Strona 12 z 34

Re: Uncja na nadbużańskich ścieżkach

: środa 14 gru 2016, 18:38
autor: uncja
kasiawro pisze:
uncja pisze: KT być może, dzikarzy niekoniecznie.
Hmm.., a czemu?
Z prostej przyczyny. Uncję wykorzystuję użytkowo tylko i wyłącznie jako tropowca. Przy poszukiwaniu postrzałka nie jest mi potrzebny pies, który będzie dzika podszczypywał za portki, lub wyganiał go z krzaczorów. Ma go jedynie znaleźć i zakomunikować mi, że znalazła. Nic więcej. Ogar (to moja osobista opinia i z całą pewnością nie jedynie słuszna) jest zbyt dużym psem na dobrego dzikarza. W tej roli o wiele lepiej sprawdzą się wszelkiej maści jagi i foksy, małe szybkie diabły, których dzik nie jest w stanie dopaść. Nie chcę w młodej wyrabiać ciętości na czarnego zwierza. Wczorajsza sytuacja była idealna - owszem znalazła dzika, głosiła, ale też nie przekraczała magicznej granicy 4-5 metrów od rannego zwierza. I o to mi tylko chodzi. Kilku moich kolegów miało odważne psy. Żyły krótko......

Re: Uncja na nadbużańskich ścieżkach

: wtorek 03 sty 2017, 22:15
autor: uncja
w zimowym klimacie......
Obrazek

naszych kilka ostatnich spacerków :)
Obrazek
Obrazek

a to przedświąteczny psikus- śnieżek :), natomiast święta jak zwykle były deszczowe :(
Obrazek
Obrazek
a po spacerkach i nie tylko, zawsze jesteśmy głodni, więc kocie jedzonko jest niezwykle interesujące :D
Obrazek

Re: Uncja na nadbużańskich ścieżkach

: wtorek 03 sty 2017, 22:28
autor: Marzena i Czarek
Grzecznie czeka.

Re: Uncja na nadbużańskich ścieżkach

: środa 04 sty 2017, 08:07
autor: qzia
Piękna i mądra sunia. :marzyc_2: :marzyc_2:

Re: Uncja na nadbużańskich ścieżkach

: środa 04 sty 2017, 09:14
autor: SARABANDA
Mądre koty że ją tak nauczyły :mrgreen:

Re: Uncja na nadbużańskich ścieżkach

: środa 04 sty 2017, 11:25
autor: uncja
Marzena i Czarek pisze:Grzecznie czeka.
Raczej zastanawia się co wybrać - rude, szare, miska, rude, szare, miska, rude, szare, miska... :mysl_1:

Od razu uspokajam - rude i szare jeszcze tym razem przeżyło :mrgreen:

Re: Uncja na nadbużańskich ścieżkach

: środa 04 sty 2017, 22:04
autor: nulka
Jestem świeżo po lekturze . Fajny ,dynamiczny blog :) z podsumowaniem w połowie (bloga) ;)
Sukcesy i porażki czyli samo życie :mrgreen: Z niektórych porażek się wyrasta ,ale np. kopanie dołów u nas to przybrało dość znacznie na sile :mysl_1: Unka może już zapomniała ?Za sukcesy :brawo_1: ! No i podziwiamy Unkę za jej cierpliwość ...do kotów .Moje mogłyby się uczyć ;)

Re: Uncja na nadbużańskich ścieżkach

: czwartek 05 sty 2017, 00:52
autor: uncja
nulka pisze:Jestem świeżo po lekturze . Fajny ,dynamiczny blog :)
Dzięki, cieszymy się (My=Magda i Paweł=dokumentaliści i współtworzyciele bloga), że się podoba :happy3:
nulka pisze:kopanie dołów u nas to przybrało dość znacznie na sile :mysl_1: Unka może już zapomniała ?
Przez chwilę mieliśmy taką nadzieję, ale byłoby chyba zbyt pięknie. W tej kwestii zmieniło się tylko jedno - doły urosły razem z Uncją :niewka:

Re: Uncja na nadbużańskich ścieżkach

: czwartek 05 sty 2017, 08:43
autor: Ania W
Wygląda na to, że idealny zestaw to nie dwa ogary a ogar i kot/y ;)

Kopanie dołów może (choć nie musi )mieć charakter cykliczny ...,bo związane z cyklem :) Łoza nie ma większych ciągot do kopania, ale jak była ciąża urojona i miała dostęp do ziemi to jamę do "porodu" potrafiła wygrzebać niezłą ;) Nawet nie wiadomo kiedy.

Re: Uncja na nadbużańskich ścieżkach

: czwartek 05 sty 2017, 11:22
autor: Ula
Co do kopania dziur to nasz Rozmaryn chyba wyrasta na specjalistę :gleba: jego dzieło jest widoczne w każdym zakamarku ogrodu i nie tylko ..... Im głębsza dziura tym bardziej wydaje sie być zadowolonym :jezyk_3: