W Radomiu,gończy włoski teraz u AniN MA DOM:)
Re: W Radomiu, pies w typie ogara
A może jest jakies koło łowieckie w okolicach Radomia ?
Tam zadzwonić i zapytać czy było jakiś polowanie i czy przypadkiem nie szuka ktoś psa ???
Może z jakimś leśniczym się skontaktować ?
Tam zadzwonić i zapytać czy było jakiś polowanie i czy przypadkiem nie szuka ktoś psa ???
Może z jakimś leśniczym się skontaktować ?


Re: W Radomiu, pies w typie ogara
Ale generalizujęEiMI pisze: Ja nie myśliwy i się nie znam, ale też myślałam o tym, że on nie powinien zabłądzić. Ale może dopiero go ktoś uczył, może wystraszył się strzałów i poszedł w długą, a jak wrócił - nikogo już nie było. Myśliwi podobno nie są zbyt sentymentalni (bez urazy, nie żebym generalizowała) i jak pis zniknął - to się nie nadaje i nie żal go zostawić w lesie![]()

Myślę, że jakby ktos zafundował sobie psa rasy na wymarciu (bo de facto ta rasa populacyjnie jest na granicy wymarcia) to raczej by obojętny nie był....
Pomijam już fakt, że ludzie nie potrafią szukać psów.
Moim zdaniem jego trzeba BARDZO dokładnie obejrzeć pod kątem oznakowania. Sprawdzić jeszcze ze dwoma różnymi czytnikami chipy ( nie tylko na karku bo chip potrafi się przemieścić) i dopiero potem kombinować. Jeżeli przekroczył granicę legalnie musi mieć jakieś trwałe oznaczenie i musiał mieć paszport. Jeżeli nie to sprawa nam się komplikuje, ale ja bym wtedy uderzyła do klubu tej rasy w kraju pochodzenia.
Re: W Radomiu, pies w typie ogara
Nie kłócę się tylko dowiaduję... Bo jeśli trafi ostatecznie do nas, to muszę wiedzieć co i jak.
Paszport i czipa/ tatuaż /inne ? trwałe oznakowanie musi mieć niezależnie od tego z jakiego kraju przyjechał? I nie ma opcji, żeby został przewieziony bez (bo np. raczej nikt tego nie sprawdza, bo nie ma granic i może się uda, że nikt nie złapie?)
Jeśli MUSI MIEĆ a nie ma, to na jakiej podstawie organizacje w kraju pochodzenia dojdą co to za pies? Czy może bardziej chodzi o to, że jak będą chcieli się nim zająć to im oddamy.... No bo my też chyba chcielibyśmy zabrać swojego do domu....
A może ktoś od nas go kupił (z papierami nieoznakowanego - czy to możliwe? Bez papierów nieoznakowanego - bardziej mi się trzyma kupy....) Ale jak go kupił, to nie u nas... też musiał go przywieźć skądś (i znów czy możliwe jest przemycenie nieoznakowanego z zagranicy? pewnie tak....).
Może zapytać w tych czeskich i litewskich hodowlach?
Edit. Co do generalizowania - naprawdę nie twierdzę, że jak myśliwy, to nie ma sumienia z założenia.... bardziej chodzi mi o to, że właściciele psów wziętych z założenia do pacy, mający konkretne oczekiwania w kwestii wykonywania pracy przez psa, czasem bardziej patrzą przez ten pryzmat niż skupiają się na sentymentach... nie wiem jak to napisać, żeby nikogo nie urazić.... "nie generalizuję" - to był taki skrót myślowy (bo już tyle razy roztrząsaliśmy te kwestię, że tłumaczenie się na trzy strony forum z każdego użytego sława wydaje mi się już zbędne i nudne.
A pracujące psy rasy gończej trzymają myśliwi a nie hodowcy jedwabników.... I tyle
Uff
A chciałam uniknąć rozpisywania się o rzeczach oczywistych (mam nadzieję) 
Paszport i czipa/ tatuaż /inne ? trwałe oznakowanie musi mieć niezależnie od tego z jakiego kraju przyjechał? I nie ma opcji, żeby został przewieziony bez (bo np. raczej nikt tego nie sprawdza, bo nie ma granic i może się uda, że nikt nie złapie?)
Jeśli MUSI MIEĆ a nie ma, to na jakiej podstawie organizacje w kraju pochodzenia dojdą co to za pies? Czy może bardziej chodzi o to, że jak będą chcieli się nim zająć to im oddamy.... No bo my też chyba chcielibyśmy zabrać swojego do domu....
A może ktoś od nas go kupił (z papierami nieoznakowanego - czy to możliwe? Bez papierów nieoznakowanego - bardziej mi się trzyma kupy....) Ale jak go kupił, to nie u nas... też musiał go przywieźć skądś (i znów czy możliwe jest przemycenie nieoznakowanego z zagranicy? pewnie tak....).
Może zapytać w tych czeskich i litewskich hodowlach?
Edit. Co do generalizowania - naprawdę nie twierdzę, że jak myśliwy, to nie ma sumienia z założenia.... bardziej chodzi mi o to, że właściciele psów wziętych z założenia do pacy, mający konkretne oczekiwania w kwestii wykonywania pracy przez psa, czasem bardziej patrzą przez ten pryzmat niż skupiają się na sentymentach... nie wiem jak to napisać, żeby nikogo nie urazić.... "nie generalizuję" - to był taki skrót myślowy (bo już tyle razy roztrząsaliśmy te kwestię, że tłumaczenie się na trzy strony forum z każdego użytego sława wydaje mi się już zbędne i nudne.
A pracujące psy rasy gończej trzymają myśliwi a nie hodowcy jedwabników.... I tyle





Re: W Radomiu, pies w typie ogara
Zgodnie z przepisami na pewno na terenie UE tak jest - wwiezienie psa do Polski jest możliwe tylko jeżeli ma trwałe oznakowanie, paszport, szczepienie przeciw wściekliźnie.EiMI pisze: Paszport i czipa/ tatuaż /inne ? trwałe oznakowanie musi mieć niezależnie od tego z jakiego kraju przyjechał?
No jest wg zasady " No risk . no fun"EiMI pisze:I nie ma opcji, żeby został przewieziony bez (bo np. raczej nikt tego nie sprawdza, bo nie ma granic i może się uda, że nikt nie złapie?)

Przede wszystkim one będą wiedziały co z tym psem zrobić.EiMI pisze:Jeśli MUSI MIEĆ a nie ma, to na jakiej podstawie organizacje w kraju pochodzenia dojdą co to za pies?
Jeżeli są chipowane jakimiś konkretnymi czipami powiedzą co może je odczytać.
Skoro z tego co się dowiedziałam Szwajcaria ma jeszcze otwartą KW dla swoich ras (postaram się o potwierdzenie tej informacji). Poza tym oni będą najlepiej wiedzieli gdzie są hodowl, także poza granicami kraju( my mamy liczniejszą rasę i całkiem nieźle się orientujemy w tym temacie

Poza tym moim zdaniem powinniśmy poinformować tamtejszy klub chociażby dlatego, że jeżeli pies nie ma oznakowania (albo o takowym nie wiemy) to u nas będzie jedynie ciekawostką kynologiczną - tam może wnieść coś do rasy i być w jakiś sposób wykorzystany.
Re: W Radomiu, pies w typie ogara
A ja mam pytanie ... czy ludzie ze schroniska próbowali może wydawać komendy psu po polsku ???
Ciekawa jestem czy pies na nie reaguje ?
Bo jeśli nie reaguje na komendy w naszym języku to może jest prawdopodobieństwo, że jednak pies mieszkał za granicą i jego pan nie jest polakiem
Ciekawa jestem czy pies na nie reaguje ?
Bo jeśli nie reaguje na komendy w naszym języku to może jest prawdopodobieństwo, że jednak pies mieszkał za granicą i jego pan nie jest polakiem



Re: W Radomiu, pies w typie ogara
Zapytam z ciekawości, bo nie się nie znam: może być tak, że to nie rasowy bruno tylko mix? Taka była teoria początkowa. Może ktoś miał ogarkę i gończego i nie "przypilnował tematu" - wtedy brak oznakowania u psa nie byłby dziwny.
Bo dla mnie jest wybitnie dziwne, że ktoś miał rasowego rzadkiego psa i go nie szuka...
Bo dla mnie jest wybitnie dziwne, że ktoś miał rasowego rzadkiego psa i go nie szuka...
Ostatnio zmieniony wtorek 22 lis 2011, 09:49 przez kerovynn7, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: W Radomiu, pies w typie ogara
Nie widziałam, że one są jeszcze rzadsze od ogarów.... Bardziej odebrałam to tak, że u nas nie ma, bo nikt się nie "zaraził"
Dobrze, że Eliza go znalazła i że uda się go uchronić od kastracji. Ma chłopak szczęście, że trafił na bandę zapaleńców
Komendy po polsku
Już Ani N opowiadałam, że mamy znajomego, który miał niemieckojęzycznego Onka
Wydaje mi się, że u psa duże znaczenie ma ton i gesty, język jednak mniejsze, choć narodowe charczenie (francuskie czy niemieckie) pewnie nie pozostaje bez znaczenia 

Dobrze, że Eliza go znalazła i że uda się go uchronić od kastracji. Ma chłopak szczęście, że trafił na bandę zapaleńców

Komendy po polsku





Re: W Radomiu, pies w typie ogara
Jakiego gończego masz na myśli?kerovynn7 pisze:Zapytam z ciekawości, bo nie się nie znam: może być tak, że to nie rasowy bruno tylko mix? Taka była teoria początkowa. Może ktoś miał ogarkę i gończego i nie "przypilnował tematu" - wtedy brak oznakowania u psa nie byłby dziwny.
Bo dla mnie jest wybitnie dziwne, że ktoś miał rasowego rzadkiego psa i go nie szuka...
Osobiście wydaje mi się, że aż taki szczęśliwy traf jest mało prawdopodobny....On za rasowo wygląda, przynajmniej na tym zdjęciu....
Fotki do porównania (z netu)
- Załączniki
-
- b2.jpeg (3.61 KiB) Przejrzano 561 razy
-
- b3.jpeg (6.19 KiB) Przejrzano 561 razy
-
- b4.jpeg (6.53 KiB) Przejrzano 559 razy
-
- b5.jpeg (5.18 KiB) Przejrzano 558 razy
-
- Nasz delikwent :)
- mixogar.jpg (37.42 KiB) Przejrzano 544 razy


Re: W Radomiu, pies w typie ogara
Skontaktowała się ze mną Pani z Wawy, która ma kontakty, które mogą być nam pomocne. Zaraz podam szczegóły.
Pani Ania Szustakiewicz z Klubu Gończego Szwajcarskiego zgodziła się na podanie na forum telefonu co niniejszym czynię
609 526 600
Pani Ania usiłuje się u nas zalogować, więc prośba do posiadających tę moc o pomoc w szybkim przyjęciu Pani Ani do grona forumowiczów.
Pani Ania ma kontakt ze wszystkimi czterema właścicielami/hodowcami (nie wiem dokładnie, bom się pogubiłam) gończych szwajcarskich w Polsce i BduJ. No i chce nam pomóc.
Pani Ania Szustakiewicz z Klubu Gończego Szwajcarskiego zgodziła się na podanie na forum telefonu co niniejszym czynię
609 526 600
Pani Ania usiłuje się u nas zalogować, więc prośba do posiadających tę moc o pomoc w szybkim przyjęciu Pani Ani do grona forumowiczów.
Pani Ania ma kontakt ze wszystkimi czterema właścicielami/hodowcami (nie wiem dokładnie, bom się pogubiłam) gończych szwajcarskich w Polsce i BduJ. No i chce nam pomóc.
Ostatnio zmieniony wtorek 22 lis 2011, 10:25 przez EiMI, łącznie zmieniany 1 raz.


Re: W Radomiu, pies w typie ogara
EiMI a zobacz na sylwetki tych gończych.... moja teoria jest taka raczej SF
ale przypadki czasem bywają zaskakujące. Jakieś 20 lat temu mój sąsiad dopuścił sunię OP z psem ON - urodziły się dwa psiaki o budowie ON - tyle, że większe niż tata, ale nie były czarno rude tylko takie 'srebrne" jak wilki.
Widziałam foty Bruna w necie tylko tak jakoś mi dziwne, że takiego psa nikt nie szuka... przecież takich rasowych za darmo nie rozdają, więc chocby ze względów finansowych...

Widziałam foty Bruna w necie tylko tak jakoś mi dziwne, że takiego psa nikt nie szuka... przecież takich rasowych za darmo nie rozdają, więc chocby ze względów finansowych...
- Załączniki
-
- images.jpg (10.68 KiB) Przejrzano 524 razy
-
- f5.jpg (65.83 KiB) Przejrzano 524 razy