Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Oj współczujemy labkowi bardzo, a co do kąpieli przed wizytą u weta... cóż. Z tego, co się orientuję, to weterynarze różnymi zwierzętami się zajmują (przynajmniej u nas nie ma takich co to tylko psy, kotki i kanarki), a w życiu nie słyszałam, żeby ktoś krówkę czy świnkę przed wizytą pana doktora kąpał Powinien być zaprawiony w bojach... Co tam gnijąca trawa przy oborniku

Jive ma fantastyczne "oka" jak biegnie a Łoza jest taka wyścigowa, że mogłaby na Służewcu karierę zrobić

EiMI pisze:Oj współczujemy labkowi bardzo, a co do kąpieli przed wizytą u weta... cóż. Z tego, co się orientuję, to weterynarze różnymi zwierzętami się zajmują (przynajmniej u nas nie ma takich co to tylko psy, kotki i kanarki), a w życiu nie słyszałam, żeby ktoś krówkę czy świnkę przed wizytą pana doktora kąpał Powinien być zaprawiony w bojach... Co tam gnijąca trawa przy oborniku

No u nas przede wszystkim tacy od piesków,kotków i kanarków i niezwyczajni

Ola i Dunaj pisze:Jive ma fantastyczne "oka" jak biegnie a Łoza jest taka wyścigowa, że mogłaby na Służewcu karierę zrobić

O Służewcu ostatnimi czasy to już drugi raz słyszę ...może trzeba się zastanowić

Wytrzeszczyk mój


Łoza niedługo po tym jak została królową ringu (żart! ) paradowała już po domu w koronie .
Jej niskość na łożu

Po wystawie w Legionowie zaprosiliśmy Ryśka do siebie.
Najpierw do siebie do lasu,bo znając zainteresowania militarne w jego rodzinie okopy pokazane musiały być
W drodze powrotnej okazało się że z tylnej łapy leci krew i mamy nową cięto-kłutą ranę Tym razem łapa, którą jak się pies troszkę pokombinuje to spokojnie wkłada ją sobie w kołnierz
Oczywiście da się z tym żyć a figle ...a właściwie próby zachęcenia Ryśka do nich skutecznie odwracają uwagę od strasznie denerwującej łapy

Wytrzeszczyk wygląda ślicznie Takiemu spojrzeniu to się największy twardziel nie oprze

Łoza spojrzeniem hipnotyzuje.

No nie wiem co powie Zagaj na ostatnią fotkę

Wiesz...nie odwiedza...zajęty wychowywaniem nowych pokoleń ogarów ...
No co robić ?
To jeszcze kilka fotek z Ryśkowego weekendu w "stolycy"
Pokazaliśmy gościowi królową polskich rzek ale pogoda też nam pokazała...figę z makiem
Było wszystko - wiatr, deszcz w porywach do śniegu (na szczeście już w samochodzie) i odrobina słońca.
Daliśmy radę




"Iiiii GOŃ MNIE!"


"Biegnij Rysiu!"


"Ej, no co ty? Miałeś mnie gonić... "


Ogary poszły w las...morenowy...prawie


na tle Wisły


i z patykiem od ...tej drugiej strony


cenna zdobycz od przodu


Pozowanie




No i CDN bo żaba strajkuje

hania pisze:No nie wiem co powie Zagaj na ostatnią fotkę

Ja tylko dodam, że Cygi nie zaproszono Coby konkurencji nie mieć

Ania W pisze:Wytrzeszczyk mój

wytrzeszczyk piękny

Ania W pisze:Łoza niedługo po tym jak została królową ringu

to została też królową nocy

hania pisze:No nie wiem co powie Zagaj na ostatnią fotkę

Haniu nie strasz bo az ja sie boje

Ania W pisze:kilka fotek z Ryśkowego weekendu w "stolycy"

Ryskowy wekend był bardzo udany, nasz zresztą też
teraz chłopak odsypia ale moge powiedziec ze bardzo mu sie podobało bo chrapie i nuci na okrągło
http://www.youtube.com/watch?v=ePNUSmH3dMI" onclick="window.open(this.href);return false;

miszakai pisze:Ja tylko dodam, że Cygi nie zaproszono Coby konkurencji nie mieć

hehehe to był chyba Łozy przebiegły plan