Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

No właśnie mi się jakoś tak to wyciachanie nie do końca podoba. Najbardziej by mi się podobało coś pomiędzy kudełkami na uszach, a łysinką, ale ja laik

Spacerowaliśmy sobie w niedzielę w niewielkim gronie, ale za to przy pięknej słonecznej pogodzie













bo wiecie...u nas to jeszcze zima

I na tym chyba czas zakończyć dzisiejszy dzień...bo jedna już śpi a druga patrzy z wyrzutem...

no znikaj już z tego fotela teraz moja kolej

Jak Uchaty był w gościach u Was to Lunka zamiast na fotel czekała na Uchatkowe posłanko

te charcie obroże są bajkowe (już chyba to mówiłam) do tej ekipy brakuje Halicza i Zadry

Dzisiaj odwiedził mnie ciekawy gość...na chwilkę wprawdzie ale obiecał, że bliżej wiosny pojawi się na dłużej..

Starszy pan przyjechał pooglądać Halicza

Zaczął od tego, że Pawłusiewicz to jego dobry znajomy był..że razem zbierali GP wśród myśliwych w 1961 roku - wymienił trochę miejsc...psów...opowiadał jak dostali od Kartawika Ogara ...

Podobno od jakiegoś czasu pisze artykuł do Łowca...ale jakoś nie ma napędu ...

Opowiedział w skrócie z jakimi psami polował, jakie ma teraz...itp...

Na koniec oglądnął Halicza i pogratulował mi z całego serca , taka głowa, taki front..taki ruch, szybkość , temperament ( opowiedział o psie jak wytrawny sędzia)

A o Diunce nic a nic nie powiedział???

kasiawro pisze:A o Diunce nic a nic nie powiedział???

ogary powiedział...są za duże do naszych tutejszych łowisk , za mało zwinne

on był wyraźnie "gończy"

A ja chyba rozmawiałam z nim na wystawie w Krakowie