przypadkiem przejeżdżał tamtędy Krzysiek i zagadał bo zobaczył ogara, później podjechaliśmy z Maliną żeby poznała kumpla z ogarkowa. Tak upłynęły dwa tygodnie i trzeba było wracać do tego miasta pełnego strachów. No cóż Malina nie miała by nic przeciwko temu żeby zostać tam na zawsze, zresztą my też.
- Załączniki
-
- P7037665.jpg (291.21 KiB) Przejrzano 801 razy
-
- P7037684.jpg (313.71 KiB) Przejrzano 801 razy
-
- czas na relaks.jpg (308.21 KiB) Przejrzano 802 razy
-
- raz na leżaku raz pod leżakiem.jpg (322.26 KiB) Przejrzano 801 razy
-
- myślicielka.jpg (197.46 KiB) Przejrzano 798 razy
-
- wycieraczka - ulubione miejsce do spania.jpg (313.39 KiB) Przejrzano 797 razy