Strona 12 z 52
Re: Czekan (Ułan Na Tropie) i Tara (Gończy Śląski :D )
: czwartek 01 sie 2013, 10:19
autor: Krzysztof
kasiawro pisze:sorki, że na Twoim blogu

.
No problem
kasiawro pisze:Marta staraj się nie zostawiać na brzegu blatu niczego, aby nie miał powodów tego zaglądania na ten blat.
Tak, im mniej pretekstów do zaglądania tym lepiej. U mnie palnięcie w paszczę nie na wiele się zdało, on to chyba lubi

Jak tylko złapię psa z łapami na blacie albo stole to bez słowa biorę go na ręce i zanoszę do klatki. Po minucie karceru wypuszczam, jeśli zaś próbuje - do więźnia. 2-3 razy i sobie przypomina, że wskakiwanie na stół czy blat nie jest wskazane.
kasiawro pisze:Jakby został w kącie i zaczął na mnie warczeć w kącie na pewno nie pozwoliłabym mu tam zostać, tym bardziej go to utwierdza, że ma tam swój azyl i tam mu wolno wszystko.
Dokładnie. Nie ma warczenia. Nawet w klatce. Owszem - Czekan ma w klatce święty spokój, ale jak potrzebuję go wyciągnąć, poprawić kocyk, żeby synusia w dupkę nie gniotło

czy dolać wody do miski to to robię. Tak jak pisałem, Czekan na mnie nie warknął, ale gdyby tak się stało, to na pewno nie zostawiłbym go w spokoju. Święty spokój to dla psa też może być nagroda (przykład: tzw. lęk separacyjny - niszczenie w mieszkaniu podczas nieobecności - to wcale nie musi być lęk, ale radość separacyjna - pies ma w końcu święty spokój i hulaj dusza).
kasiawro pisze:Uważam za porażkę swoją życiową odwołanie Zagaja w terenie
Też tak miałem z Tarą. Ale pojawił się człowiek, który zna sposób i w ciągu miesiąca - po 2 latach! - ucieczki i brak przywołania zniknęły, Tara nadal kocha ludzi, inne psy, tak samo chętnie biega po lesie, oddala się, bada teren - zmieniło się tylko to, że jest odwoływalna nawet przy sarnach

Re: Czekan (Ułan Na Tropie) i Tara (Gończy Śląski :D )
: czwartek 01 sie 2013, 11:17
autor: qzia
Re: Czekan (Ułan Na Tropie) i Tara (Gończy Śląski :D )
: czwartek 01 sie 2013, 11:36
autor: Krzysztof
qzia pisze:Głupio tak Krzyśkowi zaśmiecać bloga.
Eee tam głupio, jak już leci temat to niech leci, za 2 dni przerwę wasze niesforne zachowanie
qzia - z tego co zrozumiałem to on się chowa w kącie i powarkuje jak jest wyrzucany z kuchni, czyli tak jak by szukał miejsca, żeby jednak w tej kuchni zostać, mnie to bardziej wygląda na próbę kontroli niż na strach, ale oczywiście wszystko zależy od kontekstu i trudno wyrokować nie widząc psa. Jeśli się boi i chowa w kącie to oczywiście, że zmuszanie go w tym momencie do opuszczenia miejsca, w którym próbuje się chronić jest bez sensu. Ale jeśli to jest jego sposób na to, żeby zostać w kuchni - to bym nie odpuszczał, ma wyjść i tyle. Najpierw zacząłbym od nauki jakiegoś polecenia typu wyjdź, cofnij czy coś, co ma oznaczać odejście w przeciwnym kierunku niż jestem ja.
Klatka - oczywiście, że to ma być spokojne miejsce, w którym nikt psu nie truje wiadomo czego. Ale czy to oznacza, że jeśli pies jest w klatce to mam nie mieć nad nim kontroli? Np. muszę mu podać leki (krople czy coś), ucieka do klatki - daje mu spokój i tak się bawimy w kółeczko. Pies ma z klatki wyjść kiedy sobie tego życzę, co nie oznacza, że mam go tam dręczyć za każdym razem kiedy idzie do klatki. Jak mam coś do zrobienia to to robię - czy jest w klatce, czy jest na kanapie, czy się bawi, czy je czy cokolwiek innego, uważam, że lepiej nauczyć tego szczeniaka od początku niż potem konfrontować się z dorosłym silnym psem, który dodatkowo próbuje szczerzyć kły. Tak jak napisałaś - lepiej kontrolować kilogram mózgu niż 30-40 kg mięśni - i w tym nasze zadanie

Re: Czekan (Ułan Na Tropie) i Tara (Gończy Śląski :D )
: czwartek 01 sie 2013, 14:35
autor: Marta A
kasiawro pisze:Marta staraj się nie zostawiać na brzegu blatu niczego, aby nie miał powodów tego zaglądania na ten blat.
Oj, na brzegu to już od dawna nic nie jest stawiane...

Rzeczy do zjedzenia i tylko teoretycznie do zjedzenia nie stoją długo na widoku (poza zasięgiem łap i pyska), żeby nie kusiło sprawdzić. Ale jak my się z raz chociaż zagapimy (jak wtedy z tym masłem), to mu się koduje, że może, a nuż, coś się znów trafi... tak myślę sobie przynajmniej. Konsekwencja, konsekwencja...
Krzysztof pisze:qzia pisze:Głupio tak Krzyśkowi zaśmiecać bloga.
Eee tam głupio, jak już leci temat to niech leci, za 2 dni przerwę wasze niesforne zachowanie

No właśnie - to ja zaczęłam

Dam zaraz temat na swego bloga!
Krzysztof pisze:qzia - z tego co zrozumiałem to on się chowa w kącie i powarkuje jak jest wyrzucany z kuchni, czyli tak jak by szukał miejsca, żeby jednak w tej kuchni zostać, mnie to bardziej wygląda na próbę kontroli niż na strach, ale oczywiście wszystko zależy od kontekstu i trudno wyrokować nie widząc psa.
Tak, no właśnie tak jest jak Krzysztof pisze. Ja też mam wrażenie, ze on próbuje się zakotwiczyć w kuchni, mnie natręta odpędzić i dalej myszkować po blacie. Chyba się nie boi, no bo niby dlaczego miałby...
cd u mnie

Re: Czekan (Ułan Na Tropie) i Tara (Gończy Śląski :D )
: czwartek 01 sie 2013, 15:03
autor: Krzysztof
Marta A pisze:cd u mnie

No cy Wy, ludzie, czujcie się jak u siebie

Re: Czekan (Ułan Na Tropie) i Tara (Gończy Śląski :D )
: czwartek 01 sie 2013, 15:07
autor: qzia
Moim zdaniem jakby się nie bał to by się nie chował w kącie. Trudno ocenić sytuacje nie widząc jej, tak jak pisze Krzysztof. Moim zdaniem gdyby pies nie bał się to by się nie chował tylko stojąc łapami na blacie by warknął: o co Ci kobieto chodzi, ja tu żarcia szukam, więc się nie czepiaj. Marto może Tobie się wydaje, że się nie boi bo mu nic nie zrobiłaś. Być może w identycznej sytuacji oberwał boleśnie od kogoś i źle sobie sytuację kojarzy.
Re: Czekan (Ułan Na Tropie) i Tara (Gończy Śląski :D )
: czwartek 01 sie 2013, 15:29
autor: Marta A
qzia pisze:Moim zdaniem jakby się nie bał to by się nie chował w kącie. Trudno ocenić sytuacje nie widząc jej, tak jak pisze Krzysztof. Moim zdaniem gdyby pies nie bał się to by się nie chował tylko stojąc łapami na blacie by warknął: o co Ci kobieto chodzi, ja tu żarcia szukam, więc się nie czepiaj. Marto może Tobie się wydaje, że się nie boi bo mu nic nie zrobiłaś. Być może w identycznej sytuacji oberwał boleśnie od kogoś i źle sobie sytuację kojarzy.
Tak, no trudno ocenić...
Z kolei, kiedy jest z łapami na blacie, to jakoś nie mogę sobie wyobrazić, żeby wtedy warknął, tak jest skoncentrowany na szukaniu.
No zapytam Wojtka, czy nie było przy nim jakiejś sytuacji, bo tak to z nikim innym on nie ma do czynienia. Ja w zasadzie spędzam z nim 90% dnia, ale spytam. Gdzieś jest powód. Chyba.
Re: Czekan (Ułan Na Tropie) i Tara (Gończy Śląski :D )
: niedziela 04 sie 2013, 13:50
autor: Krzysztof
No i kto teraz jest dużym psem? No kto?

Czekanicho przerósł Tarę, nie mierzyłem go, ale na oko to jest z 3-4 cm wyższy, waga: 20,2 kg.
Bardzo często ludzie pytają czy to Tary dzieciuch - i rzeczywiście są podobni, podpalania niemalże te same, na łapach i na klacie kończą się w tym samym miejscy, pod takim samym kątem - jak klony normalnie, jedynie krawaciki inne. Nieźle się dobrali
Pozdrawiamy!
Re: Czekan (Ułan Na Tropie) i Tara (Gończy Śląski :D )
: niedziela 04 sie 2013, 20:55
autor: Ania W
Wielki pies!

Niestety wraz z upływem miesięcy coraz bardziej będzie wyglądał jak podrzutek a nie jak rodzony

Re: Czekan (Ułan Na Tropie) i Tara (Gończy Śląski :D )
: niedziela 04 sie 2013, 21:21
autor: endo
To już kawał psa jest

a dopiero się urodził...
